Genua: strajk generalny flotylli, zajęte perony stacji Principe

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Italy

Down Icon

Genua: strajk generalny flotylli, zajęte perony stacji Principe

Genua: strajk generalny flotylli, zajęte perony stacji Principe

W Genui wybuchły mobilizacje podczas strajku generalnego w Strefie Gazy i Flotylli. Protesty podzielono na dwa marsze: CGIL i USB zorganizowały dwie oddzielne demonstracje, porozumiewając się, aby „zablokować miasto na cały dzień”. Rano protest CGIL zgromadził ponad 40 000 osób na estakadzie i ulicach. Po południu odbyła się demonstracja zorganizowana przez USB i CALP, która gromadziła się od rana na Via Albertazzi. Tego ranka grupa 300 protestujących zablokowała pociągi na stacji Sampierdarena przez nieco ponad pół godziny.

Protestujący na peronach stacji Principe śpiewali „Bella Ciao”, angażując również pasażerów. Film autorstwa Fabrizio Cerignale pokazuje dotarcie marszu na stację i zajęcie peronów.

„Nie odejdziemy, dopóki nie otrzymamy wiadomości o aresztowanych” – oświadczyli protestujący z marszu zorganizowanego przez USB i CALP, zajmując tory. „Czekamy na wieści” „Pewne z Farnesiny odnośnie naszych towarzyszy z Flotylli – wyjaśnia Maurizio Rimassa, członek regionalny USB – więc siedzimy tutaj”

Komunikat przekazany pasażerom przez interkom przez techników stacji Principe został przyjęty brawami: „Protestujący na torach, linia jest zablokowana”.

Protestujący na torach na stacji Principe (zdjęcie Andrei Leoniego)
Protestujący na torach na stacji Principe (zdjęcie Andrei Leoniego)
Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego
Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego

Demonstranci zorganizowani przez Usb i Calp zajęli właśnie tory stacji Principe, blokując ruch kolejowy w węźle genueńskim, który i tak został znacznie ograniczony przez strajk generalny.

Protestujący na torach na stacji Principe (zdjęcie Andrei Leoniego)
Protestujący na torach na stacji Principe (zdjęcie Andrei Leoniego)

Protestujący, nie wchodząc w kontakt z policją, weszli na teren dworca Principe i krzyczeli: „Demonstracja zajęła dworzec Principe i nie zamierzamy się stąd ruszyć”.

Dworzec kolejowy Principe zajęty przez protestujących (zdjęcie Andrei Leoniego)
Dworzec kolejowy Principe zajęty przez protestujących (zdjęcie Andrei Leoniego)

Narasta napięcie przed głównym wejściem na dworzec kolejowy Principe w Genui: protestujący, którzy przeszli na czele marszu, który rozpoczął się krótko po godz. 14.00 na Via Albertazzi, próbują wejść do budynku w obecności dużej liczby policjantów.

Procesja właśnie dotarła na Piazza Acquaverde. Dworzec Principe jest zamknięty, wszystkie wejścia poza wejściem głównym są zamknięte. Na miejscu jest duża obecność policji.

Procesja USB (zdjęcie Andrei Leoniego)
Procesja USB (zdjęcie Andrei Leoniego)

Sopraelevata została ponownie otwarta w obu kierunkach po porannej procesji zorganizowanej przez CGIL (Włoską Powszechną Konfederację Pracy), w której wzięło udział ponad 40 tysięcy osób.

CGIL (Włoska Generalna Konfederacja Pracy) informuje o wysokiej frekwencji w całym porcie, z zatrzymaniem pierwszej zmiany w VTE, zawieszeniem ruchu pociągów manewrowych i stuprocentową frekwencją w pojedynczej firmie. W szkołach frekwencja była wysoka wśród pracowników szkół, zarówno nauczycieli, jak i pracowników ATA, a wiele szkół pozostało zamkniętych, na przykład kompleks szkolny Barrili i liceum w Colombo, gdzie zarówno siedziba, jak i oddział pozostały zamknięte.

