Synowie Beatlesów łączą siły w nowym utworze. Mają szansę powtórzyć sukces ojców?

"Rip off" to tytuł nowego singla, który jest efektem współpracy Seana Ono Lennona, Jamesa McCartneya i Zaka Starkeya (syna Ringo Starra). Choć mówi się o nich, że są nowym pokoleniem Beatlesów, muzycy bynajmniej nie zamierzają, tak jak ich ojcowie, zakładać zespołu.
O nowym utworze zatytułowanym "Rip Off" poinformował syn Ringo Starra, Zak Starkey. W niedawnym wpisie na Instagramie perkusista zamieścił przedsmak nowej piosenki, która ma zadebiutować wkrótce. Za utworem stoi alternatywny zespół rockowy, Mantra of the Cosmos, którego Starkey jest członkiem. Przy nagrywaniu "Rip Off", Sean Ono Lennon i James McCartney wsparli grupę pod względem wokalnym.
W 2024 roku synowie Lennona i McCartneya mieli okazję pracować przy wspólnym utworze "Primrose Hill". Natomiast "Rip Off" jest pierwszą piosenką, który łączy aż trzech potomków legendarnych muzyków.
Nasuwa się pytanie, czy singiel może przerodzić się w nieco bardziej rozległy projekt. I czy - podobnie jak ich ojcowie - Sean, James i Zak założą wspólną formację. O pomyśle stworzenia "nowego pokolenia Beatlesów" mówiło się już od pewnego czasu.
W 2012 roku James McCartney w rozmowie z BBC przyznał, że "rozważano utworzenie takiej supergrupy", składającej się z niego, Seana, Zaka i Dhaniego (syna George'a Harrisona - red.). Jednak do tej pory każdy z artystów wolał iść swoją muzyczną ścieżką.
W rozmowie z "The Telegraph" sprzed kilku dni Starkey podkreślił, że jego zespół, Mantra of the Cosmos, zachowa swój dotychczasowy charakter i nie będzie Beatlesami 2.0. Mantra już teraz ma gwiazdorski skład, w którym, poza synem Ringo Starra, są były basista Oasis, Andrew Bell oraz byli członkowie kapeli Happy Mondays - wokalista Shaun Ryder i Mark "Bez" Berry.
well.pl