NA ŻYWO | Tour de France 2025: Lenny Martinez obejmuje prowadzenie na Col du Glandon podczas osiemnastego etapu

Peleton wkracza w Alpy w czwartek, gdzie czekają go trzy podjazdy kategorii hors, w tym przerażający podjazd Col de la Loze, gdzie Tadej Pogacar zaliczył najgorszy wypadek w swojej karierze w 2023 roku.
Na żywo prowadzony przez Valentina Moinarda i Louise Le Borgne
Zadaj pytanie redakcji:
Bardzo przyjemna, mała przełęcz o długości 19,2 km i średnim nachyleniu 7,9%. Spacer po parku! (Nie.)
No to ruszamy i wystrzelimy biegaczy z kosmosu!
Hiszpan, który atakował na starcie etapu, jest widocznie chory i właśnie wycofał się z wyścigu. Pozwalam sobie więc odejść od stanowiska pracy; ten Tour de France już mnie nie interesuje.
Lekka hipoglikemia u Francuza? W każdym razie koszulka w groszki ma się słabo i jest wyprzedzana przez wszystkich.
Liza i Luc, Sylvia, czekajcie na mnie
Żadnego posiłku, żadnej drzemki. GENERAŁ ALEEERTE!
Albo Smurfastrophe, wybór należy do Ciebie! Lenny Martinez tracił czas kilometr po kilometrze na zjeździe, aż znalazł się w grupie Jordan Jegat, dwie minuty za prowadzącym duetem, Thymenem Arensmanem i Mattéo Jorgensonem.
Col de la Loze czy Col de la Lose? Dla Pogacara nie ma różnicy. W 2023 roku Słoweniec ostatecznie przegrał Tour de France z Jonasem Vingegaardem na tych trudnych zboczach, po tym jak nie wytrzymał. „Poddałem się, umarłem” – szepnął do swojej drużyny na nietypowej przełęczy, która zamiast tradycyjnych serpentyn oferuje piekielny ciąg wzniesień i małych płaskich odcinków.
Aby w pełni docenić poziom trudności, trzeba zmienić porę roku i udać się w zimę. Pod ośnieżonymi jodłami, przełęcz Col de Loze staje się placem zabaw dla... narciarzy. Trasa narciarska została udrożniona latem, po wyasfaltowaniu ścieżki w 2020 roku. „We Francji nie ma tak stromych stoków. To przełęcz XXI wieku” – mówi szef Touru, Christian Prudhomme.
W przeciwieństwie do 2023 roku, kolarze będą pokonywać podjazd przez Courchevel, a nie przez Méribel – nieco mniej wymagający podjazd, ale poprzedzony dwoma przełęczami kategorii hors. Po tym, jak został królewsko zdeklasowany przez rywala na etapach Tour de France w 2025 roku, Jonas Vingegaard z chęcią przypomni Tadejowi Pogacarowi, kto króluje w tych górach…
Jorgenson i Arensman wypracowali sobie około dziesięciosekundową przewagę nad grupą Roglica. Ale kiedy dotarli do ronda, każdy z kolarzy obrał kurs: lewy (krótki) dla Jorgensona, prawy (nieco dłuższy) dla Arensmana, nieco zirytowany, że jego towarzysz ucieczki na niego nie czekał…
Jest więc Martine, Raymond, Théophile, Gontrand, Marie, Ludivine, Pablo, Jean-Eudes, Nicole, Pierre, Alphonse, Chloé, Léa, Patrick (swoją drogą musimy na niego poczekać), Gabrielle, Jeanne, Raphaël, Adeline, Adrien, Cassandre…
„Wiem, że nic nie wiem”. Posługujemy się słowami Sokratesa, gdy próbujemy zrozumieć, co robi nasza ulubiona drużyna.
Austriacki kolarz z Movistar spadł z konia na wyjściu z ostrego zakrętu. Ruszył ponownie tuż za Martinezem i Van den Broekiem w grupie w koszulkach w groszki.
Nie wszyscy czują się szczególnie komfortowo, gdy trasa przypomina tor saneczkowy, zwłaszcza Lenny Martinez. Francuz traci do liderów 40 sekund.
Koszulka w groszki pojawiła się dopiero w 1975 roku. Wcześniej lider klasyfikacji górskiej nosił na koszulce jedynie czerwoną kropkę. Jednak w 1975 roku, na prośbę sponsora, firmy Poulain Chocolate, organizatorzy postanowili stworzyć specjalną, bardziej widoczną koszulkę na Prix de la Montagne.
Znacie naszą miłość do wyścigu o czerwoną latarnię, „nagradzającego” kolarza, który ukończył Tour de France najdłużej (na razie zaszczyt ten przypadł Belgowi Jordiemu Meeusowi, który traci do Tadeja Pogacara ponad 4 godziny i 17 minut). Jednak w cieniu wielkich nazwisk wyścigu, inne drużyny walczą o przetrwanie, głównie po to, by zdobyć punkty UCI. Wszystko wyjaśniamy tutaj!
Brakuje mu doświadczenia; widzimy raczej kolarza przyzwyczajonego do Tour de France.
Załóżmy, że „złamał zasady”, pozwalając, by samochód go lekko pociągnął, gdy zabierał puszkę, nawet jeśli było to bardzo blisko.

Le Monde