Ta londyńska mała lub średnia firma zajmująca się handlem elektronicznym, specjalizująca się w sprzedaży spersonalizowanych prezentów, wkracza na rynek międzynarodowy dzięki odnowionej witrynie internetowej.

Piętnaście lat to przełomowy wiek, zwłaszcza dla firmy działającej w e-commerce, która jednocześnie koncentruje się na swoim związku z regionem, w którym powstała. Dlatego Jérôme Revirard, założyciel Poupe Poupi, specjalizującej się w personalizowanych prezentach, zwłaszcza dla dzieci, zamierza to uczcić. I skorzystać z okazji, aby zrobić nowy krok w rozwoju tego małego i średniego przedsiębiorstwa, które obecnie zatrudnia około dziesięciu osób w La Londe-les-Maures.
Dysponując magazynem o powierzchni prawie 600 m², w którym stale przechowujemy różnorodne zabawki, pluszaki i inne personalizowane przedmioty, pracownia grawerowania i haftu pozwala nam nadać każdemu zamówionemu przedmiotowi niepowtarzalny charakter. „Mamy różne bestsellery w zależności od okresu; mnóstwo zeszytów dla nauczycieli na koniec roku szkolnego, haftowane plecaki na rozpoczęcie roku szkolnego, ale także prezenty na Dzień Matki i Ojca” – wyjaśnia kierownik, którego zespoły są w stanie spersonalizować nawet 70 tornistrów szkolnych w ciągu jednego dnia.
Przeprojektowanie strony internetowejMając około 3000 referencji i obroty w wysokości półtora miliona euro, które od dziesięciu lat rosną w tempie dwucyfrowym, Poupe Poupi – którego nazwa nawiązuje do pseudonimów dzieci założyciela nadanych im przy narodzinach – przygotowuje się teraz do podboju międzynarodowej klienteli za pomocą przeprojektowanej witryny e-commerce, na której osoby prywatne dokonują zakupów bezpośrednio, chociaż temu MŚP udało się również pozyskać kilka rad zakładowych.
„Przeprojektowujemy kartę graficzną i proponujemy jej tłumaczenie” – wyjaśnia Jérôme Revirard, który realizuje swoją koncepcję od końca lat 90., kiedy sprzedawał na targowiskach najpierw w Burgundii, potem w departamencie Var, w La Londe, gdzie zaczynał od sprzedaży tkanin prowansalskich. „A potem szukałem pomysłu na święta Bożego Narodzenia, postawiłem na stoisku maszynę do haftu, aby oferować spersonalizowane prezenty, pluszaki, szlafroki, ale także małe krzesła reżyserskie, które do dziś pozostają naszymi flagowymi produktami” – wspomina założyciel, który w 2010 roku uruchomił stronę internetową, równolegle z targowiskami, początkowo oferując zaledwie dziesięć produktów.
Po dziesięciu latach samozatrudnienia, Varois założył firmę w 2011 roku i w 2019 roku przeniósł się do obecnego magazynu. Jednak stolik kawowy, przy którym zaczynał działalność, w jego domu, nadal symbolicznie stoi tam, w sali konferencyjnej. To sposób na nie zapomnienie o początkach tej przygody, a przede wszystkim o mocnych stronach tego małego gracza e-commerce, konkurującego z globalnymi gigantami.
„Łatwo się z nami skontaktować, zwłaszcza w zakresie obsługi posprzedażowej” – argumentuje Jérôme Revirard, dumny z warsztatu personalizacji, który potrafi reagować na potrzeby klientów i działa pełną parą, gdy zbliża się początek roku szkolnego. I nie tylko. Jego krzesła reżyserskie dla dorosłych przyciągnęły również profesjonalistów z branży eventowej, wyposażając targi i festiwale, a także nosząc barwy sponsorów.
Var-Matin