Rolnicy w Polsce będą mieli problem. Wszytko przez wojnę Izraela z Iranem

Dziś wszyscy zastanawiamy się, jak unijne cła na nawozy importowane ze Wschodu wpłyną na koszt ich zakupu oraz na utrzymanie konkurencyjności europejskich rolników – pisze na swoich łamach farmer.pl. Decyzje te zbiegają się z narastającym konfliktem na Bliskim Wschodzie, a także z informacją o wstrzymaniu produkcji nawozów przez Egipt – kraj ten został bowiem odcięty od dostaw gazu z Izraela, kluczowego surowca w procesie produkcyjnym. Egipski rząd pracuje nad zabezpieczeniem alternatywnych źródeł – głównie LNG – ale przywrócenie pełnej działalności uzależnione jest od stabilizacji dostaw gazu.
Rynek nawozów staje się nerwowy. A to, co dzieje się tysiące kilometrów stąd, może zadecydować o kosztach upraw w Polsce – przekonuje redakcja.
Priorytet: zakłady produkcyjne w EuropieCzego tak naprawdę powinni spodziewać się wkrótce europejscy rolnicy, jeśli chodzi o dostępność nawozów? Czy Unia Europejska jest przygotowana na te komplikacje? Czy rolnicy będą mogli liczyć na wsparcie – podobnie jak i unijne zakłady produkujące nawozy?
Minister rolnictwa Czesław Siekierski w farmer.pl jasno podkreśla, że należy dbać o rodzimą i unijną produkcję nawozów.
– Musimy wyważyć interesy rolników oraz sytuację naszych zakładów produkcyjnych. To nie jest sztuka, jeśli dziś coś sprowadza się taniej, a później może to zaszkodzić przyszłości naszych zakładów – mówi.
We wtorek skończyło się nieformalne posiedzenie ministrów rolnictwa, pod przewodnictwem ministra Czesława Siekierskiego, w ramach przewodnictwa Polski w Radzie UE.
Ratunkowe zakupy nawozów w Stanach Zjednoczonych? „Powinniśmy wziąć to pod uwagę”Podczas konferencji prasowej Christophe Hansen, unijny komisarz ds. rolnictwa i żywności podkreślał, że kwestia zabezpieczenia unijnej produkcji nawozów to kwestia strategiczna.
– Cła mogą mieć wpływ na ceny — to dopiero pierwszy etap. Musimy odrobić to zadanie domowe. Nadal mamy zakłady produkujące nawozy w Unii Europejskiej, choć straciły one konkurencyjność. Myślę, że dzięki nowym zachętom mogą ją odzyskać. Istnieje margines zwiększenia produkcji i to powinien być nasz główny obszar pracy - zapewniał komisarz.
Jak wskazuje farmer.pl - komisarz na koniec konferencji podkreślił, że pewnym rozwiązaniem mogą być też nawozy z USA.
– Będziemy bardzo uważnie monitorować rozwój cen nawozów i reagować w razie potrzeby. Bo gdy mówimy o cłach, to nie chodzi tylko o Rosję i Białoruś. Są też Stany Zjednoczone, które również produkują nawozy. Prowadzimy rozmowy o cłach – nabywanie nawozów z USA może przyczynić się do deeskalacji tego konfliktu i to również powinniśmy wziąć pod uwagę – cytuje na swoich łamach komisarza redakcja.
wnp.pl