Vitinha chce teraz zakwalifikować się i przyznaje, że cieszy się ze Złotej Piłki

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Portugal

Down Icon

Vitinha chce teraz zakwalifikować się i przyznaje, że cieszy się ze Złotej Piłki

Vitinha chce teraz zakwalifikować się i przyznaje, że cieszy się ze Złotej Piłki

Pomocnik Vitinha powiedział dziś, że jest „zadowolony” z trzeciego miejsca w plebiscycie na Złotą Piłkę i potwierdził, że Portugalia chce wykorzystać tę szansę i zagwarantować sobie awans na Mistrzostwa Świata 2026, które odbędą się we wtorek przeciwko Węgrom.

„Byłam zachwycona, że ​​zakwalifikowałam się do Złotej Piłki. Nie byłoby to możliwe bez pracy zespołowej. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna wszystkim, którzy mi pomogli. Jeśli kiedykolwiek osiągnę lepsze wyniki, to jeszcze lepsze. Nic się nie zmieniło. Może jestem szczęśliwsza w życiu codziennym. Moja rodzina i przyjaciele również” – powiedziała Vitinha.

Pomocnik Paris Saint-Germain rozmawiał z dziennikarzami na stadionie Cidade do Futebol w Oeiras podczas konferencji prasowej przed meczem z Węgrami, czwartego dnia rozgrywek Grupy F rundy kwalifikacyjnej do kolejnego Mistrzostw Świata.

Portugalia prowadzi w grupie z dziewięcioma punktami i kolejnym zwycięstwem w Alvalade, a remis lub porażka Armenii w Irlandii zagwarantuje Portugalii dziewiąty występ w fazie finałowej Mistrzostw Świata i siódmy z rzędu.

„Mamy to mocno w pamięci. Możemy już zapewnić sobie miejsce. Bycie na końcowym etapie to już nawyk, ale nie jest to łatwe. Mamy też świetną okazję, aby listopadowy staż był bardziej zrelaksowany. Damy z siebie wszystko” – zapewnił.

Jeśli chodzi o cel, jakim jest wygranie kolejnego Pucharu Świata, Vitinha wyraził się jasno i stwierdził, że Portugalia zawsze ma „obowiązek stawiać sobie ambitne cele”.

„Musimy przyznać, że mamy drużynę złożoną ze świetnych zawodników, pełną gwiazd, które grają w całej Europie i na świecie w wielkich klubach. Dlatego zawsze musimy stawiać sobie wysokie cele. Zawsze musimy patrzeć w przyszłość, ponieważ mamy jakość, by je osiągnąć” – podkreślił.

Odnosząc się do meczu z Węgrami, który reprezentacja Portugalii wygrała już we wrześniu w Budapeszcie (3-2), 25-letni zawodnik przyznał, że drużyna „quinas” miała trudności w graniu z drużynami grającymi niższymi blokami.

„W pierwszym meczu Węgrzy zastosowali niski blok, zawsze spodziewając się kontrataku. Jesteśmy ostrzegani i wiemy, jakie szkody mogą nam wyrządzić” – podsumował.

Mecz Portugalia-Węgry zaplanowano na wtorek na godzinę 19:45 na stadionie José Alvalade w Lizbonie, a sędzią będzie Serb Srdjan Jovanović.

Portugalska drużyna jest liderem grupy F, mając o pięć punktów więcej niż Węgry, które zajmują obecnie drugie miejsce. Na kolejnych miejscach są Armenia z trzema punktami i Irlandia, która ma zaledwie jeden.

Zwycięzca grupy automatycznie zapewni sobie miejsce w przyszłorocznym turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, w którym po raz pierwszy weźmie udział 48 drużyn. Zdobywca drugiego miejsca będzie musiał walczyć w kwalifikacyjnych play-offach.

Strona 2

Pomocnik Vitinha powiedział dziś, że jest „zadowolony” z trzeciego miejsca w plebiscycie na Złotą Piłkę i potwierdził, że Portugalia chce wykorzystać tę szansę i zagwarantować sobie awans na Mistrzostwa Świata 2026, które odbędą się we wtorek przeciwko Węgrom.

„Byłam zachwycona, że ​​zakwalifikowałam się do Złotej Piłki. Nie byłoby to możliwe bez pracy zespołowej. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna wszystkim, którzy mi pomogli. Jeśli kiedykolwiek osiągnę lepsze wyniki, to jeszcze lepsze. Nic się nie zmieniło. Może jestem szczęśliwsza w życiu codziennym. Moja rodzina i przyjaciele również” – powiedziała Vitinha.

Pomocnik Paris Saint-Germain rozmawiał z dziennikarzami na stadionie Cidade do Futebol w Oeiras podczas konferencji prasowej przed meczem z Węgrami, czwartego dnia rozgrywek Grupy F rundy kwalifikacyjnej do kolejnego Mistrzostw Świata.

Portugalia prowadzi w grupie z dziewięcioma punktami i kolejnym zwycięstwem w Alvalade, a remis lub porażka Armenii w Irlandii zagwarantuje Portugalii dziewiąty występ w fazie finałowej Mistrzostw Świata i siódmy z rzędu.

„Mamy to mocno w pamięci. Możemy już zapewnić sobie miejsce. Bycie na końcowym etapie to już nawyk, ale nie jest to łatwe. Mamy też świetną okazję, aby listopadowy staż był bardziej zrelaksowany. Damy z siebie wszystko” – zapewnił.

