Cztery lata po zniknięciu obraz będący przyczyną pozwu na kwotę 11 mln dolarów znów się pojawia — ale tajemnica jest daleka od zakończenia

Kiedy na początku ubiegłego miesiąca na jego telefonie pojawiło się nazwisko jego prawnika, Michael Murray wyskoczył, żeby odebrać telefon — lekarz był akurat w trakcie przyjmowania pacjentów w swojej klinice na Hawajach, ale ten telefon z Toronto wydał mu się ważny.
Okazuje się, że tak.
Prawnik powiedział: „Nie uwierzysz, ale obraz został znaleziony” – powiedział Murray w wywiadzie dla CBC News.
„To było prawie niedowierzanie”.
Minęło 10 lat, odkąd Murray widział jego obraz. Uważa się, że był to niepodpisany, oryginalny obraz Toma Thomsona przedstawiający zaporę nad jeziorem Tea w Algonquin Park w południowo-wschodnim Ontario.
„Szczerze mówiąc, nigdy nie sądziłem, że znajdziemy ten obraz ponownie” – powiedział Murray. „To było bardzo zaskakujące, a właściwie bardzo ekscytujące”.

Choć Murray pociesza się, że jego obraz został odnaleziony, nie jest jasne, gdzie dokładnie znajdował się on przez około 10 lat.
Murray mówi, że w 2015 r. obiekt został odebrany przez ówczesnego pracownika Waddington's Auctioneers & Appraisers w Toronto i czekał na aukcję. Jednak w 2021 r. dom aukcyjny poinformował go, że go nie ma.
W 2022 r. złożył pozew przeciwko Waddington's na kwotę 11 mln dolarów, domagając się odszkodowania. W dokumentach sądowych Waddington's stwierdził, że nigdy nie miał obrazu.
Następnie, w zeszłym miesiącu, dom aukcyjny wysłał list do prawnika Murraya, Stevena Bookmana, informując, że obraz został znaleziony.
Prawnik domu aukcyjnego powiedział CBC News, że nie może skomentować odkrycia, ponieważ sprawa nadal jest w toku.
I tak tajemnica – częściowo – trwa nadal.

Bookman powiedział CBC News, że w liście od Waddingtona znalazło się niewiele szczegółów, w tym informacja o tym, gdzie dokładnie znaleziono obraz.
„Nie powiedzieli nam dokładnie. Wskazali tylko, że znajdowało się w klimatyzowanym magazynie”.
Kilka tygodni później Bookman poinformował, że udało mu się umówić na obejrzenie obrazu w towarzystwie lokalnego eksperta, który w 2014 r. odrestaurował obraz.

„Obraz nie został uszkodzony, a [ekspert] potwierdził, że był w takim samym stanie” – powiedział Bookman.
Kiedy dziennikarze CBC News spotkali się z Bookmanem w jego biurze w Toronto w zeszłym tygodniu, obraz był już w jego posiadaniu i miał zostać przewieziony do bezpiecznego magazynu specjalizującego się w przechowywaniu dzieł sztuki.
Bookman przyznał, że był zaskoczony otrzymaniem pierwszego listu.
„Przede wszystkim [byłem] zszokowany, że Waddington faktycznie wskazał, że obraz jest w ich posiadaniu — to była niesamowita wiadomość. Byliśmy bardzo, bardzo zadowoleni, że został odzyskany.
„A także zszokowany faktem, że przeszliśmy przez bardzo skomplikowany i długotrwały proces sądowy, który doprowadził nas do punktu, w którym obraz był tam, gdzie powinien być od samego początku”.
Bookman powiedział, że wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi, m.in. dlaczego obraz nie został odkryty latem ubiegłego roku, kiedy pracownia Waddingtona została przeniesiona z ulic Bathurst i Adelaide do nowej lokalizacji w pobliżu Broadview Avenue i Queen Street East we wschodniej części Toronto.

Bookman powiedział, że mimo zwrotu obrazu, sprawa nadal jest rozpatrywana.
„Dr Murray stracił użyteczność i przyjemność z tego obrazu na dekadę. Gdyby udało mu się zmusić Waddingtona do sprzedaży obrazu, straciłby możliwość korzystania z funduszy, które by miał, lub jakiekolwiek odsetki lub dochody z inwestycji. Tak więc nadal jest wiele obszarów, w których będziemy dochodzić odszkodowania” – powiedział Bookman, dodając, że jego klient poniósł również znaczne koszty prawne.
Koniec osobistego rozdziałuDla Murraya odkrycie obrazu jest zamknięciem osobistego rozdziału — dzieło sztuki podarował mu jego nieżyjący już wujek, Paul Chandler, z okazji ukończenia studiów medycznych.
Murray mówi, że Tom Thomson podarował obraz swojemu przyjacielowi, Charliemu Scrimowi. Jego siostra, Flora Scrim, prowadziła kwiaciarnię Scrim's Florist w Ottawie. Chandler pracował w kwiaciarni przez dziesięciolecia, a po śmierci Flory Scrim w latach 70. Murray mówi, że zostawiła Chandlerowi dom i obraz.
„Mieliśmy ten obraz przez czterdzieści lat — wisiał w naszym domu od 1977 do 2015 roku” — powiedział Murray.
Galeria Narodowa w Ottawie potwierdziła, że pigment w tym obrazie, zwany bielą Freemana, został użyty wyłącznie przez malarzy z Grupy Siedmiu i Toma Thomsona, i w raporcie stwierdziła, że „zdecydowanie potwierdza to przypisanie obrazu Tomowi Thomsonowi”.
„To była naprawdę, naprawdę osobista sprawa. A fakt, że nie mogliśmy jej znaleźć przez tak długi czas — to był dla mnie bardzo osobisty problem” — powiedział Murray

Choć Murray wyraził radość i ulgę z powodu odkrycia obrazu, jest ciekaw, co się naprawdę wydarzyło.
„Z mojej strony interesuje mnie, jak to możliwe, że przez 10 lat czegoś takiego nie było, a potem nagle się pojawiło” – powiedział Murray.
„Myślę, że możemy albo i nie uzyskać odpowiedzi na to pytanie”.
Murray powiedział, że nieznane podróże, w jakich porusza się obraz, w pewien sposób odzwierciedlają tajemnicę otaczającą pewne części życia słynnego kanadyjskiego malarza .
„Istnieje wiele podobieństw między tą tajemnicą a tajemniczą śmiercią Toma Thomsona — do dziś dnia pozostają pytania”.
Szukam kupcaMurray powiedział, że teraz, gdy obraz jest już w posiadaniu jego prawnika, chciałby ponownie rozpocząć proces poszukiwania nabywcy.
„Jest dostępna dla każdego, kto interesuje się malarstwem Toma Thomsona”.

Wycena obrazu przeprowadzona w 2022 r. — na podstawie zdjęć i innej dokumentacji — oszacowała jego wartość na około 1,5 miliona dolarów.
„To jeden z niewielu Tomów Thomsonów, który naprawdę zniknął z oczu opinii publicznej na zawsze” – powiedział Murray.
cbc.ca