Burmistrz Genui, Silvia Salis, zadzwoniła kilka minut temu do ministra spraw zagranicznych i wicepremiera Antonio Tajaniego, aby uzyskać zapewnienie o stanie zdrowia i bezpieczeństwie dwóch obywateli Genui, José Nivoi i Pietro Queirolo Palmasa, członków Flotylli Global Sumud, którzy zostali zatrzymani i obecnie przetrzymywani przez Izrael. Minister Tajani zapewnił, że nie ma żadnych doniesień o złym traktowaniu zatrzymanych aktywistów i dodał, że trwa wizyta konsularna, po której wicepremier ponownie skontaktuje się z burmistrzem.

Marsz Cobasów rozpoczął się zgodnie z zapowiedzią na Via Albertazzi i zmierza w kierunku stacji Principe, krzycząc przez megafony: „Zamkniemy stację, tak jak zrobiły to inne miasta”. W nowej demonstracji maszeruje kilkaset osób, w tym organizatorzy z USB i CALP, studenci oraz grupa anarchistów na czele marszu. Ruch w rejonie Via di Francia jest zablokowany.

Procesja USB (zdjęcie Andrea Leoni)
Procesja USB (zdjęcie Andrea Leoni)

Terminale PSA Sech, PSA Pra' i Saar są obecnie nieaktywne. Terminale Bettolo i GMT działają z ograniczoną przepustowością; wszystkie pozostałe terminale działają normalnie.

Wśród uczestników pochodu zorganizowanego dziś rano przez CGIL znalazł się również prezes prowincjonalnego ANPI Massimo Bisca, stojący za transparentem 30 czerwca.

Ponad 3000 osób wzięło udział w demonstracji w Imperii, solidarnie z Flotyllą i mieszkańcami Gazy. Zorganizowany przez CGIL (Włoską Powszechną Konfederację Pracy) i USB (Związek Socjalistycznych Pracowników) marsz rozpoczął się na Piazza Calvi i wił się przez centrum miasta aż do Piazza Roma. Wśród demonstrantów byli studenci, robotnicy, seniorzy, administratorzy, a nawet członkowie islamskiej społeczności Imperii. „Wśród wielu powodów naszej obecności tutaj” – powiedział Roberto Hamza Piccardo, przedstawiciel islamskiej społeczności – „jeszcze jednym z nich jest porwanie na wodach międzynarodowych pokojowo nastawionych osób, które nie popełniły żadnego przestępstwa”.

Według organizatorów, w demonstracji na ulicach La Spezii wzięło udział ponad 10 000 osób. Wyruszając ze stoczni marynarki wojennej, marsz dotarł do prefektury, gromadząc się w proteście. „Wiele osób, od młodzieży, przez robotników, po osoby starsze, domaga się przestrzegania prawa międzynarodowego przez rząd Izraela” – powiedział Luca Comiti, sekretarz prowincji CGIL.

Tysiące ludzi demonstrowało na ulicach w dniu strajku generalnego, w tym w Savonie. W marszu wziął udział również burmistrz Marco Russo, a także inni burmistrzowie z gmin prowincji, a także robotnicy, studenci, emeryci i rodziny z dziećmi. „Dziś nasza kolej, obsługa naziemna; nikt nie jest sam na tej flocie” – rozbrzmiewały z megafonów.

Autostrade ogłasza zamknięcie autostrady A7 Serravalle-Genua na odcinku między węzłem z autostradą A10 Genova-Savona a Genova Sampierdarena w kierunku Genui. Połączenie z autostradą A7 Serravalle-Genua na drodze A10 Genova-Savona również jest zamknięte. Na miejscu obecne są patrole policji drogowej oraz pracownicy Dyrekcji Sekcji 1 w Genui (Autostrade per l'Italia). Autostrade zaleca, aby osoby podróżujące autostradą A7 w kierunku Genui zjechały zjazdem na Genova Bolzaneto. Osoby podróżujące autostradą A10 z Ventimiglii w kierunku Genui powinny wcześniej zjechać na lotnisku Genova Aeroporto.

