Pd i Avs chcą, żeby każdy obywatel kochał kogo on chce. Z wyjątkiem tych, którzy na nich nie głosują


Zdjęcie ANSA
Biała flaga
Z sondażu przeprowadzonego przez Bocconiego wynika, że wielu zwolenników Sojuszu Zielono-Lewicowego i Partii Demokratycznej uważa za niedopuszczalne, aby ich dzieci zaręczały się z osobami głosującymi inaczej. Jednak to właśnie te dwie partie są najbardziej przekonane o słuszności przekonania, że każdy powinien kochać tego, kto go uszczęśliwia.
Na ten sam temat:
O słynnym badaniu Bocconiego dotyczącym dzieci zaręczających się z osobami głosującymi na partie inne niż partie ich rodziców. Fakt, że jest to nie do przyjęcia dla prawie 80 procent zwolenników Sojuszu Zielono-Lewicowego i dla ponad 60 procent zwolenników Partii Demokratycznej, oraz fakt, że ewentualność ta jest zasadniczo obojętna w oczach wyborców Ligi i Forza Italia (nieco ponad 20 procent), to dwie strony tej samej monety. Oznacza to, że dla tych, którzy nazywają siebie lewicowcami, polityka musi mieć również coś wspólnego z życiem prywatnym; podczas gdy dla tych, którzy mówią, że są prawicowcami, życie prywatne musi być chronione przed polityką . Oznacza to, że dla tych, którzy nazywają siebie lewicowcami, polityka musi mieć wartość edukacyjną, przekazywaną z pokolenia na pokolenie; Natomiast ci, którzy twierdzą, że są prawicowcami, powinni robić to, co chcą. Niech każdy wybierze swoją stronę, w tej opozycji, która wydaje się bardziej antropologiczna niż ideologiczna.
Ja, który jestem prawicowcem ze względu na obowiązki i lewicowcem ze względu na prawa, mogę jednak zwrócić uwagę na to: ci, którzy najbardziej stanowczo sprzeciwiają się pomysłowi, aby dziecko spotykało się z kimś, kto myśli inaczej, to właśnie te partie, które w ostatnich dziesięcioleciach najwięcej czasu poświęciły na twierdzenie, że miłość jest miłością i że w jej imię, dopóki jest się szczęśliwym, człowiek może zrobić wszystko . Ciekawe, jak ci sami rodzice, którzy słusznie sądzą, że mogą zagwarantować utrzymanie dziecku, które zajmuje się nawet szafką nocną czy żyrafą, kręcą nosami i sprzeciwiają się, gdy przyprowadza ono do domu chłopaka, który domaga się podatku liniowego lub powrotu łaciny do gimnazjum. Pd i Avs to partie, które chcą, aby każdy obywatel był szczęśliwy, ale szczęśliwy tak, jak oni chcą, a nie tak, jak on chce .
Więcej na te tematy:
ilmanifesto