Bernard Arnault spełnia marzenia o luksusowych podróżach i przejmuje legendarną markę

Luksus już dawno "wysiadł" z eleganckich butików i wsiadł do... pociągu. Z tego powodu Bernard Arnault, szef imperium LVMH, właśnie uzyskał opcję przejęcia pełnej kontroli nad legendarnym Orient Expressem.
LVMH właśnie zyskała opcję kupna ikonicznej marki Orient Express. Tak wynika z najnowszych doniesień portalu Skift. W ramach strategicznego partnerstwa ogłoszonego w zeszłym roku, holding objął już połowę udziałów w Accorze i uzyskał opcję pełnego przejęcia do 2027 roku. Strategiczne przesunięcie jest odpowiedzią na potrzeby młodych konsumentów i rzeczywistość, w której luksus to już nie tylko torebka z logo, ale cała narracja o podróży i autentyczność. Czy to może odbić się od dna?

Według raportu Eventbrite i Sotheby’s Institute ponad 56% przedstawicieli pokoleń Millenialsów i Gen Z deklaruje, że woli wydawać pieniądze na przeżycia niż na produkty materialne. Z kolei analiza Bain & Company wykazuje, że choć rynek dóbr luksusowych może topnieć, segment luksusowych doświadczeń – podróży i gastronomii – dynamicznie rośnie.

Orient Express to marka-symbol. Kto nie marzył o luksusowej podróży ikonicznym pociągiem? Umówmy się to pociąg będący synonim elegancji, tajemnicy i podróży, które nie pozostawiają nikogo obojętnym. LVMH może ją uczynić centrum lifestyle’u łączącego modę, hotele, jachty i pociągi w jednym – tak jak robi to z marką Belmond.
Belmond już obsługuje pociąg Venice Simplon–Orient‑Express. Przejmując całość marki Orient Express, LVMH uniknie niejasności w komunikacji.
Ponadto to szansa na wyjście z kryzysu. Ostatnie wyniki finansowe LVMH nie napawają optymizmem – marka odnotowała 22-procentowy spadek zysków. W kontekście zmian na rynku i rosnących oczekiwań konsumentów, gdzie luksus postrzegany jest jako doświadczenie, nowy zakup może okazać się strzałem w dziesiątkę.
well.pl