Boris Kudlička: W Operze Narodowej rewolucja nie jest potrzebna
Długo nie rozumiałem, jak gigantyczny potencjał kryje w sobie, bo też nic o niej nie wiedziałem. Studiowałem w Akademii Sztuki w Bratysławie, gdzie był wydział filmowy, teatralny i muzyczny, pracowaliśmy z aktorami, śpiewakami, reżyserami, uczyliśmy się projektowania kostiumów, wiedzy o teatrze, o filmie. I już na pierwszym roku miałem okazję rozpocząć pracę w Bratysławie w awangardowym teatrze Stoka, który szukał młodego scenografa. A pół roku później, mając 19 lat debiutowałem w Teatrze Narodowym w Bratysławie pracą dla baletu Oskara Nedbala „Od bajki do bajki”. Potem przyszły inne teatry dramatyczne, tak więc wszystko stało się bardzo szybko. Do tego doszedł wyjazd do Holandii, gdzie studiowałem projektowanie przestrzeni, a więc teatr, przestrzeń publiczna, architektura. Niemniej na II roku zorientowałem się, że mimo tak różnych doświadczeń jestem słabo przygotowany i zacząłem poszukiwać alternatywy edukacyjnej. To był rok 1994 i akurat odbywało się Praskie Quadriennale.
RP