PSOE zażądało rezygnacji Ayuso po tym, jak wyciekły fałszywe faktury jej partnera.

Wyciek nagrań audio dwóch techników Ministerstwa Skarbu, którzy przez prawie dwa lata badali sprawę Alberto Gonzáleza Amadora, wczoraj poszerzył polityczne implikacje sprawy w Madrycie. Zeznania urzędników potwierdzają w sądzie istnienie nawet piętnastu fałszywych faktur, które partner Isabel Díaz Ayuso wystawił w celu defraudacji Ministerstwa Skarbu, co pozwoliło opozycji na maksymalne zwiększenie presji poprzez żądanie natychmiastowej rezygnacji prezesa regionu.
„Ponieważ w tym roku istniały wysokie obciążenia podatkowe, wynikające z wysokich zysków, jednym ze sposobów było posługiwanie się fałszywymi fakturami” – stwierdza jeden ze śledczych w pewnym momencie nagrania. Oświadczenie ujawnione przez stację radiową Ser, które dla madryckiej opozycji rozwiewa wszelkie wątpliwości co do intencji oszustwa.
Zarówno PSOE, jak i Sumar uważają również, że ujawnione fakty potwierdzają bezpośredni związek między oszustwami podatkowymi a bliskim otoczeniem prezydenta Madrytu. „Ktoś, kto czerpie zyski z oszustw, mieszkając w mieszkaniu, które rzekomo jest również opłacane z tych nielegalnie pozyskanych pieniędzy, nie może rządzić” – potępił sekretarz generalny PSOE w Madrycie, Óscar López, w przesłaniu, które pokazuje, że socjalistyczna strategia polega obecnie wyłącznie na przerzucaniu odpowiedzialności politycznej na Ayuso, a nie tylko na jej partnera.
Przeczytaj także Ayuso zamienia regionalną debatę w oskarżenie przeciwko katalońskim kwotom i umorzeniu długu. Asier Martiarena
Głównym argumentem PSOE jest to, że liderka regionu nie może przedstawiać się jako osoba niezwiązana ze spiskiem, który – jak twierdzą – pośrednio by jej pomógł. Stąd stanowcze oświadczenie Lópeza o „końcu gry” na kilka minut przed rozpoczęciem przez Ayuso pierwszej z dwóch dni debaty na temat stanu regionu, która odbyła się w Zgromadzeniu Vallecas.
„Ayuso twierdzi, że toczy się przeciwko niej państwowa operacja, ale jest odwrotnie. Wykorzystuje wszystkie zasoby społeczności, aby bronić domniemanego przestępcę” – oświadczyła minister ds. transformacji cyfrowej w filmie rozpowszechnianym w mediach, kończąc go przesłaniem przed kampanią, mimo że do wiosny 2027 roku pozostały prawie dwa lata: „Ktokolwiek broni tych, którzy nie płacą podatków i wykorzystują fałszywe faktury do oszustw, nie może rządzić ani żądać od innych płacenia podatków”.
Lider Madrytu nie udziela żadnych wyjaśnień i zamienia regionalną debatę w oskarżenie przeciwko parytetowi Katalonii.Podobną opinię wyraził Pablo Bustinduy, stwierdzając, że „biorąc pod uwagę apartamenty, których wysokość nie jest znana, struktury korporacyjne i domniemane oszustwa podatkowe, nie brzmi to zbyt dobrze”.
Minister Praw Socjalnych, Konsumpcji i Agendy 2030 podkreślił, że jest to „ciągła procedura” i że „po jej zakończeniu wyciągniemy odpowiednie wnioski i nałożymy odpowiednią odpowiedzialność na podstawie wszystkiego, co usłyszeliśmy w tej sprawie”.
Uznał jednak za „zaskakujące”, że biorąc pod uwagę skalę zainteresowania mediów, prawdopodobnie więcej czasu poświęcono rozmowom o prokuratorze generalnym stanu niż sprawie, która doprowadziła do wszczęcia śledztwa: „Sprawa, w której wszystko, co się pojawia, brzmi niejasno i niewytłumaczalnie” – dodał.
Najbardziej stanowcza obrona nie wyszła od samej prezydent, ale od jej partyjnych kolegów. Burmistrz Madrytu, José Luis Martínez-Almeida, przyjął tę rolę, potępiając „podwójne standardy Partii Socjalistycznej”. Zwrócił uwagę, że rezygnacja Ayuso jest żądana z powodu „niemającego z nią nic wspólnego”, podczas gdy, jak argumentował, Pedro Sánchez nie jest przesłuchiwany, mimo że jego żona, Begoña Gómez, przyznała się do korzystania z usług doradcy „opłacanego ze środków publicznych”.
PSOE i Sumar zgadzają się, że „niejasne aspekty” sprawy unieważniają jej kandydaturę na prezydenta.Ayuso postanowiła zatem ominąć ten temat podczas swojej interwencji parlamentarnej. Odizolowana od tego, co jej otoczenie określa jako „hałas i hałas”, skupiła się w swoim przemówieniu na pochwaleniu postępów poczynionych przez jej rząd i wyznaczeniu kursu politycznego dla regionu na nadchodzące lata, koncentrując się na „dostatnim i wolnym Madrycie”, któremu przewodzi w obliczu tego, co uważa za zagrożenie dla całej Hiszpanii: „Wdrożenie katalońskiego parytetu, umorzenie długów i utworzenie, tylnymi drzwiami, katalońskiego skarbu państwa”.
„Potrójna pułapka fiskalna” – wskazał, za pomocą której Sánchez dąży jedynie do utrzymania władzy „kosztem wszystkich Hiszpanów” i oferuje ratunek w walce z otaczającą go korupcją. „W razie potrzeby uniemożliwiają kolejne 155” – odnosząc się do decyzji byłego premiera Mariano Rajoya z 2017 roku o interwencji w Katalonii. „To kolejna zmiana konstytucji, wprowadzona tylnymi drzwiami” – dodał, kontynuując swoją nieustanną i otwartą walkę z premierem.
lavanguardia