Selekcjonerka Polek nie ma wątpliwości. Mówi o progresie
Polki zakończyły rozgrywki dywizji B Ligi Narodów z dorobkiem pięciu zwycięstw i remisu. Pokonały Irlandię Północną 2:0 i 4:0, Rumunię 1:0 i 3:0 oraz 5:1 Bośnię i Hercegowinę. Z tym ostatnim zespołem zremisowały na wyjeździe 1:1. Awansowały do dywizji A, z której spadły w 2024 roku.
— Duże słowa uznania dla drużyny, bo widać było progres z meczu na mecz. W piątek w Belfaście zagrałyśmy bardzo dobre spotkania i dzisiaj to powtórzyłyśmy. Naszym celem jest powtarzalność. Jeśli akcje, ustawienie i struktura są dobrze zorganizowane, to wierzymy, że gole w końcu padną. Kluczowe jest rozwijanie zespołu, zawsze chcemy zdobyć więcej bramek niż przeciwnik – podkreśliła.
Pewne zwycięstwo Polek nad Rumunkami. "Miały o co grać"W ostatnim spotkaniu Biało-Czerwone pokonały we wtorek w Gdańsku 3:0 Rumunki, które uplasowały się na ostatniej pozycji w grupie 1 i spadły do dywizji C. — To nie był łatwy mecz. Widziałam wiele dobrych momentów w grze rywalek, widziałam, jak ten zespół rozwija się. Rumunki były bardzo zmotywowane, bo miały przecież o co grać – zauważyła.
Dwie bramki, w tym jedną z rzutu karnego, zdobyła Paulina Tomasiak, która trafiła także do siatki w piątkowym, wygranym 4:0 spotkaniu w Belfaście z Irlandią Północną.

— Trochę czekaliśmy na Paulinę. Trudno opowiadać jej historię, bo każdy ma swoje życie. W pewnym momencie zdecydowała się grać na zapleczu Ekstraligi, a kiedy dołączyła do Górnika Łęczna, dopiero od wiosny tego roku zaczęła grać na poziomie Ekstraligi. Pokazała w wielu występach, że powołanie jej do reprezentacji to świetny pomysł. Znam ją z kadr do lat 17 i 19, które prowadziłam. Paulina była wówczas kluczową zawodniczką, ale to wciąż młoda piłkarka. Ma dopiero 23 lata i jestem przekonana, że będzie się rozwijać. Przed nią ciekawa kariera – oceniła.
W lipcu Biało-Czerwone rywalizować będą w Szwajcarii w mistrzostwach Europy – ich rywalkami będą kolejno Niemki (4 lipca), Szwedki (8) oraz Dunki (12). W piątek 27 czerwca w towarzyskiej potyczce Polki zmierzą się z Ukrainą.
— Od jutro dziewczyny mają wolne, a 16 czerwca rozpoczynamy zgrupowanie w Arłamowie. 6 czerwca podamy szeroką kadrę, a tydzień później już oficjalny skład na Euro. Mecz z Ukrainą będzie ważny w tym kontekście, aby skupić się na sobie. Aby realizować założenia taktyczne, personalne i motoryczne. Musimy też zindywidualizować przygotowania, bo zawodniczki są na różnym etapie – podsumowała Patalon.
Źródło informacji: Polska Agencja Prasowa
przegladsportowy