Hiszpania rządzi się prawem Beckhama: cudzoziemcy muszą płacić podatek od głównego miejsca zamieszkania

Hiszpańskie Ministerstwo Finansów ogłosiło, że cudzoziemcy mieszkający w Hiszpanii i objęci systemem podatkowym Reguły Beckhama powinni płacić podatek od swoich głównych miejsc zamieszkania, uchylając tym samym wcześniejsze orzeczenie sądu.
Decyzja Centralnego Sądu Administracyjno-Gospodarczego (TEAC) orzekła, że osoby korzystające ze specjalistycznej ulgi podatkowej powinny teraz płacić podatek od swojego głównego miejsca zamieszkania, wbrew niedawnemu orzeczeniu Sądu Najwyższego w Madrycie (TSJM), który zwolnił osoby objęte ustawą Beckhama z płacenia tego podatku.
W orzeczeniu z 17 lipca TEAC orzekł, że cudzoziemcy przebywający w Hiszpanii na mocy Reguły Beckhama muszą zapłacić 2 procent wartości katastralnej nieruchomości, w której mieszkają, lub 1,1 procent, jeżeli wartość ta została zmieniona w ostatnich latach.
W Hiszpanii podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych (podatek dochodowy znany jako IRPF) są zwolnieni z płacenia podatku od nieruchomości mieszkalnych, ponieważ w momencie ich zamieszkania nieruchomość nie ma potencjału generowania dochodu. Muszą jednak płacić podatek od innych nieruchomości, ponieważ stanowią one potencjalny składnik aktywów generujący dochód.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Alternatywy prawne dla hiszpańskiego systemu podatkowego opartego na ustawie Beckhama
Od dawna panuje niepewność w sprawie obcokrajowców objętych ustawą Beckhama , systemem podatkowym pozwalającym im płacić podatek dochodowy od osób niebędących rezydentami kraju (IRNR) według stałej stawki 24 procent zamiast progresywnej skali IRPF, nawet jeśli mieszkają w Hiszpanii i tylko od zysków uzyskanych w Hiszpanii, a nie od ich majątku na całym świecie.
Ustawa o podatku IRNR nie wspomina o żadnym zwolnieniu podatkowym z tytułu głównego miejsca zamieszkania. TSJM, w swoim orzeczeniu z 2024 roku, rozszerzyła zwolnienie z podatku od głównego miejsca zamieszkania przysługujące obywatelom Hiszpanii na tych cudzoziemców, uznając, że chociaż uzasadnione jest, aby system IRNR nie zwalniał głównego miejsca zamieszkania z podatku, ponieważ jest to podatek dla cudzoziemców, to jednak cudzoziemcy opodatkowani na podstawie ustawy Beckhama „uzyskują rezydencję podatkową w Hiszpanii”.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Co Amerykanie powinni wiedzieć o hiszpańskim systemie podatkowym opartym na ustawie Beckhama
TEAC stwierdził jednak, że prawo podatkowe dla nierezydentów jest jasne, ponieważ w artykule 13 stwierdza, że podatnicy objęci tym podatkiem muszą płacić go od domów, które posiadają w Hiszpanii, a przepisy te reguluje wyłącznie IRPF, który oblicza płatność podatku.
Skarb państwa orzekł, że cudzoziemcy muszą płacić podatek „od własności nieruchomości miejskiej położonej na terytorium Hiszpanii, niezależnie od tego, czy można ją uznać za stałe miejsce zamieszkania właściciela”.
Ustawa Beckhama została wprowadzona po raz pierwszy w 2004 roku, aby przyciągnąć do Hiszpanii utalentowanych i wysoko wykwalifikowanych pracowników, oferując im ulgi podatkowe. Nazwano ją na cześć piłkarza Davida Beckhama, ponieważ to on jako pierwszy z niej skorzystał, przenosząc się do Hiszpanii, aby grać w Realu Madryt.
Ustawa ta zasadniczo umożliwia osobom, które nie mieszkały w Hiszpanii przez co najmniej ostatnie pięć lat, zapłatę ryczałtu w wysokości 24 procent swoich dochodów, do kwoty 600 000 euro rocznie.
W 2023 roku ustawa Beckhama została powiązana z nową hiszpańską ustawą o startupach i zmodyfikowana, aby wprowadzić korzystniejsze warunki dla pracowników zdalnych i przedsiębiorców. Obejmowały one ulgi podatkowe do 50 000 euro dla startupów, 50-procentową premię od zysków kapitałowych, 50-procentową ulgę od inwestycji w nowe firmy (do 100 000 euro) oraz zwolnienie z podatku od majątku od aktywów zlokalizowanych poza Hiszpanią przez okres do sześciu lat.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Hiszpania potępia „obraźliwe” twierdzenie, że Beckham Law okrada obcokrajowców
Zaloguj się, aby uzyskać więcej informacji
thelocal