Donnarumma zabiera głos po paskudnym urazie Musiali


Po brutalnym zderzeniu z Gianluigim Donnarummą Jamal Musiala wypadnie z gry na kilka miesięcy. Piłkarze i działacze Bayernu Monachium ostro krytykują bramkarza PSG, który teraz zabrał głos na Instagramie.
- Na powyższym filmie: Złamanie kości strzałkowej Musiali! Pierwsze szczegóły dramatu urazu
Po poważnym urazie Jamala Musiali w ćwierćfinale Klubowych Mistrzostw Świata przeciwko Paris Saint-Germain, bramkarz PSG Gianluigi Donnarumma jest poddawany ostrej krytyce. Włoch uderzył gwiazdę Bayernu z niefortunną siłą, gdy ten wychodził. Musiala doznał złamania kości strzałkowej i kilku urazów więzadeł, co zmusiło go do pauzy przez wiele miesięcy.
Zachowanie Donnarummy bezpośrednio po zderzeniu wywołało szczególne niezadowolenie. Chociaż był widocznie zdenerwowany na boisku, padł na kolana i musiał być pocieszany przez kolegów z drużyny, początkowo nie podszedł do Musiali. Dopiero gdy kapitan Bayernu Manuel Neuer zwrócił się do niego bezpośrednio na boisku, bramkarz PSG podszedł do leżącego na ziemi niemieckiego reprezentanta.
„Wtedy podszedłem do niego i powiedziałem: 'Nie chcesz tam pójść?'” – wyjaśnił później Neuer . „Jamal leży tam i najprawdopodobniej zostanie w szpitalu – myślę, że wypada życzyć mu wszystkiego najlepszego i przeprosić”. Mistrz świata ostro skrytykował również sposób, w jaki rozwinął się incydent: „To była sytuacja, w którą nie powinieneś się wplątywać. Po prostu akceptujesz kontuzję swojego przeciwnika”.
Dyrektor sportowy Max Eberl również miał jasne słowa po meczu. Podkreślił, że Donnarumma nie działał celowo, ale mimo to ostro skrytykował siłę ataku. „Kiedy rzucam się na przeciwnika ważącego prawie 100 kilogramów, istnieje duże ryzyko, że coś się stanie” — powiedział Eberl. „Nie wykazał się żadnym rozwagą. To nie był brutalny zamiar, ale nie było to również ostrożne zachowanie”.
Donnarumma sam zabrał głos publicznie. 26-latek zwrócił się do Musiali na Instagramie: „Wszystkie moje modlitwy i najlepsze życzenia są z tobą, Jamal Musiala”. Opublikował również zdjęcie, na którym widać go z pochyloną głową, wspieranego przez dwóch członków personelu, gdy opuszcza boisko.
FOCUS