Budżet: Lecornu osłabiony przez tymczasowy sojusz lewicy i RN w sprawie opodatkowania korporacji międzynarodowych

Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana dla obozu rządzącego. W środę posłowie zagłosowali za nowymi podatkami wymierzonymi w duże firmy, w ramach tymczasowego sojuszu lewicy i skrajnej prawicy, co utrudniło Sébastienowi Lecornu uchwalenie budżetu .
Premier stoi przed coraz trudniejszym dylematem politycznym, mimo że najbardziej drażliwe kwestie – zwłaszcza te dotyczące opodatkowania osób o wysokim majątku netto, warunku stawianego przez socjalistów dla ich akceptacji – nie zostały jeszcze przeanalizowane. Ich dyskusja, spodziewana w piątek, ma skupić się na wysoce kontrowersyjnym podatku Zucmana .
W tej i tak już napiętej sytuacji rząd zabrał głos już w środę rano. „Sprawiedliwość podatkowa ustąpiła miejsca podatkowej przewadze” – ostrzegł minister gospodarki Roland Lescure. Premier, przemawiając przed senatorami, wyraził zaniepokojenie rozdźwiękiem między debatą podatkową a „ogólną i całościową kwestią ekonomiczną”.
Ich celem jest wtorkowe głosowanie koalicji lewicy i Zjednoczonego Zgromadzenia Narodowego nad „powszechnym podatkiem” dla korporacji międzynarodowych, mającym na celu zwalczanie uchylania się od płacenia podatków i unikania ich płacenia. Zwolennicy twierdzą, że ustawa przyniesie 26 miliardów euro, ale rząd uważa ją za nieskuteczną, nielegalną i szkodliwą dla francuskiej gospodarki.
Marine Le Pen, krytykowana przez prawicę za swoje poparcie, broniła tego środka. „Chodzi po prostu o egzekwowanie prawa” – powiedziała. „Na razie to, nad czym głosowano” w Zgromadzeniu Narodowym podczas rozpatrywania budżetu państwa, „nie jest haniebne, wbrew protestom rządu” – zapewnił lider deputowanych Zjednoczenia Narodowego.
Jednak ostrzeżenia ze strony obozu rządowego nie zniechęciły posłów; wręcz przeciwnie. Po południu kontynuowali oni procedowanie środków wymierzonych w duże korporacje. I tym razem to połączone głosy lewicy i Zjednoczenia Narodowego umożliwiły przyjęcie środka zaproponowanego przez La France Insoumise (LFI), mającego na celu rozszerzenie zakresu 15% minimalnego podatku od zysków korporacji międzynarodowych.
To „droga do sporów sądowych”, która podważyłaby skoordynowane działania OECD w walce z unikaniem płacenia podatków – potępił minister służby cywilnej David Amiel w Zgromadzeniu Narodowym. „W 100% popieramy to głosowanie” – podkreślił Jean-Philippe Tanguy, poseł Zjednoczenia Narodowego.
W rezultacie rząd poniósł dwa kolejne niepowodzenia: Zgromadzenie Narodowe (RN) niewielką większością głosów przegłosowało poprawkę podwyższającą podatki od wykupu akcji, aby zwalczać spekulacje. Większość lewicowych posłów wstrzymała się od głosu. Następnie partia La France Insoumise (LFI) zdołała przegłosować, w bardzo bliskim głosowaniu, poprawkę wprowadzającą jednorazowy podatek od superdywidend . Ostatnie głosowania raczej nie ułatwią sprawy Sébastienowi Lecornu.
W środę rano przewodniczący partii Les Républicains (LR), Bruno Retailleau, potępił „fiskalne szaleństwo” i „wygórowane koszty stabilności politycznej”. Lider deputowanych MoDem, Marc Fesneau, również uważa, że ustawa „stała się całkowicie nie do przyjęcia”.
Po posiedzeniu Rady Ministrów rzeczniczka rządu Maud Bregeon zbagatelizowała głosowania z poprzedniego dnia, przypominając, że były one „dopiero na samym początku procesu parlamentarnego”. Bruno Retailleau uważa również, że pierwsza część budżetu, dotycząca dochodów, „zostanie odrzucona przez Zgromadzenie Narodowe” i że Senat „będzie zatem musiał ją zrewidować”.
Kilku członków kierownictwa koalicji rządzącej, proszących o zachowanie anonimowości, stwierdziło, że spodziewają się „braku budżetu” i że rząd będzie musiał zadowolić się „ustawą specjalną”, która umożliwi przeniesienie na rok 2026 podatków i wydatków z roku 2025.
Inną opcją jest uchwalenie budżetu dekretem, co jest dozwolone w Konstytucji, jeśli terminy na jego rozpatrzenie minęły i co budzi obawy Zgromadzenia Narodowego (RN). Grupy polityczne zgodziły się wycofać niektóre ze swoich poprawek, aby przyspieszyć debatę .
Podatki będą nadal podsycać napięcia w nadchodzących dniach. Ze względu na zdecydowany sprzeciw bloku centralnego, prawicy i Zgromadzenia Narodowego, podatek Zucmana ma niewielkie szanse na uchwalenie, zarówno w pierwotnej formie (minimalny podatek 2% od aktywów powyżej 100 milionów euro), jak i w zmodyfikowanej (3% od 10 milionów euro, ale z wyłączeniem firm innowacyjnych i rodzinnych).
Rząd mógłby zatem nadal przedstawić poprawkę kompromisową podczas debat. „Wciąż jest wiele do zrobienia” – przyznała Maud Bregeon.
Le Parisien