„Genua po raz kolejny dała sygnał. Niesamowity odzew, 40 000 osób jest zarejestrowanych, a koniec marszu znajduje się zaledwie 100 metrów od Piazza Cavour, więc można sobie wyobrazić skalę tego marszu” – mówi Igor Magni, sekretarz generalny Metropolitalnej Izby Pracy w Genui. „To powszechna, pokojowa reakcja, domagająca się jasnych rzeczy: aby rząd reprezentował obywateli inaczej i lepiej niż obecnie. To nie jest kwestia polityczna; to rząd, ci, którzy rządzą, ci, którzy pełnią funkcje instytucjonalne, muszą reprezentować obywateli”. Sekretarz kontynuuje: „A dziś obywatele w całych Włoszech mówią, że musimy interweniować na tym terytorium, że musimy powstrzymać ogień, że musimy powstrzymać umowy handlowe, handel bronią do Izraela, że ​​musimy uwolnić zakładników, którzy tam dziś przebywają, załogi Flotylli Global Sumund, którzy zostali nielegalnie zatrzymani i próbowali otworzyć korytarz lądowy dla ludzi uciekających nie przed wojną, ale przed agresją, przed inwazją tych narodów. Ludzie są zmuszeni zapełniać żołądki piaskiem. I tak, w obliczu tego wszystkiego, ruch robotniczy, studenci, stowarzyszenia oraz świat świecki i katolicki, znów są dziś na ulicach i z Genui znów mówią: „Dość tego” i że rządy muszą interweniować raz na zawsze”.

„Z całego serca przyłączyliśmy się do dzisiejszego strajku w Strefie Gazy, ponieważ nie możemy milczeć. Ludobójstwo, które ma miejsce w Strefie Gazy, wstrząsnęło naszymi sumieniami: tysiące ludzi maszerowało ulicami Ligurii, domagając się zakończenia straszliwej i niedopuszczalnej masakry Palestyńczyków” – napisała w oświadczeniu regionalna i prowincjonalna Demokratyczna Partia Genui. „Jako Partia Demokratyczna, solidaryzujemy się z narodem palestyńskim i wolontariuszami Globalnej Flotylli Sumud, którzy zostali niesprawiedliwie zatrzymani na wodach międzynarodowych, gdy prowadzili podstawowe potrzeby dzieci, kobiet i mężczyzn głodujących z powodu rządów Netanjahu. Niech z naszych miast poślemy silny sygnał do rządu, aby podjął działania w obronie naszych współobywateli i położył podwaliny pod trwały pokój”.

Blokada ruchu kolejowego na stacji Sampierdarena trwała około pół godziny. Protestujący opuścili tory i skierowali się w stronę miejsca protestu przy Via Albertazzi, aby dołączyć do uczestników marszu, którzy wyruszą o godzinie 14:00, prowadzeni przez USB i CALP. Strażacy musieli interweniować, aby ugasić niewielki pożar podpalony na torach przez protestujących.

Liczba uczestników trwającej demonstracji, która właśnie dotarła do Piazza De Ferrari w Genui, rośnie. Według najnowszych danych CGIL, jest ich trzydzieści tysięcy, dzięki licznym osobom, które dołączyły po drodze, od rodzin z dziećmi w wózkach, przez osoby starsze, a nawet kilku turystów.

Przybycie procesji CGIL na Piazza De Ferrari (fot. Andrea Leoni)
Przybycie procesji CGIL na Piazza De Ferrari (fot. Andrea Leoni)

W pochodzie CGIL wzięło udział ponad 20 000 osób, a parada stanowiła również część mobilizacji studentów: czoło pochodu dopiero co dotarło na Piazza De Ferrari, natomiast ogon pochodu wciąż podąża estakadą.

USB i CALP, autonomiczny kolektyw pracowników portowych, organizują się, zgodnie z porozumieniami z CGIL, aby rozpocząć drugi marsz o godzinie 14:00 z protestu na Via Albertazzi, który organizują od dziś rano przed siedzibą Music for Peace. To oznacza, że ​​miasto będzie zamknięte dla demonstracji przez cały dzień.

