Kto jest następnym Jamesem Bondem? Nikt nie wie. Ale luksusowy zegarmistrz właśnie zmienił szanse

Plotki są jednocześnie wstrząsane i mieszane z powodu perspektywy nieumyślnego — być może — przecieku na temat kolejnej gwiazdy Jamesa Bonda.
W ostatnich dniach w sieci pojawiły się spekulacje, że brytyjski aktor Aaron Taylor-Johnson, gwiazda takich filmów jak Kraven the Hunter z 2024 roku i hitowy film Bullet Train z 2022 roku, jest gotowy wcielić się w rolę najbardziej uwielbianego i podziwianego szpiega na świecie, po tym jak szwajcarska marka zegarmistrzowska Omega ogłosiła, że 34-latek został jej nowym globalnym ambasadorem marki.
Zarówno Taylor-Johnson, jak i Omega w ciągu ostatniego tygodnia udostępniły zdjęcia, na których widać go z zegarkami tej firmy i zwiedzającego jej fabrykę.
Dlaczego to takie ważne, pytasz? Luksusowa marka zdobi Agenta 007 od 30 lat, noszonego w filmach i reklamach przez ostatnich aktorów Bonda, Pierce'a Brosnana i Daniela Craiga, dlatego fani i bukmacherzy — tak, możesz obstawiać następnego Bonda — zwrócili uwagę na małżeństwo Taylor-Johnson/Omega.
Chociaż Taylor-Johnson znajdował się na kilku listach potencjalnych aktorów, którzy mogliby zagrać rolę eleganckiego i seksownego superszpiega w 26. części serii, Bond jest postacią w kulturze popularnej, jak mało która, a przewidywanie, kim i co go czeka, to w pewnym sensie osobna dyscyplina sportowa.
A ponieważ dla fanów jest teraz „poza sezonem”, to idealny moment, by wypatrywać jakichkolwiek oznak wielkiego ogłoszenia, mówi Lisa Funnell, badaczka i autorka z Hamilton, która od ponad 20 lat zajmuje się badaniem książek, filmów i kultury o Bondzie.

Minęły prawie cztery lata od premiery ostatniego filmu z ery Craiga, No Time to Die — który został opóźniony o ponad rok z powodu pandemii COVID-19. Najdłuższy okres między filmami o Bondzie wynosił sześć lat, po ostatniej roli Timothy'ego Daltona w Licencji na zabijanie z 1989 roku i przejęciu pochodni przez Brosnana w GoldenEye z 1995 roku.
„Myślę, że dopóki nie otrzymamy pełnego ogłoszenia, nie będziemy wiedzieć. Będziemy tylko spekulować, co jest całkiem zabawne” – powiedziała.
Idealny BondZdaniem brytyjskiego pisarza i miłośnika Bonda, Marka O'Connella, Taylor-Johnson ma wiele atutów, dodając, że spotkał się z aktorem i mu kibicuje.
„Moim zdaniem jest zdecydowanie w pierwszej trójce lub piątce kandydatów do roli Bonda” – powiedział.
„Wygląda świetnie na ekranie. Kamera go uwielbia. Może box office jeszcze nie, Kraven nie radził sobie tak dobrze, ale box office i okładki magazynów... naprawdę go uwielbiają”.
Jednak O'Connell nie uważa partnerstwa z Omegą za znak czegokolwiek, wskazując na fakt, że inny kandydat, nominowany do Oscara irlandzki aktor Barry Keoghan, również jest związany z tą marką .
Warto też zauważyć, że na zdjęciach, które firma opublikowała w mediach społecznościowych, Taylor-Johnson nosił zegarek Omega Speedmaster, a Keoghan nosił jeden z zegarków z serii Seamaster, czyli ten sam zegarek, który Bond nosił w ostatnich dziewięciu filmach .
Ale przejdźmy dalej.
O'Connell uważa, że Taylor-Johnson ma duże szanse nie tylko ze względu na swój wygląd i umiejętności aktorskie, ale także dlatego, że nie jest jeszcze wielką gwiazdą.
Twierdzi, że w tej serii filmów zazwyczaj obsadzani są aktorzy, którzy nie są powszechnie znani.
Zarówno on, jak i Funnell zgadzają się, że gwiazda pokroju Henry'ego Cavilla, obiektu westchnień fanów serii Superman , którego nazwisko było wymieniane na okrągło i który bez wątpienia ma odpowiedni wygląd, jest po prostu zbyt popularna dla Bonda.

To samo można powiedzieć o kimś takim jak Jonathan Bailey, którego gwiazda rozbłysła dzięki przebojowi Wicked i nadchodzącemu Jurassic World: Rebirth .
O'Connell wierzy, że pewnym jest to, iż następny Bond będzie Brytyjczykiem (przepraszam, aktorzy kanadyjscy, amerykańscy i australijscy).
Bond wkracza w erę AmazonaW grudniu The Hollywood Reporter przewidział , że następnym Bondem będzie Josh O'Connor, znany z zeszłorocznego Challengers i nagrodzonej Emmy roli księcia Karola w serialu Netflixa The Crown , sugerując, że wieloletnia producentka serialu Barbara Broccoli „zawsze kierowała się instynktem, a nie opinią publiczną”.
Rzecz jednak w tym, że nie ma już ona kontroli nad twórczością marki, którą jej rodzina zarządza od początku jej istnienia, czyli od lat 60. ubiegłego wieku.
Za film odpowiadają teraz Amazon i MGM Studios (MGM jest właścicielem praw do serii filmowej, Amazon jest teraz właścicielem MGM), po zawarciu umowy na początku tego roku. Firma ta już wybrała Amy Pascal i Davida Heymana do wyprodukowania filmu znanego na razie jako Bond 26.
Ta zmiana pozostawiła wiele niewiadomych, mówi Funnell.
„Wkraczamy na zupełnie nowe terytorium” – powiedziała.
Nowi producenci, jak mówi, mogliby pójść w nowym kierunku, który niekoniecznie „zgadzałby się ze wszystkimi zasadami, jakie do tej pory obowiązywały w serii o Bondzie”.
Funnell uważa, że Amazon ma przewagę, dysponując tak dużą ilością danych streamingowych i informacji o tym, co oglądają poszczególne grupy demograficzne, co może pomóc w podejmowaniu decyzji zarówno o tym, jakiego rodzaju gwiazdę chce pozyskać (być może kogoś, kto przyciągnie młodszą widownię), jak i o stylu filmu o Bondzie, jaki chce stworzyć.
Mówi, że Amazon musi również wziąć pod uwagę sukces innych filmów w stylu Bonda, które wypełniły pustkę po ostatnim filmie, w tym dwóch części Mission: Impossible .
Ona osobiście chciałaby zobaczyć powrót do bardziej klasycznego stylu; filmy skupiające się bardziej na misjach i z większą ilością gadżetów.
„Chcę rzeczy, które wybuchają, wybuchających długopisów, czegokolwiek” – powiedziała – a nie bardziej nastawionych na styl i „głęboko osobistych” historii z ery Craiga.
O'Connell nie sądzi, że Amazon wstrząśnie tym wszystkim za bardzo, ponieważ „naprawdę zależy mu na tym, żeby wszystko poszło dobrze”.
Jeśli chodzi o wielkie ujawnienie gwiazdy, mówi, że prawdopodobnie nie nastąpi to, dopóki nie zostanie ogłoszony następny scenarzysta i reżyser, zauważając, że wiele oczu zwróconych jest na meksykańskiego reżysera Alfonso Cuaróna ( Roma , Grawitacja ), zdobywcę Oscara. Ale to również jest spekulacja.

cbc.ca