Lepszy sposób na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego

W jaki sposób powszechne, podstawowe usługi mieszkaniowe mogą zaspokoić potrzeby wszystkich obecnie i w przyszłości
„ Buduj, kochanie, buduj!” to nowe hasło rządu w sprawie budownictwa mieszkaniowego, zasłynęło z wypowiedzi ministra Steve’a Reeda, widzianego na konferencji Partii Pracy w czapce baseballowej w stylu MAGA . Zapowiedział budowę 12 nowych miast i wydał… „ Wezwanie do broni ” dla deweloperów i budowniczych domów. Bariery zostaną zmiecione, pozostawiając „ nie podjęto żadnych działań”, aby wybudować 1,5 miliona domów.
Podstawowym celem wprowadzenia „ Klucz do godnego domu w ręce każdej rodziny, która go potrzebuje” jest oczywiście mile widziany. Ale choć sygnalizowanie żelaznej woli wykonania zadania jest jak najbardziej w porządku, nie możemy budować, kochanie, budować, nie zastanawiając się nad tym, co to oznacza dla planety.
W Wielkiej Brytanii jedna piąta emisji dwutlenku węgla pochodzi z budynków mieszkalnych. Komitet ds. Zmian Klimatu twierdzi, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć naszych prawnie wiążących celów w zakresie zmian klimatu. „ bez niemal całkowitego wyeliminowania emisji gazów cieplarnianych z brytyjskich budynków” i znikomo mało oznak postępu w tym kierunku. Emisje z budowy i rozbiórki są niebezpiecznie wysokie i rosną , jeszcze zanim ten ogromny, nowy boom się rozkręci. Jaki jest więc koszt dla planety powstania 12 nowych miast? Kto na tym skorzysta? „ nie pozostawiając kamienia na kamieniu” – wszyscy czy tylko prywatni deweloperzy?
Istnieje lepszy sposób na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego, na który istnieje coraz więcej dowodów. Dzisiejszy raport NEF i Gwarancji Społecznej, zatytułowany „Dobre Zielone Domy dla Wszystkich” , łączy te dowody, aby zbadać, co byłoby potrzebne do zapewnienia mieszkań jako powszechnej usługi podstawowej (UBS). To podejście eko-społeczne ma trzy cele. Po pierwsze, zapewnić powszechny dostęp do podstawowych dóbr, zgodnie z potrzebami, a nie ze zdolnością płatniczą. Po drugie, chronić środowisko naturalne, aby potrzeby mogły być zaspokajane zarówno przez przyszłe, jak i obecne pokolenia. Po trzecie, wspierać działania zbiorowe za pośrednictwem organizacji państwowych i społecznościowych, ponieważ rynki zbyt często nie zapewniają sprawiedliwych, zrównoważonych rozwiązań, a nawet nie zapewniają ich wcale.
Z tego punktu widzenia, siłą napędową polityki mieszkaniowej nie jest budowanie jak największej liczby nowych budynków poprzez pochopne zawieranie umów z branżą budowlaną, ale robienie wszystkiego, co konieczne, aby zaspokoić potrzeby wszystkich, nie rujnując naszego ograniczonego ekosystemu. Wymaga to kompleksowego programu, który zapewni wystarczającą liczbę mieszkań, aby każdy mógł żyć komfortowo, teraz i w przyszłości.
Centralnym elementem wizji UBS jest znacznie więcej mieszkań socjalnych, jak argumentował NEF gdzie indziej. Jednak według najnowszych analiz , istnieje więcej istniejących mieszkań, które stoją puste lub niewykorzystane (nadwyżki) niż osób z niezaspokojonymi potrzebami mieszkaniowymi. Znacznie więcej. Przejęcie kontroli publicznej nad nadwyżkami nieruchomości, przeznaczenie ich na cele non-profit oraz przekształcenie i remont w razie potrzeby, wniosłoby znaczący wkład w zasób prawdziwie przystępnych cenowo, wysokiej jakości mieszkań socjalnych.
Ponowna dystrybucja istniejącej przestrzeni nie jest rozwiązaniem całkowitym, ale stanowi dobry początek. Może obejmować „ ponowne adaptacyjne wykorzystanie” pustych biur i obiektów handlowych, a także środki mające na celu zachęcenie osób zajmujących je w niewystarczającym stopniu i „ Osoby, których dzieci wyprowadziły się z domu”, powinny zmniejszyć powierzchnię. Mogłoby to przyspieszyć dostawę. I jest to o wiele bardziej zrównoważone – zarówno dlatego, że okazuje się, że nadwyżki nieruchomości generują codzienne emisje, „ intensywność znacznie przewyższająca średnią krajową” oraz fakt, że energia potrzebna do renowacji jest znacznie mniejsza niż w przypadku rozbiórki i budowy. Korzyści dla obu stron: działania społeczne i środowiskowe są przyjaciółmi, a nie wrogami.
To tylko część obrazu. Zapewnienie mieszkań jako powszechnej usługi podstawowej obejmowałoby również polityki gwarantujące, że wszystkie istniejące domy zostaną odpowiednio zmodernizowane, wszystkie nowe domy będą budowane zgodnie z najwyższymi standardami jakości i zrównoważonego rozwoju, że każdy znajdzie dom bezpieczny, energooszczędny i przystępny cenowo, a dzielnice będą przyjazne, dobrze skomunikowane transportem publicznym i w pełni wyposażone w tereny zielone, usługi publiczne i udogodnienia. Nowe mieszkania socjalne nie powinny być traktowane jako ostateczność, ale jako „ luksus publiczny ”: „ atrakcyjna propozycja – bezpieczniejsza i bardziej atrakcyjna niż wynajem prywatny lub posiadanie domu na własność”.
Nasz raport przedstawia szereg praktycznych środków realizacji tych celów. Uznaje on interesy grup interesów, które utrwalają status quo – w tym wpływowe grupy lobbystyczne właścicieli nieruchomości, prywatnych deweloperów i finansistów, którzy od dawna traktują mieszkania jako aktywa, które należy gromadzić dla zysku. Jeśli rząd rzeczywiście ma silną wolę działania, powinien skupić się nie na ograniczaniu biurokracji, lecz na usuwaniu barier strukturalnych, które stoją na drodze do bardziej przystępnego cenowo budownictwa socjalnego.
Aby to zadziałało, potrzebne są znaczne środki publiczne. Jak jednak szczegółowo argumentowano w raporcie, inwestycje przyniosłyby znaczące korzyści społeczne, środowiskowe i ekonomiczne: zdrowsze społeczeństwo, wyższy standard życia i niższe koszty utrzymania, zapobieganie szkodom, które generują zapotrzebowanie na kosztowne interwencje państwowe, więcej osób pracujących, więcej niskoemisyjnych miejsc pracy, prosperującą gospodarkę i zrównoważone środowisko naturalne. Ostatecznie chodzi o budowanie ludzkiego życia, a nie tylko o budowanie budynków.
Obraz: iStock
neweconomics