Będziemy budować centra danych w... kosmosie? Bezos jest za: energia słoneczna dostępna 24/7

Liczba ogromnych centrów, przechowujących infrastrukturę obliczeniową, rośnie wykładniczo, ponieważ świat coraz częściej korzysta ze sztucznej inteligencji i przetwarzania w chmurze, co napędza wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną i wodę do chłodzenia serwerów - wyjaśnia Reuters.
- Jedną z rzeczy, które wydarzą się w ciągu najbliższych lat – trudno powiedzieć, kiedy dokładnie, za ponad 10, a założę się, że nie więcej niż 20 – będzie budowa gigantycznych gigawatowych centrów danych w kosmosie – powiedział Bezos podczas pogawędki z prezesem Ferrari i Stellantis Johnem Elkannem podczas Italian Tech Week w Turynie.
Koncepcja kosmicznych centrów danych zyskuje na popularności wśród dużych firm technologicznych, ponieważ zapotrzebowanie na energię do utrzymania takich operacji na Ziemi gwałtownie rośnie - komentuje Reuters.
- Te gigantyczne klastry szkoleniowe będą budowane w kosmosie, ponieważ mamy tam energię słoneczną dostępną 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Nie ma tam chmur, deszczu, pogody – powiedział Bezos. - W ciągu najbliższych kilku dekad będziemy w stanie pokonać koszty naziemnych centrów danych w kosmosie - dodał.
Bezos dodał, że przejście na infrastrukturę orbitalną wpisuje się w szerszy trend wykorzystywania kosmosu do poprawy życia na Ziemi.
- Stało się tak już w przypadku satelitów pogodowych. Stało się tak w przypadku satelitów komunikacyjnych. Następnym krokiem będą centra danych, a następnie inne rodzaje produkcji – powiedział.
Jednakże utrzymywanie centrów danych w kosmosie wiąże się z wieloma wyzwaniami, takimi jak uciążliwa konserwacja, ograniczone możliwości modernizacji i wysokie koszty wystrzeliwania rakiet, a także ryzyko ich nieudanych startów - napisał Reuters.
wnp.pl