Jeśli chodzi o cel, jakim jest wygranie kolejnego Pucharu Świata, Vitinha wyraził się jasno i stwierdził, że Portugalia zawsze ma „obowiązek stawiać sobie ambitne cele”.

„Musimy przyznać, że mamy drużynę złożoną ze świetnych zawodników, pełną gwiazd, które grają w całej Europie i na świecie w wielkich klubach. Dlatego zawsze musimy mierzyć wysoko. Zawsze musimy patrzeć w przyszłość, bo mamy jakość, by ją osiągnąć” – podkreślił.

Odnosząc się do meczu z Węgrami, który reprezentacja Portugalii wygrała już we wrześniu w Budapeszcie (3-2), 25-letni zawodnik przyznał, że drużyna „quinas” miała trudności w graniu z drużynami grającymi niższymi blokami.

„W pierwszym meczu Węgrzy zastosowali niski blok, zawsze spodziewając się kontrataku. Jesteśmy ostrzegani i wiemy, jakie szkody mogą nam wyrządzić” – podsumował.

Mecz Portugalia-Węgry zaplanowano na wtorek na godzinę 19:45 na stadionie José Alvalade w Lizbonie, a sędzią będzie Serb Srdjan Jovanović.

Portugalska drużyna jest liderem grupy F, mając o pięć punktów więcej niż Węgry, które zajmują obecnie drugie miejsce. Na kolejnych miejscach są Armenia z trzema punktami i Irlandia, która ma zaledwie jeden.

Zwycięzca grupy automatycznie zapewni sobie miejsce w przyszłorocznym turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, w którym po raz pierwszy weźmie udział 48 drużyn. Zdobywca drugiego miejsca będzie musiał walczyć w kwalifikacyjnych play-offach.

Strona 3

Pomocnik Vitinha powiedział dziś, że jest „zadowolony” z trzeciego miejsca w plebiscycie na Złotą Piłkę i potwierdził, że Portugalia chce wykorzystać tę szansę i zagwarantować sobie awans na Mistrzostwa Świata 2026, które odbędą się we wtorek przeciwko Węgrom.

„Byłam zachwycona, że ​​zakwalifikowałam się do Złotej Piłki. Nie byłoby to możliwe bez pracy zespołowej. Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna wszystkim, którzy mi pomogli. Jeśli kiedykolwiek osiągnę lepsze wyniki, to jeszcze lepsze. Nic się nie zmieniło. Może jestem szczęśliwsza w życiu codziennym. Moja rodzina i przyjaciele również” – powiedziała Vitinha.

Pomocnik Paris Saint-Germain rozmawiał z dziennikarzami na stadionie Cidade do Futebol w Oeiras podczas konferencji prasowej przed meczem z Węgrami, czwartego dnia rozgrywek Grupy F rundy kwalifikacyjnej do kolejnego Mistrzostw Świata.

Portugalia prowadzi w grupie z dziewięcioma punktami i kolejnym zwycięstwem w Alvalade, a remis lub porażka Armenii w Irlandii zagwarantuje Portugalii dziewiąty występ w fazie finałowej Mistrzostw Świata i siódmy z rzędu.

„Mamy to mocno w pamięci. Możemy już zapewnić sobie miejsce. Bycie na końcowym etapie to już nawyk, ale nie jest to łatwe. Mamy też świetną okazję, aby listopadowy staż był bardziej zrelaksowany. Damy z siebie wszystko” – zapewnił.

Jeśli chodzi o cel, jakim jest wygranie kolejnego Pucharu Świata, Vitinha wyraził się jasno i stwierdził, że Portugalia zawsze ma „obowiązek stawiać sobie ambitne cele”.

„Musimy przyznać, że mamy drużynę złożoną ze świetnych zawodników, pełną gwiazd, które grają w całej Europie i na świecie w wielkich klubach. Dlatego zawsze musimy stawiać sobie wysokie cele. Zawsze musimy patrzeć w przyszłość, ponieważ mamy jakość, by je osiągnąć” – podkreślił.

Odnosząc się do meczu z Węgrami, który reprezentacja Portugalii wygrała już we wrześniu w Budapeszcie (3-2), 25-letni zawodnik przyznał, że drużyna „quinas” miała trudności w graniu z drużynami grającymi niższymi blokami.

„W pierwszym meczu Węgrzy zastosowali niski blok, zawsze spodziewając się kontrataku. Jesteśmy ostrzegani i wiemy, jakie szkody mogą nam wyrządzić” – podsumował.

Mecz Portugalia-Węgry zaplanowano na wtorek na godzinę 19:45 na stadionie José Alvalade w Lizbonie, a sędzią będzie Serb Srdjan Jovanović.

Portugalska drużyna jest liderem grupy F, mając o pięć punktów więcej niż Węgry, które zajmują obecnie drugie miejsce. Na kolejnych miejscach są Armenia z trzema punktami i Irlandia, która ma zaledwie jeden.

Zwycięzca grupy automatycznie zapewni sobie miejsce w przyszłorocznym turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku, w którym po raz pierwszy weźmie udział 48 drużyn. Zdobywca drugiego miejsca będzie musiał walczyć w kwalifikacyjnych play-offach.

Diario de Aveiro

Diario de Aveiro

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow