Rakiety dla Kijowa | Ukraina: Dalsza eskalacja
Z Taurusem czy bez: Niemcy chcą zapłacić Ukrainie za setki pocisków dalekiego zasięgu. Systemy uzbrojenia dalekiego zasięgu, zawarte w umowie między lokalnym przemysłem a Ministerstwem Wojny w Kijowie, mają zostać dostarczone w tym miesiącu. Ta wybuchowa, niejednoznacznie sformułowana decyzja polityczna została przedstawiona niemieckiej opinii publicznej nie przez kanclerza, lecz przez szefa Specjalnego Sztabu ds. Ukrainy w Federalnym Ministerstwie Obrony. Generał dywizji Christian Freuding, który obejmie dowództwo nad armią we wrześniu, od dawna posługuje się podejściem „my”, mówiąc o walce z armią rosyjską i myśli o swoich towarzyszach broni: chodzi mu o broń, „która sięga głęboko na terytorium Rosji” i może zniszczyć bazy, kwatery główne i lotniska.
Ten krok jeszcze bardziej zawęża granicę między bezpośrednim zaangażowaniem w wojnę a zaproszeniem do rosyjskiej odpowiedzi. To bardzo niebezpieczna gra. Podczas gdy Ukrainie kończą się zapasy mięsa armatniego, a żołnierze, którzy nie mogą przekupić się i uniknąć służby wojskowej, są zmuszeni ukrywać się przed rekruterami, Rosja jest wciągana jeszcze głębiej w logikę militarną. Zasięg broni na Ukrainie jest kwestią bezpieczeństwa samego Kremla. Wraz z dalszym przedłużaniem się konfliktu i związaną z nim liczbą ofiar, rośnie również cena negocjowanego rozwiązania politycznego. Wkrótce, zamiast dyplomatów, przemówi tylko broń.
„nd.Genossenschaft” należy do tych, którzy je czytają i piszą. Dzięki swojemu wkładowi zapewniają oni, że nasze dziennikarstwo pozostaje dostępne dla każdego – bez konglomeratu medialnego, miliarderów i płatnego dostępu.
Dzięki Twojemu wsparciu możemy:
→ niezależne i krytyczne raportowanie → skupianie uwagi na pomijanych tematach → dawanie głosu marginalizowanym osobom platformy → przeciwdziałanie dezinformacji
→ inicjować i rozwijać debaty lewicowe
nd-aktuell