Drony nad Hagą? Niewielka większość uważa, że Rosja zaatakuje kraj NATO w ciągu pięciu lat.

Polska poinformowała, że dwa dni temu co najmniej dziewiętnaście obiektów naruszyło polską przestrzeń powietrzną. Obiekty stanowiące zagrożenie zostały zestrzelone przy pomocy holenderskich myśliwców F-35.
Celowe czy przypadkowe?Ponad ośmiu na dziesięciu Holendrów (83%) uważa, że drony zostały celowo wystrzelone przez Rosję w kierunku Polski. Ponieważ jest ich dziewiętnaście, wielu uczestników panelu informacyjnego RTL News nie wierzy, że mógł to być wypadek. Według tej grupy Rosja prowokuje NATO, a Putin bada grunt.
Siedem procent zakłada, że to przypadek. Ci uczestnicy uważają, że NATO jest zbyt silne, aby Rosja mogła rozpocząć wojnę i że Moskwa nie ma w tym żadnego interesu.
Atak na kraje NATOOd lutego wzrosły oczekiwania, że Rosja zaatakuje jeden lub więcej krajów NATO w ciągu pięciu lat. Obecnie niewielka większość (55%) wierzy, że tak się stanie. Sześć miesięcy temu odsetek ten wynosił mniej niż połowę (40%).
Wzrosły również obawy dotyczące rosyjskich ataków na Holandię. Holendrzy szczególnie obawiają się ataków internetowych i włamań. Niemal trzy czwarte (72%) respondentów jest tym zaniepokojonych. W ubiegłym roku odsetek ten wynosił 63%. Piętnaście procent respondentów obawia się ataku naziemnego lub powietrznego. W październiku ubiegłego roku odsetek ten wynosił 10 procent.
Czy te obawy są uzasadnione? Tim Sweijs, dyrektor ds. badań w Centrum Studiów Strategicznych w Hadze, rozumie ten strach. „Kilka dni po takim ataku dronów strach jest namacalny. To z pewnością nie jest nic wielkiego” – mówi. „Od ponad trzech i pół roku, zaledwie 1400 kilometrów na wschód, szaleje straszliwa wojna. Przemoc staje się coraz bardziej nasilona: salwy rakiet i dronów, które Rosja wystrzeliwuje w kierunku Ukrainy, stają się coraz liczniejsze”.
Kampania hybrydowaPo naszej stronie kontynentu Rosja również nasila swoją tzw. kampanię hybrydową, która obejmuje zarówno ataki wirtualne, jak i fizyczne. „Widać wyraźne przesunięcie w kierunku ataków fizycznych” – mówi Sweijs. Podczas gdy Rosja wcześniej rozpowszechniała dezinformację głównie na platformie X, mówi, obecnie obserwuje się ataki na kable podmorskie oraz zakłócenia w sieciach komórkowych i ruchu lotniczym.
Sweijs: „Na przykład podpalenia na terenach fabrycznych, a co za tym idzie, w tym tygodniu doniesienia o kolejnych dronach nadlatujących z dwóch różnych kierunków na terytorium NATO. Jeden czy dwa to może być wypadek, ale dziewiętnaście? Wtedy to celowe, zwłaszcza biorąc pod uwagę te dwa różne kierunki”. Według dyrektora ds. badań, te wydarzenia uzasadniają obawy i lęk przed eskalacją w Europie.
W tym filmie wyjaśniono, co NATO może zrobić w walce z dronami w polskiej przestrzeni powietrznej:
Czy jest prawdopodobne, że rosyjskie czołgi wkrótce pojawią się na placu Dam? „Nie sądzę. Pomiędzy nimi jest jeszcze spory kawałek Niemiec” – mówi Sweijs. „Powinniśmy się martwić coraz większymi atakami Putina. Wyobraźmy sobie, że zestrzeli samolot z dużą liczbą ludzi na pokładzie albo zaatakuje bazę z dużą liczbą żołnierzy. Wtedy NATO będzie musiało zareagować”.
Potencjalny cel RotterdamuRosja posiada liczne pociski dalekiego zasięgu i według Sweijsa, zostałyby one rozmieszczone wzdłuż szlaków dostawczych w razie wojny. Jeden z tych szlaków dostawczych znajduje się w Holandii: w porcie Rotterdam.
Czy już tam jesteśmy? „Jeszcze nie” – podkreśla Sweijs. „NATO dysponuje między innymi odstraszaniem nuklearnym. Nierozsądne byłoby ze strony Putina rozpoczynanie bezpośredniej wojny. Jeśli będziemy toczyć przedłużającą się wojnę, wygramy”. Oczekuje, że Rosja będzie kontynuować swoją kampanię hybrydową, której celem będzie poniesienie kosztów finansowych przez NATO oraz sianie zamętu i strachu.
Zaufanie do NATOZaufanie do skuteczności NATO wzrosło również wśród Holendrów. Prawie dwie trzecie (62%) uczestników ma obecnie większe zaufanie do siły militarnej sojuszu. W styczniu odsetek ten wynosił 58%. Liczba Holendrów, którzy postrzegają Rosję jako wroga Holandii, pozostała bez zmian (71%).
Odpowiedzialność
Badanie przeprowadzono 11 i 12 września wśród ponad 20 000 członków RTL Nieuwspanel. Badanie jest reprezentatywne po uwzględnieniu pięciu zmiennych: wieku, płci, wykształcenia, zatrudnienia i preferencji politycznych (zachowania wyborcze w wyborach do Izby Reprezentantów w 2023 roku). RTL Nieuwspanel liczy ponad 60 000 członków.
Czy chcesz od teraz brać udział w ankietach RTL News Panel? Zarejestruj się tutaj !
RTL Nieuws