Tajemnicza planeta pochłania 6 miliardów ton gazu i pyłu na sekundę

/ CBS/AFP
Astronomowie poinformowali w czwartek, że zaobserwowano tajemniczą „planetę-łotrzyka”, która pochłania sześć miliardów ton gazu i pyłu na sekundę. To bezprecedensowe tempo, które zaciera granicę między planetami i gwiazdami.
W przeciwieństwie do Ziemi i innych planet w naszym układzie słonecznym, które krążą wokół Słońca, planety swobodne przemieszczają się swobodnie po wszechświecie, niezwiązane z żadną gwiazdą.
Naukowcy szacują, że w samej naszej galaktyce mogą znajdować się biliony planet-samotników — trudno je jednak dostrzec, gdyż większość z nich dryfuje spokojnie, pogrążona w wiecznej nocy.
„Ludzie mogą uważać planety za spokojne i stabilne światy, ale dzięki temu odkryciu widzimy, że obiekty o masie planetarnej swobodnie dryfujące w przestrzeni mogą być fascynującymi miejscami” – powiedział w oświadczeniu Víctor Almendros-Abad, główny autor nowego badania.
Te dziwne obiekty intrygują astronomów, ponieważ „nie są ani gwiazdami, ani pełnoprawnymi planetami” – powiedział agencji AFP Alexander Scholz, astronom z Uniwersytetu St. Andrews w Szkocji i współautor nowego badania.
„Ich pochodzenie pozostaje pytaniem otwartym: czy są to obiekty o najmniejszej masie, powstałe jak gwiazdy, czy też olbrzymie planety wyrzucone ze swoich układów macierzystych?”
Odkryto planetę-łotrzyka, która rośnie w rekordowym tempie: sześć miliardów ton na sekundę! W przeciwieństwie do planet w naszym Układzie Słonecznym, planety-łotrzyki...
Opublikowano przez ESO Astronomy w czwartek, 2 października 2025 r.
Zespół badaczy prowadzący nowe badania był oszołomiony, obserwując zadziwiający wzrost planety swobodnej znajdującej się około 620 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Kameleona.
Planeta, której oficjalna nazwa to Cha 1107-7626, ma masę od pięciu do dziesięciu razy większą od Jowisza.
Scholz wyjaśnił, że obiekt jest „jeszcze w powijakach” i liczy sobie około miliona lub dwóch lat.
Obiekt rośnie poprzez zasysanie materii z otaczającego go dysku — proces ten nazywa się akrecją.
Jednak to, co astronomowie zaobserwowali w przypadku Cha 1107-7626, „zaciera granicę między gwiazdami i planetami” – powiedziała w oświadczeniu współautorka badania Belinda Damian.
W sierpniu tego roku planeta nagle zaczęła pożerać materię ze swojego dysku z rekordową prędkością sześciu miliardów ton na sekundę — osiem razy szybciej niż kilka miesięcy wcześniej.
„To najsilniejszy przypadek akrecji, jaki kiedykolwiek zarejestrowano dla obiektu o masie planetarnej” – powiedział Almendros-Abad.
"Budzące podziw"Porównując światło emitowane przed i w trakcie tej sesji objadania się, naukowcy odkryli, że aktywność magnetyczna odgrywa rolę w kierowaniu materii w stronę obiektu.
Zjawisko to obserwowano dotychczas wyłącznie u gwiazd.
Zmienił się również skład chemiczny dysku. Parę wodną wykryto w dysku podczas epizodu akrecji, ale nie wcześniej.
Zjawisko to obserwowano już wcześniej w przypadku gwiazd, ale nigdy w przypadku formującej się planety.
Główny autor badań, Ray Jayawardhana z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, powiedział, że odkrycie to oznacza, „że niektóre obiekty porównywalne do planet olbrzymów powstają w taki sam sposób, jak gwiazdy, z kurczących się obłoków gazu i pyłu, którym towarzyszą własne dyski, i przechodzą przez okresy wzrostu, podobnie jak nowo narodzone gwiazdy”.
Bez względu na to, jak dziwne by to nie było, nadal oczekuje się, że Cha 1107-7626 będzie miało cechy podobne do ogromnych planet, ponieważ ma podobny rozmiar.
Scholz stwierdził, że w przeciwieństwie do gwiazd obiekt ten „nie jest na tyle masywny, aby w jego jądrze kiedykolwiek zaszła reakcja syntezy jądrowej”.
Dodał, że podobnie jak inne planety, „w miarę starzenia się nieuchronnie ulegnie ochłodzeniu”.
Amelia Bayo, współautorka badania opublikowanego w czasopiśmie The Astrophysical Journal Letters, powiedziała: „Pomysł, że obiekt planetarny może zachowywać się jak gwiazda, jest niesamowity”.
„Zachęca nas do zastanowienia się, jak mogłyby wyglądać światy poza naszym w ich początkach” – dodała .
Obserwacje przeprowadzono za pomocą Bardzo Dużego Teleskopu Europejskiego Obserwatorium Południowego w Chile.
Badania objęły również dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba . W zeszłym tygodniu teleskop Webba ujawnił barwną rozpiętość gwiazd i pyłu kosmicznego w najaktywniejszym regionie Drogi Mlecznej, w którym formują się gwiazdy.
Cbs News