Toulon w rozsypce z Castres (6-9 w przerwie)

RCT opuściło pierwsze 40 minut sezonu na Stade Mayol. Na szczęście pozostało 40 minut na odwrócenie losów meczu i wyjście zwycięsko z pojedynku z Castres Olympique.
Jak obawiał się Pierre Mignoni, jego drużyna wpadła w pułapkę zastawioną przez Tarnaisów, którzy walczyli w strefach młyna i byli bardziej precyzyjni w grze kopnięciami.
RCT miało problemy z wydostaniem się z własnej połowy, a gdy już im się to udawało, marnowało okazje, takie jak dwie ważne okazje na zdobycie przyłożenia, w tym jedną autorstwa Ludlama, który wrócił na pole karne.
Castres wykorzystał kopnięcia byłego piłkarza Var, Louisa Le Bruna, a Marius Domont wykorzystał oba rzuty karne dla Toulonu.
Mamy nadzieję, że czerwono-czarnym uda się odwrócić sytuację po przerwie, wykazując się większą precyzją w grze kopnięciami i dłuższym utrzymywaniem piłki.
Var-Matin