Blok inwestyturowy rozpada się ponownie po rozpadzie paktu migracyjnego PSOE-Junts.

Kolejny cios dla Sáncheza. Wewnętrzny podział w Sumar zbiega się z załamaniem przewidywanym przez najnowsze sondaże.
We wtorek wieczorem Kongres odrzucił uwzględnienie porozumienia osiągniętego przez PSOE i Junts (Junts) w sprawie delegowania Katalonii uprawnień, które Konstytucja przyznaje państwu w sprawach imigracyjnych. Uczynił to w głosowaniu, które uwypukliło rozpad bloku, który w listopadzie 2023 roku umożliwił Pedro Sánchezowi kontynuowanie urzędowania na stanowisku premiera po przegranych wyborach parlamentarnych.
To druga porażka koalicji rządowej od początku obecnej kadencji. 10 września partia Carlesa Puigdemonta odrzuciła sztandarowy środek obecnej kadencji drugiej wiceprezydent i liderki Sumar, Yolandy Díaz: skrócenie tygodnia pracy do 37,5 godziny . Sesja pokazała całkowitą nieufność między partiami, która utrzymała Sáncheza u władzy. Unidas Podemos ponownie nazwał Junts „rasistowskimi”, podczas gdy neokonwergenci, ERC i EH Bildu, oskarżyli partię kierowaną przez byłych ministrów Ione Belarrę i Irene Montero o bycie „centralistycznym”, „jakobińskim” i sprzeciwianie się poprawie samorządności.
Unidas Podemos wykorzystała okazję, aby zbudować własny wizerunek i jeszcze bardziej zdystansować się od partii Sumar , z którą rozstała się po wyborach parlamentarnych. Dwa lata po rozwodzie koalicja pod przewodnictwem Díaza odnotowuje spadek w sondażach, podczas gdy Unidas Podemos rośnie w siłę. Tymczasem w Sumar wewnętrzne podziały stają się chroniczne: Compromís i CHA głosowały inaczej, a w ostatnich dniach Más Madrid i Izquierda Unida (IU) otwarcie krytykowały kierownictwo.
RekompozycjaDla partii Puigdemonta migracja stała się kwestią kluczową w obliczu nowej transformacji, która – według najnowszych sondaży – dokonuje się na scenie politycznej Katalonii. Wiosną 2024 roku ruch niepodległościowy stracił bezwzględną większość w parlamencie, a w sierpniu Salvador Illa (PSC) wygrał wybory prezydenckie w Generalitat.
Rok i pięć miesięcy później, kilka sondaży przewiduje upadek Junts i wzrost znaczenia Sojuszu Katalońskiego (AC), partii niepodległościowej i skrajnie prawicowej, która zadebiutowała w parlamencie w ostatnich wyborach, mając jednego posła z Girony i jednego z Lleidy. Obecnie sondaże przewidują, że może ona zdobyć nawet 19 mandatów. Tymczasem Junts może stracić nawet 40% swoich przedstawicieli, a w jej szeregach rozbrzmiewają dzwonki alarmowe.
Stąd jej zaangażowanie w zaostrzenie podejścia, co znalazło odzwierciedlenie w jej przemówieniu w Izbie Reprezentantów, wygłoszonym przez jej rzeczniczkę w Izbie Niższej, Míriam Nogueras . Stwierdziła, że w Katalonii występuje „nadmiar” imigrantów: „Dane są bardzo jasne; w ciągu ostatnich 15 lat co czwarty imigrant przybywający do Hiszpanii osiedlił się w Katalonii” – ogłosiła. Z tego powodu domagała się zarządzania pozwoleniami na pobyt i pobyt długoterminowy, przeprowadzania postępowań deportacyjnych, zatrudniania personelu u źródła pochodzenia oraz zapewnienia pozwoleń na pracę. Kolejnym żądaniem, jakie wyciągnęła od PSOE, była obecność policji regionalnej na przejściach granicznych.
W obliczu tej serii żądań, Unidas Podemos oskarżyła Junts o „traktowanie imigracji jako zagrożenia społecznego”. Krytykę tę powtórzył Gabriel Rufián ( ERC ), który oskarżył swoich byłych partnerów z neokonwergencji o wejście na „niebezpieczną ścieżkę” po tym, jak przystali na pomysł skrajnej prawicy .
Socjaliści próbowali zbagatelizować bałagan wywołany wzajemnymi oświadczeniami. Rzeczniczka rządu Pilar Alegría zapewniła, że będą kontynuować negocjacje z Junts i „poprawiać” samorządność.
Expansion