To był pokaz lata, ale zepsuła go własna publiczność

Siódmy sezon reality show randkowego Peacocka Love Island USA , który zakończył się w niedzielę wieczorem, wyróżnia się tym, że jest zarówno niezwykle popularnym hitem , jak i tym, co wielu widzów uważa za najgorszą edycję serii do tej pory . Program, amerykański odłam brytyjskiej serii, rzekomo opowiada o znalezieniu miłości, a uczestnicy — atrakcyjni mężczyźni i kobiety z różnymi poziomami wypełniaczy ust i tatuaży , zwani zbiorowo Islanders — łączą się w pary w willi na Fidżi i poznają swoich partnerów i nowych przybyszów. Jednak ten sezon przyniósł nieskończenie więcej konfliktów niż miłości , ponieważ uczestnicy z bardziej ugruntowanymi romansami byli natychmiast wyrzucani z wyspy w ciągu sześciu tygodni trwania, pozostawiając ledwo ukształtowane pary, które awansowały do finału. Zwycięska para Love Island USA sezonu 7, Amaya i Bryan, dołączyła później do obsady, która dopiero niedawno się połączyła, co jest nietypowym wynikiem w przypadku serialu, który zazwyczaj faworyzował „OG” Islanders i ich powiązania. Był to również jedyny możliwy wynik: wszystkie cztery pary w finale były ze sobą zaledwie tydzień, co jest oznaką tego, jak bardzo sezon wymknął się spod kontroli, jeśli chodzi o sprawy miłosne, a nawet takie jak ... .
Przez większość ostatniego miesiąca fani próbowali zdiagnozować, kiedy dokładnie wszystko zaczęło się psuć. Wielu opisało upadek programu jako moment, w którym Islanders zdecydowali się wyeliminować Jeremiaha i Hannah, dwoje uczestników aktywnie poszukujących związków, zamiast członków obsady, których perspektywy w willi najwyraźniej wyschły. Inni wskazywali palcem na Hudę, kontrowersyjną uczestniczkę, która była w centrum kilku najbardziej dramatycznych wątków sezonu. Wielu uważało, że Huda, która najwyraźniej uczyniła z krytykowania partnera i obgadywania nowych kobiecych „bombów” część swojej osobowości, powinna zostać usunięta z willi, zamiast pozwolić jej zostać i otrzymać kolejną szansę na romans i odkupienie. Jeszcze inni obwiniali producentów i kierowników obsady, pytając, kto u licha uznałby za dobry pomysł wypełnienie willi szukającymi sławy influencerami, ludźmi, którzy poznali się już poza programem, i co najmniej dwiema osobami, które wkrótce zostały przyłapane na używaniu rasistowskich obelg w przeszłości.
Niektóre lub wszystkie z tych czynników mogły przyczynić się do tego dziwnego i niesatysfakcjonującego sezonu – z pewnością, moim zdaniem, żaden z nich nie pomógł. Ale to coś o wiele większego ostatecznie zrujnowało tegoroczny Love Island USA : sama Ameryka.
Widmo opinii publicznej dręczy serial od zakończenia zeszłorocznego szóstego sezonu, który wyniósł „Love Island USA” z poziomu ledwo oglądanej lokalnej adaptacji do letniego reality show. Sukces tego sezonu zaniepokoił fanów, którzy obawiali się, że przyszli uczestnicy będą masowo dołączać do programu wyłącznie po to, by zwiększyć liczbę obserwujących, a nie po to, by znaleźć prawdziwą miłość. „Przełomowy sukces serialu jest jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem: w przyszłych sezonach castingowych tym trudniej będzie znaleźć aktorów, którzy nie będą zajęci swoją potencjalną karierą influencerów po zakończeniu programu” – napisała Heather Schwedel dla „Slate” w zeszłym roku.
