Pracownicy federalni rozmawiali z reporterami po tym, jak DOGE ich zwolniło. Teraz czeka ich śledztwo.

Co najmniej pół tuzina pracowników USAID, którzy rozmawiali z reporterami po tym, jak myśleli, że zostali zwolnieni przez administrację Trumpa, otrzymało teraz zawiadomienia z wewnętrznego działu kadr agencji pomocy zagranicznej, że grozi im dochodzenie za udział w wywiadach.
Pracownicy, których formalna data zwolnienia została opóźniona, ponieważ liderzy napotkali przeszkody biurokratyczne, otrzymali w ostatnich dniach e-mail z tematem „Dochodzenie administracyjne”. W e-mailu oskarżono ich o „kontakt z prasą/mediami bez zezwolenia” i grożono „działaniami dyscyplinarnymi”, w tym „usunięciem z Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego”.
Wiadomości e-mail zostały wysłane przez Employment Labor Relations, dział zajmujący się stosunkami pracy, który jest częścią wewnętrznej struktury HR USAID i rozpatruje większość skarg dotyczących dyscypliny i wydajności pracy.
„To totalne zastraszanie” – powiedział Randy Chester, wiceprezes American Foreign Service Association, związku zawodowego reprezentującego pracowników USAID. Powiedział, że pracownicy zaczęli otrzymywać powiadomienia w poniedziałek. Związek udostępnił e-mail wyłącznie CBS.
„Pracownicy federalni nie rezygnują ze swoich praw konstytucyjnych, gdy podejmują pracę w służbie publicznej” – powiedział Abbe Lowell, doświadczony prawnik z Waszyngtonu, który w zeszłym tygodniu założył własną firmę, aby chronić urzędników publicznych przed odwetem. Lowell jest znany z reprezentowania znanych osobistości politycznych, w tym Jareda Kushnera, Ivanki Trump i Huntera Bidena.
„Wydaje się, że celem tego tak zwanego «śledztwa» nie jest egzekwowanie jakichkolwiek przepisów, lecz raczej uciszanie krytyki” – powiedział.
USAID — agencja nadzorująca dystrybucję pomocy zagranicznej — była jedną z pierwszych, która musiała zmierzyć się z drastycznymi cięciami kadrowymi w Departamencie Efektywności Rządowej, znanym jako DOGE, akcją redukcji sił zbrojnych nadzorowaną przez Elona Muska. 2 lutego Musk opublikował na X następującą wiadomość: „USAID jest organizacją przestępczą. Czas, żeby umarła”.
Działając w dużej mierze w tajemnicy, pracownicy DOGE zostali przeniesieni do różnych agencji federalnych i przystąpili do wprowadzania redukcji sił na dużą skalę. W lutym pracownicy USAID otrzymali zawiadomienia, że wkrótce stracą pracę. W liście agencji z 4 lutego napisano, że „cały personel zatrudniony bezpośrednio w USAID zostanie wysłany na urlop administracyjny na całym świecie”. Kilka dni później pracownicy zostali poinformowani, że siedziba agencji jest zamknięta do odwołania.
18 lutego prezydent Trump wygłosił przemówienie, w którym stwierdził, że „skutecznie wyeliminowaliśmy Agencję Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego”.
Pod koniec miesiąca pracownicy otrzymali 15 minut na spakowanie swoich rzeczy, co wielu uznało za koniec ich kariery w USAID.
Ale zamknięcie agencji okazało się trudniejsze niż przewidywano, a wielu odczuło przesunięcie daty zwolnienia, ponieważ ich szefowie pracowali nad ich zwolnieniem. W marcu kierownictwo USAID wydało notatkę, w której stwierdziło, że zdecydowana większość pracowników agencji formalnie straci pracę 1 lipca lub 2 września. Pracownicy nadal są na liście płac USAID od lutego.
Pod koniec tego samego miesiąca Departament Stanu powiadomił Kongres, że do 1 lipca „przekieruje wybrane funkcje USAID do Departamentu”.
W tym tygodniu pracownicy, którzy publicznie mówili o swoim zwolnieniu między końcem lutego a początkiem marca, zaczęli otrzymywać wiadomości e-mail sugerujące, że wywiady przeprowadzone w tym okresie były niewłaściwe. W wiadomości e-mail, którą sprawdziła CBS News, poproszono pracowników o złożenie oświadczenia i udzielenie odpowiedzi na serię pytań do 13 maja.
Zgodnie z treścią wiadomości e-mail „niedostosowanie się do tych instrukcji i niespełnienie żądania złożenia oświadczenia stanowiłoby wykroczenie”, a ich pisemne oświadczenie zostanie „wykorzystane w celu ustalenia, czy doszło do wykroczenia i jakie działania, jeśli w ogóle, są konieczne, aby skorygować to zachowanie”.
Pracownicy federalni, w tym pracownicy USAID, mają umowny zakaz udzielania wywiadów prasie bez zgody agencji. Pracownicy USAID nie zostali poproszeni o podpisanie umów o separacji, które uniemożliwiałyby im rozmawianie z przedstawicielami prasy, według Chestera.
W tym przypadku wiele osób, które otrzymały zawiadomienia o datach zwolnienia pracowników, uważało, że już straciły pracę, powiedział Chester. Inni byli gotowi podjąć ryzyko.
Jego zdaniem ogłoszenia te wywierają „efekt mrożący” na osoby, które mają historie do podzielenia się z prasą lub które przyłączyły się do pozwów przeciwko rządowi.
„To próba powstrzymania kogokolwiek przed rozmawianiem z prasą” – powiedział w wywiadzie dla CBS News. „Te zawiadomienia trącą administracją desperacko próbującą ukryć swoje błędy”.
Dochodzenia w sprawie możliwego niewłaściwego postępowania pracownika zazwyczaj trwają miesiącami i obejmują wiele odwołań. W większości przypadków, jeśli okaże się, że pracownik dopuścił się niewłaściwego postępowania, oferuje mu się ograniczone zawieszenie w pracy bez wynagrodzenia.
„To kompletna strata czasu i zasobów rządowych” – powiedział Chester. „Prowadzenie tych dochodzeń będzie ich kosztowało pieniądze, a prawnicy prowadzący dochodzenia nie będą mieli nawet pracy, kiedy dobiegną końca”.
Rzecznik Departamentu Stanu odpowiedział na zapytanie CBS, mówiąc: „ogólnie rzecz biorąc, nie komentujemy wewnętrznych spraw kadrowych”.
Madeleine May jest producentką śledczą w CBS News z siedzibą w Waszyngtonie, DC. Wcześniej zajmowała się polityką dla VICE News i relacjonowała przestępczość zorganizowaną i korupcję dla OCCRP. Zajmuje się zagrożeniami dla demokracji, dezinformacją, przemocą polityczną i ekstremizmem.
Cbs News