Studio tańca w Saint-Dizier, misja Lou Collina

CZAS WOLNY. Profesjonalna tancerka Lou Collin prowadzi zajęcia i warsztaty od kilku lat. Mieszka w Saint-Dizier, a obecnie planuje osiedlić się w Bragarde i poszukuje miejsca, w którym mogłaby oferować zajęcia z tańca miejskiego.
Lou Collin spotyka się z nami w kawiarni w Saint-Dizier. „Jestem zafascynowana tym miastem” – mówi wybuchając śmiechem. Ta zawodowa tancerka poznała świat dzięki swojej praktyce, ale zawsze wraca do swoich pierwszych miłości. Kierują nią dwie pewniki: chce dzielić się swoją miłością do tańca i robić to w regionie Bragarde.
„Czuję się tu jak w domu. Podróżując, nauczyłam się wielu rzeczy. Byłam członkinią zespołu tanecznego, brałam udział w zajęciach z edukacji artystycznej i kulturalnej. Odkryłam, że uwielbiam dzielić się swoją wiedzą. I wszystko sprowadza mnie z powrotem do Saint-Dizier…”. To właśnie jest cel naszego spotkania. Po warsztatach w Les Fuseaux, które zakończyły się spektaklem „Śladami Lucy” w Chancenay, Lou Collin chce zmienić kierunek. Chodzi o to, aby przez cały rok oferować zajęcia z tańca miejskiego w studiu w Saint-Dizier.
To nieco szalone ryzyko wynika z konkretnego rozwoju sytuacji. „Popyt na regularne zajęcia stale rośnie, na wszystkich poziomach” – mówi młoda kobieta, która zamierza wykorzystać ten trend. „Warsztaty pokazały mi, że jest miejsce dla tańca miejskiego. W Saint-Dizier jest głównie taniec klasyczny i nowoczesny” – opisuje.
Lou chce zaoferować taniec fusion. Mieszankę tańca współczesnego, afrykańskiego i hip-hopu. Chancenéenne, która przez 17 lat trenowała w szkole klasycznej, obecnie rozwija swój własny styl. „To tańce, które działają na emocje. Nie poprawiam uczniów w ruchach. Zwracam uwagę na ich bezpieczeństwo i dopóki jest to bezpieczne, pozwalam im się poprawiać. Czy robią postępy? Oczywiście”.
Pomysł studia Bragard kiełkował w jej głowie od dawna, ale tancerka rozpoczęła ten proces w ostatnich tygodniach. „Chcę, aby Saint-Dizier było centrum mojej działalności i przystanią dla studentów. Ale naprawdę chciałabym wyjść poza mury. Zabrać tancerzy do Les Fuseaux, do Théâtre, żeby mogli odkryć te sceny”.
Lou odwiedził już kilka lokali, ale nie chce się spieszyć. „Będziemy się rozwijać stopniowo. W 2026 roku byłoby naprawdę miło mieć coś takiego. Nawet jeśli nie będzie to zbyt duże, chcę mieć pomieszczenie, w którym będę mógł bezpiecznie witać dzieci. A jeśli wszystko się ułoży tak, jak mam nadzieję… w 2027 roku spodziewajcie się czegoś jeszcze lepszego!”
Czekając na realizację swojego planu, Lou Collin jest już zajęta na wszystkich frontach. W zeszłym roku studiowała w Reims, gdzie uzyskała dyplom trenera sportowego w ramach programu „praca-studia” na siłowni Bragarde, gdzie prowadziła również zajęcia z tańca afro. Po ukończeniu studiów podpisała umowę o pracę w tym zawodzie w Châlons-en-Champagne. „Zaczynam 1 września. Będę pracować 25 godzin tygodniowo, z koncentracją na początku tygodnia. Wrócę w czwartek”.
Pracowite weekendy czekają Lou, która 19 września wznowi piątkowe zajęcia w MJC d'Ancerville i planuje kontynuować zajęcia z tańca afro. „Dostosowuję się do publiczności, z którą mam do czynienia. Tutaj ludzie są bardziej otwarci w miarę zbliżania się weekendu”. A kiedy już przekroczą próg… „Poddają się nurtowi. To nie jest występ. Muszą się oswoić i pamiętać, że taniec to po prostu ekspresja ciała”.
Tancerka, która obecnie poszukuje studia, nie zapomniała o warsztatach. „50 uczestników moich warsztatów w Les Fuseaux to ogromny sukces! Wrócę w przyszłym roku, to już przesądzone” – mówi. Jednak przed latem 2026 roku Lou Collin ma nadzieję uruchomić swoje zajęcia w Saint-Dizier. „Mam odpowiednie nastawienie, mam tancerzy… brakuje tylko miejsca”.
Ervan Couderc
Aby uzyskać informacje dotyczące zajęć tanecznych lub znalezienia miejsca, skontaktuj się z Lou Collin pod numerem 06.12.51.02.12.
Le Journal de la Haute-Marne