Ale podtekst stał się tekstem już na początku tego letniego sezonu, kiedy pierwsze duże publiczne głosowanie serialu zaprosiło fanów, którzy pobrali aplikację Love Island USA, aby zostali swatami dla dwóch nowych seksbomb, oferując na srebrnej tacy okazję do rozdzielenia Hudy, wcześniej wspomnianej wiecznie krzyczącej uczestniczki, i Jeremiaha, głównego celu jej krzyków. Wydawało się, że cała publiczność kibicowała temu wynikowi; z pewnością oglądający w całym kraju wybuchnęli wiwatami, gdy prowadząca program, Ariana Madix, ogłosiła: „Ameryka zagłosowała, a chłopakiem, z którym chcą, aby [seksowna Iris] była w parze, jest Jeremiah”. Fakt, że Ameryka zagłosowała za tym wynikiem, został podkreślony raz jeszcze przez Madix: kiedy Huda powiedziała, że czuje się, jakby „dostała w twarz”, Madix zapytała znacząco: „Przez Amerykę?”
Gdyby wzmianka o „Ameryce” ucichła w tym momencie, sezon potoczyłby się zupełnie inaczej. Zamiast tego jednak zdawała się zakorzenić w umysłach mieszkańców wyspy, rosnąc i stając się coraz bardziej drażliwa z każdym kolejnym odcinkiem. „Mam wrażenie, że Ameryka mnie nienawidzi” – wyznała Huda swojej rodaczce Olandrii po szokującym powrocie do domu. „Ameryka wie coś, czego ty nie wiesz, więc nie myśl, że jest przeciwko tobie – może jest po twojej stronie, a może po prostu chce, żebyś się obudził” – odpowiedziała Olandria, zasiewając ziarno, które rozprzestrzeniło się po całej willi wraz ze swoim całkowitym błędem: ideą, że głosowanie miało uratować Hudę, a nie Jeremiaha.
Huda wzięła to sobie do serca, później krzycząc oskarżenie na Jeremiaha podczas kłótni: „Ameryka jasno… że zrobiłeś rzeczy… które pokazują, że nie jesteś aż tak zainteresowany”. Kiedy Jeremiah zasugerował, że może to zmienić, Huda kontynuowała z niedowierzaniem: „Więc myślisz, że Ameryka mnie nienawidzi? Twoje działania mogłyby przekonać Amerykę, że jest inaczej, a ona widzi, że robisz absolutne minimum”. Do tego czasu praktycznie wszyscy mieszkańcy wyspy wydawali się przekonani tą błędnie zastosowaną logiką. Kilka dni później, wybierając mężczyznę z wyspy, którego należy wyrzucić z wyspy po tym, jak kolejne publiczne głosowanie pozostawiło Jeremiaha w dolnej trójce, jego koledzy wprost powołali się na „Amerykę” jako powód do jego wyeliminowania. „Patrząc na szerszy obraz, widząc, co widzi Ameryka… chłopakiem, którego chcemy wyrzucić, jest Jeremiah” – powiedział Taylor, partner Olandrii, wyjaśniając decyzję chłopców.
Ameryka nadal podnosiła głowę na inne sposoby przez cały sezon. Była słoniem w pokoju, gdy rywalizująca Cierra, faworytka i połowa jedynej oficjalnie „zamkniętej” pary, została usunięta z programu poza kamerą z powodu „sytuacji osobistej”. (Przeczytaj: Po ignorowaniu przez ponad tydzień narastającego oburzenia na temat wcześniejszego użycia przez Cierrę rasistowskiego określenia , Peacock w końcu usunął ją z serialu.) America była z pewnością powodem, dla którego producenci uratowali Nic, partnera Cierry, i Olandrię, partnera Taylor, przed eliminacją, posuwając się nawet do zmiażdżenia ich razem, aby spełnić fantazje bardzo żarliwej frakcji fanów, którzy marzyli o zobaczeniu pary „Nicolandria”. America była na pierwszym planie, gdy Islanders dowiedzieli się, co opinia publiczna o nich myśli w grze, która klasyfikowała ich w kolejności od „najbardziej do najmniej autentycznych” lub „najbardziej do najmniej godnych zaufania”, wśród innych kryteriów. Przynajmniej jedna uczestniczka, Zak, nagle wydawała się znacznie bardziej zainteresowana Amayą, po tym jak wielokrotnie zajmowała pierwsze miejsce wśród dziewcząt w tej grze. Dwie kolejne uczestniczki, Chelley i Ace, były wyraźnie wstrząśnięte po tym, jak konsekwentnie plasowały się w dolnej części rankingu, po długim okresie bycia „alfa-psem” w willi.
