Czarny Périgord: dyrektor generalny Semitour woli mówić o niedoturystyce niż o nadmiernej turystyce

Z okazji wizyty członków biura CESER w Lascaux IV, regionalnym zgromadzeniu konsultacyjnym społeczeństwa obywatelskiego, dyrektor generalny Semitour André Barbé przedstawił wstępną ocenę lata i nakreślił kilka perspektyw strategicznych.
Ośrodek Lascaux IV w Montignac w Dordogne gościł przez dwa dni, we wtorek 9 i środę 10 września, 30 członków Regionalnej Rady Gospodarczej, Społecznej i Środowiskowej (CESER) Nowej Akwitanii, w tym jej przewodniczącego Yvesa Jeana. Zgromadzenie konsultacyjne, w którym uczestniczy 180 członków ze 110 organizacji, jest wyrazem obywatelskiej tożsamości regionu poprzez kolegia reprezentujące cztery kategorie społeczno-zawodowe (przedsiębiorstwa, związki zawodowe, stowarzyszenia i osoby wykwalifikowane).
Jeżeli Ceser zostanie poproszony o opinię w sprawie projektów budżetów i głównych planów generalnych regionów, zwraca się do niego również przewodniczący Rady Regionalnej (1), a także może podjąć działania z własnej inicjatywy (2).
Strategia turystyki regionalnej (a także kwestia dostępności do atrakcji turystycznych na obszarach wiejskich) znalazła się w programie seminarium z okazji rozpoczęcia roku szkolnego, w którym uczestniczył André Barbé, dyrektor generalny Semitour i członek Ceser od osiemnastu miesięcy. Zarządca ośmiu obiektów dziedzictwa kulturowego w Dordogne skorzystał z okazji, aby przedstawić wstępną ocenę dobiegającego końca lata.
„To dobry sezon, po części dzięki fantastycznej pogodzie” – wyjaśnia specjalista, argumentując, że fale upałów odczuwa się inaczej. „Na wakacjach ludzie nie narzekają na upały” – zapewnia.
W głównym ośrodku Lascaux IV wzrost wyniósł około 3% (tj. 15 000 dodatkowych biletów). Lato charakteryzowało się szczytami frekwencji, z dniami, w których obiekt był pełny: maksymalną liczbę 4500 odwiedzających osiągnięto sześć lub siedem razy w sierpniu, kiedy 90% rezerwacji dokonano online – są to klienci „przyzwyczajeni do podróżowania”.
PotencjałJednak zamiast mówić o nadmiernej turystyce, jak na wyspie Aix w Charente-Maritime, lub o przeludnieniu, jak na Wydmie Piłata , André Barbé woli mówić o... niedostatecznej turystyce, argumentując, że Dordogne „wciąż ma potencjał”: „Wciąż są tam puste miejsca noclegowe dla turystów”. Dane te sprawiają, że jest „raczej optymistyczny” w propagowaniu „szacunku dla turystów” udających się do miejsc nieskażonych masową turystyką, takich jak Mont Saint-Michel.
Oświadczenie, które wiąże się ze spadkiem liczby odwiedzających: „Istnieje droga do ponownego odkrycia, która prowadzi przez opactwo Cadouin, Monpazier i Biron”. W związku z tym zapowiada 30-procentowy wzrost frekwencji w Château de Biron. Próg 90 000 odwiedzających powinien zostać przekroczony do końca roku, w porównaniu z 74 000 w 2024 roku i 26 000 w 2015 roku.
Kamienny gigant, który nawiązał więzi z sąsiadami w Lot-et-Garonne, zamkami Gavaudun i Bonaguil. „Nie ma tu żadnej konkurencji ani poczucia terytorium” – twierdzi. Inne filary: utrzymanie regionu przy życiu poprzez otwarcie go na 11 miesięcy w roku lub organizowanie wieczornych imprez: „Ludzie chcą czegoś doświadczyć”.
(1) Na przykład w kontekście trwającej analizy ksiąg skarg „żółtych kamizelek”. (2) W zakresie mobilności na obszarach wiejskich, reindustrializacji lub dostępu do szkolnictwa wyższego.
SudOuest