Najgorętszy show tego lata zakończył się równie chaotycznie, jak się zaczął. Dobrze!

Wszystko, co Huda Mustafa i Chris Seeley musieli zrobić, to przetrwać swój ostatni pełny dzień w willi. Wbrew wszelkim przeciwnościom zapewnili sobie miejsce jako jedna z czterech pozostałych par w finale 7. sezonu Love Island USA , zaszczyt, który obdarzyła ich głosująca publiczność programu, pomimo oczywistej kruchości ich związku. Napięcie między nimi było namacalne, a ich długoterminowe perspektywy wyglądały coraz mniej różowo z dnia na dzień, ale oczywistą rzeczą do zrobienia byłoby przeczekanie jeszcze kilku dni — po pierwsze, aby zobaczyć, czy wygrają, ale także po to, aby mieć szansę na rozwiązanie spraw z dala od presji filmowania. Trzeba przyznać im, że nie wybrali łatwej drogi: zamiast tego Huda i Chris zamienili to, co miało być ich romantyczną ostatnią randką, w jedną z najbardziej bolesnych scen rozstania, jakie kiedykolwiek widziałem w telewizji. Było to idealne zwieńczenie anarchicznego sezonu Love Island USA .
W tym roku Islanders w popularnej wersji brytyjskiego reality show randkowego Peacock walczyli o stworzenie silnych więzi, które zazwyczaj definiują sezon Love Island . Dwie najsilniejsze relacje to prawdopodobnie te między Ace'em i Chelley oraz Taylor i Clarke, ale obie pary zostały odrzucone przez publiczność w odcinkach poprzedzających finał, pozostawiając cztery pary finalistów, które poznały się dopiero w drugiej połowie sezonu. Choć kuszące jest obwinianie publiczności za głosowanie „źle”, a także samych Islanders za porzucenie decyzji podjętych jako grupa na początku sezonu, błędne jest myślenie, że coś tak prostego mogło znacząco zmienić sezon. Myślę, że usunięcie Ace i Chelley było raczej przypadkowym zbiegiem okoliczności, który można przypisać stosunkowo młodej popularności serialu i brakowi wiarygodnego wskaźnika wyników głosowania, a nie powszechnej chęci wysłania ich do domu – zasadniczo myślę, że moglibyśmy bardzo skorzystać z sondaży, danych i być może głosowania metodą rankingową. Ale co ważniejsze, myślę, że musimy zaakceptować, że bałagan i nieprzewidywalność są nieodłączną częścią doświadczenia „Love Island” , a serial, wbrew powszechnej opinii, tym bardziej na tym zyskuje.
W końcu, czy wolałbyś nie widzieć tego spektakularnego finałowego odcinka randki Hudy i Chrisa? Jeśli tak, to może po prostu jesteśmy różnymi rodzajami widzów reality show. Dla mnie to było kino. Ich kłótnia została niezręcznie przerwana, mniej więcej w połowie rozstania, przez piosenkarza wychodzącego, aby wykonać wersję „Moon River”, którą musieli potem przesiedzieć z ponurymi minami. Chris zaniosła Hudę do ich stolika, aby mogła uniknąć wejścia do malowniczej płytkiej wody, która ich otaczała; większość kobiet po zerwaniu z kimś nie poprosiłaby tej osoby, aby podniosła je i zaniosła z powrotem przez wodę, ale większość kobiet nie jest Hudą Mustafą. Chris, co zrozumiałe, ale nie bezdusznie, powiedział, że nie, jego dni noszenia dobiegły końca. Huda pogodziła się ze zdjęciem obcasów i wzięła dodatkowy łyk szampana, zanim poszła sama. W willi oboje wyjaśnili swoim współmieszkańcom, że zakończyli związek; Dziewczyny obsypywały Hudę pochwałami za to, że nie uciekła się do krzyków i robienia scen, co pokazuje, jak niskie były ich oczekiwania co do emocjonalnej dojrzałości ich przyjaciółki. A jednak przez to wszystko, byłam w połowie tak blisko Hudy. Chris wyraźnie miał jej dość od kilku dni, ale tchórzliwy facet zrobił ruch, zmuszając ją do zakończenia tego. Wiele powiedziano o łuku odkupienia Hudy w tym sezonie — moim zdaniem jego krzywizna była tak mało imponująca, że w ogóle nie istniała, ale przyznaję, że jest interesującą złożoną postacią, kimś, kto był trudny przez cały sezon i kto, jak spodziewam się, pozostanie trudny przez całe życie. Kiedy w noc przed ich randką szepnęła śpiącemu Chrisowi w łóżku, że jeśli nie odezwie się do niej na trzy, będą konsekwencje, jednocześnie skrzywiłam się i poczułam wzruszenie czegoś w rodzaju podziwu — nieugiętość ludzkiego ducha, rozumiesz?
Czy odbyła się dyskusja na temat momentu rozstania, której publiczność nigdy nie zobaczyła? Zastanawiam się – Huda i Chris musieli wiedzieć, że publiczność już zagłosowała na ich zwycięską parę, że ich los został przesądzony, niezależnie od tego, czy zostaną razem, czy nie, ale i tak musieli przetrwać ostateczny rytuał stania obok siebie i wygłaszania przemówień o tym, jak wiele dla siebie znaczą. W tych ostatnich chwilach spisali się znakomicie; kiedy Chris ostrzegł, że jego przemówienie jest długie, przygotowałam się na psoty, na to, że w końcu wyleje z siebie całą gorycz na temat tego, co naprawdę czuje do Hudy, ale zamiast tego zachował błogosławiony, pozytywny ton. (Niestety, gorycz nie została całkowicie uniknięta: trasa podcastów po Island prawdopodobnie właśnie się ładuje). Przez cały czas wisiała nad nimi nikła obawa, że jakimś cudem uda im się wygrać, koszmarny scenariusz, w którym wszyscy będziemy musieli siedzieć i patrzeć, jak para, która właśnie się rozstała, pokonuje pary, które są w pełni sprawne. Na szczęście tak się nie stało. Entuzjastyczna, niewinna Amaya i Bryan, który po prostu im towarzyszył, ostatecznie na to przystali. Prawdę mówiąc, ich historia miłosna jest równie świeża i niekoniecznie o wiele trwalsza niż historia Chrisa i Hudy, ale przynajmniej groźba, że mężczyzna zgarnie 100 000 dolarów nagrody dla siebie, nie dzieląc się nimi z samotną matką, na oczach przerażonej publiczności, została skutecznie zneutralizowana. Czy naprawdę możemy oczekiwać czegoś więcej? 7. sezon „Love Island” , już za tobą tęsknię.