Około 300 protestujących, głównie protestujących, zajęło tory na stacji Sampierdarena, odłączając się od marszu studentów między Via Balbi a Via Albertazzi. Ruch kolejowy jest utrudniony. Większość studentów, którzy dotarli do przejazdu kolejowego na Via Albertazzi, spontanicznie kontynuuje marsz koleją naziemną, podążając tą samą trasą, którą godzinę wcześniej pokonała CGIL (Włoska Generalna Konfederacja Pracy). USB (Związek Socjalistycznych Pracowników) utrzymuje blokadę przejazdu kolejowego na Albertazzi.

Czołówka marszu CGIL dotarła już na Piazza Cavour, a ogon wciąż maszeruje estakadą. W marszu bierze udział ponad dziesięć tysięcy osób. Demonstracja będzie kontynuowana ulicami miasta, docierając do Piazza De Ferrari.

„Dziś zabieramy cię ze sobą!” – to jednogłośny okrzyk tysięcy maszerujących estakadą, która prowadziła do Wspólnoty San Benedetto al Porto, założonej przez Don Andreę Gallo. Hołd dla ukochanego księdza ulicznego został oddany przez protestujących maszerujących wraz z CGIL (Włoską Generalną Konfederacją Pracy) wzdłuż drogi biegnącej bezpośrednio nad siedzibą wspólnoty założonej przez Don Gallo.

Procesja na estakadzie (fot. Andrea Leoni)
Procesja na estakadzie (fot. Andrea Leoni)

Na autostradzie A7 Serravalle-Genua, odcinek między skrzyżowaniem z drogą A10 Genua-Savona i Genoa Sampierdarena, w kierunku Genui, został zamknięty „z powodu demonstracji mającej wpływ na obszar metropolitalny Genui” – poinformowała spółka Autostrade w oświadczeniu.

Gdy procesja przechodziła przed Dworcem Morskim, kilka statków zacumowanych w porcie włączyło syreny na znak solidarności z mobilizacją na rzecz Gazy i Flotylli.

Odbyło się bezprecedensowe i solidne spotkanie lokalnych sekretarzy CGIL, Igora Magniego, i USB, Maurizia Rimassy, ​​którzy uzgodnili strategię na ten dzień: „Wypełnijmy place przez cały dzień”. „To naprawdę ważny moment. Robotnicy wychodzą dziś na ulice, by strajkować, domagając się również prawa do strajku, którego odmawia się w tym kraju, i tego, czego rząd Meloniego i instytucje europejskie nie zrobiły przez dwa lata” – powiedział Rimassa. „Jesteśmy na ulicach, by powiedzieć, że robotnicy nie chcą być uważani za współwinnych działań tego rządu. Jesteśmy gotowi na każdą inicjatywę, która zjednoczy robotników i pomoże przeciwdziałać temu trendowi. Mówimy bowiem jasno: nie jesteśmy i nie chcemy być współwinni rządowi, który uczestniczył w ludobójstwie i będzie napiętnowany za tę hańbę. A zatem, towarzysze, powodzenia wszystkim i wolnej Palestyny”. Igor Magni dodał: „Dzisiaj jest piękny dzień walki robotników, emerytów, studentów i stowarzyszeń. Wszyscy zjednoczeni, by powiedzieć naszemu rządowi, że chcemy uwolnić załogi, które uczestniczyły w misji flotylli. Nadal nie mamy żadnych wiadomości: chcemy poznać warunki życia tych, którzy tam przebywają, chcemy, aby ostrzał na terytorium Palestyny ​​ustał, chcemy, aby państwo palestyńskie zostało uznane, chcemy powiedzieć „Dość” temu, co się dzieje, „Dość” śmierciom i domagamy się natychmiastowego pokojowego rozwiązania poprzez zawieszenie broni. Niech żyje jedność robotników i niech żyje wolna Palestyna. Chcę podziękować USB. Dziś wszyscy jesteśmy Palestyńczykami”.

