Corbyn i Sultana pogodzili się po konflikcie, ale czy są wiarygodni?

Przez dekady był dysydenckim posłem szeregowym, a wówczas mało prawdopodobnym liderem Partii Pracy. Ona była energiczną lewicową posłanką Partii Pracy z ogromną aktywnością w internecie. Dla lewicy – na papierze – wyglądało to na idealne połączenie.
W połączeniu ze wsparciem czterech innych niezależnych posłów, partia ta miała cechy wiarygodnej partii. Jednak od czasu powstania partii Twoja Partia (tytuł roboczy) ruch lewicowy spotyka się z drwinami i irytacją z powodu swojej niezdolności do udawania zorganizowanej .
Najpierw dowiedzieliśmy się, że zespół Jeremy'ego Corbyna nie znał dokładnego terminu ogłoszenia przez Zarah Sultanę rezygnacji z Partii Pracy. Następnie wybuchł znacznie większy konflikt, gdy rozpoczęła kampanię zachęcającą ludzi do zapisywania się do partii bez pełnej zgody zespołu.
Obnażyło to luki w strukturze partii i odwróciło uwagę od jej fundamentalnych wartości, czyli dążenia do przeciwstawienia się Partii Pracy i Reform UK, a jednocześnie skłoniło jedyną posłankę do ostrego określenia ugrupowania mianem „seksistowskiego klubu chłopców”. Sprawiało to wrażenie, że za kulisami jest ona marginalizowana przez czterech pozostałych posłów.
W tym tygodniu próbowali się spotkać po raz pierwszy na wiecu, w którym uczestniczyłem w Liverpoolu, a następnie, w krótkim odstępie czasu, na kolejnym wydarzeniu na konferencji The World Transformed dzień później. Jednak nie wszyscy, z którymi rozmawiałem, a którzy pojawili się, aby zobaczyć dwóch bohaterów lewicy, uznali ich za przekonujących.
Jeremy Corbyn przyznał mi, że „popełniono kilka błędów w ogłoszeniach i to spowodowało problem”. Powiedział, że jest rozczarowany, ale „to już za nami”.
Zarah Sultana powiedziała, że byli jak Liam i Noel, którym udało się „pogodzić sprawy i odbyć bardzo udaną trasę koncertową – my robimy to samo”.
Problem polega na tym, że nie wyjaśniono w nim dokładnie, co się wydarzyło ani jak rozwiązano sprawy za kulisami, a dla niektórych mogło to wyrządzić już zbyt wiele szkód.
Layla zapisała się jako członkini, gdy po raz pierwszy zobaczyła link. To był moment, na który czekała po tym, jak rozczarowała się Partią Pracy. Powiedziała mi jednak, że uznała tę próbę za „bardzo nieprofesjonalną, bardzo nieuczciwą i chaotyczną” i dodała, że nie chce być w niezorganizowanej partii i straciła zaufanie do tego, gdzie trafią jej pieniądze. Teraz myśli o Zielonych. Powiedziała, że ich lider, Zack Polański, „wydawał się bardzo silnym politykiem” z „ogromną charyzmą”.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Od czasu objęcia władzy przez Polańskiego jako lidera, Partia Zielonych gwałtownie zyskała na popularności. Według niedawnego sondażu, w ciągu zaledwie tygodnia (po konferencji) ich poparcie wzrosło o cztery punkty procentowe. Wyborcy, zwłaszcza lewicowi, zdają się lubić jego odmianę „ekopopulizmu”.
Choć publicznie uprzejmie odmówił formalnej współpracy z Partią Waszych Demokratów, stwierdził, że „drzwi są zawsze otwarte” dla współpracy, zwłaszcza że dostrzega wspólne cele obu partii. Zarah Sultana powiedziała jednak w ten weekend, że Zieloni nie określają się mianem socjalistów i popierają NATO, które nazwała „imperialistyczną machiną wojenną”.
Choć nowe koalicje mogą na razie nie stanowić problemu, wewnętrzne rozłamy mogą pojawić się szybciej, niż się spodziewają. Wyborcy na wiecu w ten weekend wyrazili dość wyraźne obawy dotyczące niektórych niezależnych posłów z Twojej Partii.

Przeczytaj więcej w Sky News: Sztuczna inteligencja „zniekształca kobiety w sieci” Zalety i wady cyfrowych dowodów osobistych Wpływ nowych zasad bezpieczeństwa w sieci
Zapytałem Ayouba Khana, czy uważa się za lewicowca. Pytanie, które w takim tłumie wymagałoby prostej odpowiedzi. Odpowiedział jednak, że jego pogląd jest bardzo prosty – że jest zainteresowany walką o równość, uczciwość i sprawiedliwość: „Wszyscy wiemy, że różne okręgi wyborcze, różne grupy wyborcze mają różne priorytety, a posłowie powinni mieć prawo do reprezentowania poglądów społeczności, którym służą”. Dla niego może to czasami oznaczać głosowanie przeciwko podatkowi na szkoły prywatne i dekryminalizacji aborcji.
Wiec Twojej Partii w czwartek wieczorem był tłumnie zgromadzony, ale panował stonowany nastrój. Ludzie przyszli pełni optymizmu, ale chcieli też ocenić wiarygodność nowej oferty i zobaczyć z bliska odnowione pojednanie.
Organizatorzy zakończyli wieczór piosenką Johna Lennona „Imagine”. To było trafne, bo dopóki impreza się nie ogarnie, to będzie ich jedyne zajęcie.
Sky News