Można by twierdzić, że Ameryka czaiła się w tle kilku pozornie dziwacznych decyzji produkcyjnych, takich jak decyzja o pominięciu kultowego wieczoru filmowego Love Island , który ujawniłby pozornie hipokrytyczne lub nieuprzejme rzeczy, które mieszkańcy wyspy powiedzieli lub zrobili w trakcie programu, lub o pominięciu ważnej części seksownego wyzwania, które wkurzyło Chelley – rzadki przejaw gniewu, który pozbawił ją rzeszy fanów. (Część z nas, która ma skłonności do teorii spiskowych, może twierdzić, że oba te wybory produkcyjne miały na celu podtrzymanie wątku odkupienia Hudy, po tym jak na początku sezonu wycisnęli z niej wszystkie dramaty związane z Jeremiaszem).
To, że Ameryka — i jej najgłośniejsi przedstawiciele online, z których wielu stało się w tym roku naprawdę nie do zniesienia — jest wszechobecną stroną w takiej produkcji, nie jest zaskoczeniem. Ale reality TV jako gatunek polega na znalezieniu równowagi: między sztucznością a autentycznością, między chytrym intrygowaniem a najszczerszymi emocjami, między bałaganem a przyziemnością. Zawsze czujne oko publiczności w erze mediów społecznościowych stało się mniej zabawnym dodatkiem do ekranowych intryg, a bardziej Okiem Saurona, wszechwiedzącą obecnością, której gorące spojrzenie daje o sobie znać w niemal każdej interakcji, nawet jeśli nikt tego nie mówi. „To, co jest tak uderzającego w Love Island USA, to jak mało wysiłku włożono w włączenie świata online do sezonu”, napisała krytyczka Kathryn VanArendonk w zeszłym tygodniu dla Vulture , ale ja mogłabym powiedzieć, że jest odwrotnie: Love Island USA podjęło ogromny wysiłek, aby włączyć świat online — opinię Ameryki w szerokim tego słowa znaczeniu — do tego sezonu. Po prostu nie jest to uczciwe, jeśli chodzi o to, jak bardzo to się stało i jak bardzo serial stracił równowagę.
Ostatni odcinek każdego sezonu „Love Island” ma być ostatecznym ujawnieniem tego, co Ameryka naprawdę myśli, ponieważ ogłaszane są wyniki ostatniego głosowania publicznego, które decyduje, która para zgarnie główną nagrodę w wysokości 100 000 dolarów (i oczywiście wieczną miłość). Ale zanim to nastąpi, pary mają swoje ostatnie randki, które składają się z romantycznych aktywności i mnóstwa powtarzających się rozmów o tym, jak bardzo cieszą się z możliwości dalszego spotykania się „na zewnątrz”. W tym roku jednak producentzy pozostawili po sobie wyraźne ślady na jednej randce: podczas występu Nic i Olandria otworzyli się na pełne uwielbienia wiadomości od fanów, co stanowiło odejście od schematów programu, którego nikt inny nie otrzymał, a które spotkało bardzo sympatyczną parę, która nie byłaby razem, gdyby nie bajkowa magia presji fanów i ingerencji producentów. „Zawsze miło jest czuć wsparcie Ameryki” – powiedział Nic we wcześniejszym odcinku, potwierdzając decyzję Niclandrii o pozostaniu w związku w serialu. To Ameryka jako matka chrzestna, po tym jak Ameryka to straszydło i Ameryka to wszystkowidząca. Nie ma mowy o wyrzuceniu Ameryki z willi. Ale żeby nie zepsuło to kolejnego sezonu, producenci będą musieli nie dopuścić, by znalazła się w centrum uwagi.