Kolumbijka wróciła do kraju po trzech latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych i opowiada o powodach

Przystosowanie się do życia w nowym kraju wiąże się ze zmianą codziennej rutyny, pracy i środowiska społecznego. Jednak nie każdemu udaje się w pełni zadomowić w nowym miejscu.
Tak było w przypadku pewnej Kolumbijki, która mieszkała w Stanach Zjednoczonych przez trzy lata, ale ostatecznie zdecydowała się wrócić.
(Przeczytaj także: „Spider-Man 4” nie pojawi się na czas: jego premiera jest opóźniona ).
Zeznania kobiety, która opuściła Stany Zjednoczone Użytkowniczka TikToka @linaalnatural31 udostępniła film o tym, jak mieszkała w Stanach Zjednoczonych ze swoim mężem i dziećmi. Choć przyznała, że zyskała stabilizację zawodową i lepsze możliwości ekonomiczne, z czasem zaczęła czuć, że w jej codziennym życiu czegoś brakuje.
Jednym z czynników, który miał największy wpływ na jego decyzję o powrocie do Kolumbii, była nieobecność rodziny. Odległość i poczucie osamotnienia stawały się z każdym miesiącem coraz trudniejsze do zniesienia. „Wychowywanie dzieci z dala od rodziny jest bardzo bolesne” – powiedziała w swojej historii.
Podkreśliła również, że styl życia w tym kraju bardzo różni się od tego, czego ona i jej partner szukali. Życie w Stanach Zjednoczonych to zupełnie inny styl życia niż ten, jakiego chcemy. To zbyt osobista opinia. Jest wielu ludzi, którzy potrafią przystosować się do życia w Stanach Zjednoczonych. Nie my. „Nigdy nie czuliśmy się spełnieni” – wyjaśnił.

Dzięki pracy zdalnej mogła się przeprowadzać bez wpływu na stabilność zatrudnienia. Zdjęcie: iStock
Oprócz nostalgii za bliskimi, wspomniała również, że brak czasu dla otaczających ją osób wpływał na jej samopoczucie emocjonalne. „Samotność nas zabiła” – powiedział, odnosząc się do trudności w nawiązywaniu bliskich relacji w swoim otoczeniu.
Z czasem ona i jej mąż zaczęli się zastanawiać, co ich motywuje do pozostania w miejscu, w którym nie czują się w pełni szczęśliwi. „Dlaczego wciąż tu jesteśmy, skoro nie jesteśmy w pełni szczęśliwi? Jeśli bardzo tęsknimy za rodziną, jeśli nikt w naszym otoczeniu nie ma dla nas czasu, nasze dzieci utrzymują się same, my utrzymujemy się sami. Co my tu robimy? Odpowiedź brzmiała: nic nas tu nie łączy” – powiedział w swoim zeznaniu.
Jak udało mu się ponownie zadomowić w Kolumbii Jednym z aspektów, który ułatwił mu powrót do Cali, była możliwość pracy zdalnej. Wyjaśniła, że zarówno ona, jak i jej mąż mają pracę, która pozwala im pracować z dowolnego miejsca na świecie, co daje im swobodę przemieszczania się bez wpływu na stabilność zatrudnienia.
„Kiedy byliśmy w Stanach Zjednoczonych, rozmawialiśmy o tym, że nasza praca pozwala nam mieszkać w dowolnym miejscu na świecie. Mogę pracować z Cali, z Barranquilli, z Chin, z Meksyku. „Mogę pracować z dowolnego miejsca” – powiedział.
Dla niej sukces zawodowy nie zależy od kraju, w którym człowiek się znajduje, ale od środowiska i jakości życia, jaką potrafi sobie stworzyć. „W Stanach Zjednoczonych nie miałam życia towarzyskiego. Dlatego nie mogłam zostać w miejscu, w którym nie byłam szczęśliwa. A poza tym to nie jest jedyny kraj na świecie, w którym można wieść udane życie. Sukces nie zależy od tego gdzie idziesz, zależy od tego gdzie jesteś szczęśliwy i wolny. A w Stanach Zjednoczonych tego nie miałem” – podsumował.
Kolumbijczyk wraca z USA i żałuje tego po 30 dniach: „Jest mentalność sprytu” | Pogoda The Nation (Argentyna) / GDA
Więcej wiadomości w EL TIEMPO *Treść ta została przepisana przy pomocy sztucznej inteligencji, na podstawie informacji z La Nación i sprawdzona przez dziennikarza i redaktora.
eltiempo