Tysiąc studentów z uniwersytetów, szkół średnich i ośrodków kultury przybywa na Via Albertazzi, aby dołączyć do demonstracji USB i CALP. Zgodnie z ustaleniami z CGIL, demonstracja potrwa do wczesnego popołudnia, kiedy to rozpocznie się drugi marsz USB CALP, do którego prawdopodobnie dołączą niektórzy studenci.

Procesja CGIL wkroczyła na estakadę, witana gromkimi brawami przez protestujących z Cobas i USB, którzy pozostali na dole, przy Via Albertazzi, protestując przed siedzibą Music for Peace.

Przybycie procesji CGIL na estakadę (zdjęcie Andrei Leoniego)
Przybycie procesji CGIL na estakadę (zdjęcie Andrei Leoniego)
Procesja CGIL wita garnizon USB z podwyższonej drogi (zdjęcie Andrei Leoniego)
Procesja CGIL wita garnizon USB z podwyższonej drogi (zdjęcie Andrei Leoniego)

Marsz CGIL dotarł do Via Albertazzi i spotkał się z delegacją pracowników USB przed siedzibą Musi for Peace. Zdecydowano, że „dzisiaj będzie dniem walki” – pierwszy marsz CGIL zmierza już w kierunku centrum miasta, a drugi marsz USB i CALP wyruszy po południu.

Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego
Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego

„To nieunikniona reakcja miast na to, co dzieje się w Strefie Gazy. Włoska społeczność pracownicza zawsze stała na czele obrony wolności i praw. A tutaj łamane są wszystkie prawa, od praw człowieka po prawo międzynarodowe, ale także prawa Włochów, którzy pokojowo przebywali na wodach międzynarodowych na włoskiej ziemi i są atakowani przez inne państwo” – powiedział Maurizio Calà, sekretarz generalny CGIL, gdy marsz wyruszał z terminalu promowego. „W tym wszystkim widzimy, że nasz rząd nie tylko milczy, ale wręcz jest współwinny temu, co się dzieje. Dlatego CGIL, związki zawodowe i społeczność pracownicza nie będą współwinne. Właśnie dlatego ten wielki strajk generalny obejmie dziś cały kraj, ale na szczęście rozprzestrzenia się również na Europę i świat, które zrozumiały, że to ludobójstwo jest aktem absolutnego okrucieństwa”. I kontynuuje: „Demokratyczny, wolny, silny plac, który odwołuje się do zasad naszej Konstytucji. To wszystko. Wczoraj próbowali powstrzymać strajk, prawo włoskich robotników do strajku. No cóż, niech wiedzą, że prawo do strajku jest nienaruszalne. A włoscy robotnicy zawsze będą mobilizować się w obronie demokracji. Wolność i demokracja zaczynają się na tym placu. Oczywiście w obronie narodu palestyńskiego i naszych wolontariuszy, którzy odpłynęli z Flotyllą”.

Baner CGIL, fot. Andrea Leoni
Baner CGIL, fot. Andrea Leoni

Studenci uniwersytetów i szkół średnich przemieszczają się z Via Balbi w stronę głównych zgromadzeń, najprawdopodobniej kierując się w stronę Via Albertazzi.

Pochód prowadziła furgonetka z transparentem z napisem „Dla gwałciciela lot państwowy, dla Flotylli powrót musi być opłacony”. Za nią szła rzeka ludzi niosących wiele flag palestyńskich i transparent Genueńskiej Izby Pracy. Za transparentem związkowym szło około tysiąca osób, wielu z polityków, stowarzyszeń, kolektywów, harcerzy i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. Marsz zmierzał w kierunku Via Albertazzi, gdzie mogły się połączyć dwa zgromadzenia, początkowo nazywane oddzielnie, CGIL i USB.

Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego
Zdjęcie autorstwa Andrei Leoniego

Na terminalu promowym CGIL (Włoska Generalna Konfederacja Pracy) gromadzi uczestników demonstracji, a setki kolejnych osób gromadzą się na Via Albertazzi, miejscu wyznaczonym przez USB i pracowników portowych CALP. Przed siedzibą Music for Peace przy Via Albertazzi protestujący podpalili kilka kawałków drewna.

epubblica

epubblica

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow