Głosowanie w sprawie zaufania: Giełda Paryska w gwałtownym spadku, akcje banków gwałtownie spadają

Giełda Paryska otworzyła się we wtorek na minusie, a akcje banków gwałtownie spadają. Przyczyna? Niepewność związana z sytuacją polityczną i budżetową we Francji, po ogłoszeniu przez François Bayrou zamiaru ubiegania się o wotum zaufania w Zgromadzeniu Narodowym 8 września.
Około godziny 9:30 wiodący francuski indeks CAC 40 spadł o 1,91%, po tym jak poprzedniego dnia zamknął się na poziomie 1,59%. Około godziny 7:05 (GMT), na początku sesji, CAC 40 spadł o 1,36%, czyli więcej niż na innych rynkach europejskich: we Frankfurcie o 0,63%, w Londynie o 0,58%, a w Mediolanie o 0,80%.
Akcje banków francuskich tracą szczególnie na wartości, ponieważ sytuacja polityczna utrudnia ocenę perspektyw francuskich papierów dłużnych, których banki te posiadają w dużych ilościach.
Około godziny 9:30 BNP Paribas tracił 6,19%, Société Générale 6,31%, a Crédit Agricole 4,51%. Tracił także ubezpieczyciel Axa (-6,45%).
Jak wyjaśnił agencji AFP Christopher Dembik, doradca inwestycyjny w Pictet AM, papiery wartościowe te „cierpią z powodu faktu, że rynki liczą na rychłą obniżkę ratingu francuskiego długu przez agencje ratingowe”.
Zabiegając o zaufanie Zgromadzenia Narodowego, rząd François Bayrou jest zagrożony obaleniem przez opozycję. W obliczu odrzucenia przez opozycję jego planu oszczędności budżetowych o wartości blisko 44 miliardów euro oraz wezwań do zamknięcia kraju 10 września, premier podjął w poniedziałek ryzyko powrotu do urzędu.
Zapowiedział, że na jego wniosek Emmanuel Macron zwoła 8 września nadzwyczajną sesję parlamentarną, podczas której François Bayrou będzie zabiegał o poparcie Zgromadzenia w sprawie ogólnego oświadczenia politycznego. Jego nadzieją jest potwierdzenie potrzeby takiego planu redukcji deficytu publicznego przed negocjacjami w sprawie środków na późniejszym etapie.
Jednak reakcje opozycji były natychmiastowe i zdają się nie pozostawiać praktycznie żadnych szans na sukces rządowi, który od momentu powstania w grudniu jest pozbawiony większości. „Ryzyko ponownego upadku francuskiego rządu rośnie” – uważa Ipek Ozkardeskaya, analityczka Swissquote Bank.
Ten problem dotknął również francuski dług . Różnica między francuską stopą procentową a jej niemieckim odpowiednikiem, wskaźnikiem referencyjnym w Europie, znana jako „spread”, osiągnęła 0,77 punktu około godziny 7:30 GMT, w porównaniu z 0,70 punktu dzień przed interwencją François Bayrou.
Dziesięcioletnia stopa procentowa we Francji osiągnęła 3,50%. Jest to poziom zbliżony do tego, jaki osiągnęły Włochy (3,57%), długo uważane za kraj o najniższym wskaźniku, ale od kilku miesięcy cieszące się lepszym postrzeganiem wśród inwestorów pod względem wzrostu gospodarczego i kontroli wydatków.
Minister gospodarki Éric Lombard powiedział we wtorek , że „bierze udział w walce” o to, aby rząd uzyskał większość w głosowaniu nad wotum zaufania, dodając, że „życie polityczne jest pełne niespodzianek”.
Le Parisien