Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach 2025: Kino w cieniu wojny na Ukrainie

Karlowe Wary. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach (Karlsbad) w Czechach to jeden z najbardziej tradycyjnych festiwali filmowych na świecie. Jego premiera odbyła się w 1946 roku, w tym samym roku co legendarny Festiwal Filmowy w Cannes.
Jeśli chodzi o reputację, Karlowe Wary nigdy nie miały sobie równych w Cannes, a mimo to KVIFF (Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach), jak lubią go nazywać obserwatorzy jego międzynarodowym skrótem, ma bardzo ciekawy i unikalny atut: wśród 13 najważniejszych festiwali filmowych na świecie przez wiele lat był jedynym odbywającym się za Żelazną Kurtyną, gdy jeszcze dzieliła Europę.
Dla ówczesnego hegemonicznego Związku Radzieckiego i jego satelickiego państwa Czechosłowacji, status Karlowych Warów stanowił okazję do szerzenia propagandy wśród międzynarodowej publiczności. Główną nagrodę festiwalu – Kryształowy Globus – przyznawano przede wszystkim filmom skupiającym się na rzekomych osiągnięciach Związku Radzieckiego: na przykład w 1960 roku reżyserzy Georgi Danelija i Igor Talankin otrzymali nagrodę za tragikomedię „Sierioza”, która starała się wyrazić humanistyczny aspekt życia w Związku Radzieckim poprzez historię rodzinną. W 1972 roku rosyjski reżyser Daniił Chrabrowicki zdobył Kryształowy Globus za film biograficzny „Poskromienie ognia” o radzieckim konstruktorze rakiet Siergieju Korolowie, który uwypuklał techniczne osiągnięcia Związku Radzieckiego w dziedzinie podróży kosmicznych. W 1982 roku Karlowe Wary przyznały główną nagrodę festiwalu Siergiejowi Bondarczukowi za jego polityczno-historyczny epos „Czerwone dzwony” opowiadający o rewolucji meksykańskiej z lat 1910–1920, która doprowadziła do reformy rolnej, nacjonalizacji przemysłu i większej równości społecznej w tym środkowoamerykańskim kraju.
Filmy prezentowane w Karlowych Warach podkreślały zatem zalety realizmu socjalistycznego, bohaterską historię Związku Radzieckiego i tematykę rewolucyjną w każdym możliwym aspekcie.

Biuletyn RND z okręgu rządowego. W każdy czwartek.
Zapisując się do newslettera wyrażam zgodę na warunki umowy reklamowej .
Po upadku Żelaznej Kurtyny, KVIFF całkowicie usunął sowiecką propagandę ze swojego programu, ale utrzymał bliskie więzi z Rosją i wschodnioeuropejskimi państwami reformatorskimi, których realia społeczne były obecnie często przedstawiane w Karlowych Warach przez filmowców z tych krajów z krytycznym, a zarazem konstruktywnym nastawieniem. Na przykład, jeszcze w 2017 roku, rosyjski reżyser Boris Chlebnikow zaprezentował swój dramat społeczno-romantyczny „Arytmia” w konkursie festiwalowym. Film był głęboko poruszający i dowcipny, malując pełen miłości, a zarazem niepokojący portret rosyjskiego społeczeństwa.
W tym roku, podczas 59. edycji festiwalu, stało się jasne, że KVIFF przeżywa kolejny punkt zwrotny w związku z wojną na Ukrainie, co prowadzi do powrotu polifonicznej jednostronności w relacjach z Rosją, która od dawna charakteryzowała festiwal. Tyle że teraz nie jest to już przesadnie pozytywne nastawienie z czasów zimnej wojny, lecz wyłącznie pejoratywne nastawienie do wielkiego sąsiada ze Wschodu.
Nielegalna i nieludzka wojna przeciwko Ukrainie przyćmiła wszystkie inne możliwe problemy Rosji.
Na przykład ukraiński film konkursowy „Divia” poruszał temat niszczycielskich skutków ekologicznych wojny, która wykarczowała całe lasy, pokryła krajobrazy lejami po bombach i pozostawiła wszędzie spalony sprzęt wojenny, co dokument pokazuje imponującymi zdjęciami operatora Wołodymyra Usyka. Zajęcie się tym drobnym aspektem nie oznacza bagatelizowania katastrofy humanitarnej wojny, powiedział reżyser i aktywista ekologiczny Dmytro Hreszko w wywiadzie dla RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND) w Karlowych Warach: „Chciałem po prostu pokazać, że natura również cierpi, bo nikt wcześniej tego nie zrobił”.
Ukraiński film dokumentalny „Timestamp”, będący częścią serialu pobocznego „Horyzonty”, również rozgrywał się daleko od walk. Film śledzi losy nauczycieli i uczniów w różnych szkołach na Ukrainie na przestrzeni roku. Chociaż szkoły przedstawione w filmie nie znajdują się bezpośrednio na linii frontu, wojna przenika życie szkolne, na przykład poprzez ciągłe alarmy bombowe i rytuały narodowej samoafirmacji, jak na przykład nakaz nauczyciela uczczenia minutą ciszy uczniów szóstej klasy.
W litewskim dramacie romantycznym „Odnowa” w sekcji „Proxima”, drugim konkursie festiwalu, wojna również wywraca świat do góry nogami, gdy młoda kobieta zakochuje się w ukraińskim uchodźcy, mimo że jej chłopak właśnie się jej oświadczył.
Wszystkie te aspekty dały widzom w Karlowych Warach nowe spojrzenie, w wielu przypadkach, na to, jak dalekosiężne, wykraczające poza śmierć i bezpośrednie cierpienie ludzkie, są konsekwencje wojny na Ukrainie dla wielu dotkniętych nią ludzi.
Niestety, 59. KVIFF nie zaoferował filmów, które zgłębiałyby tło wojny w całej jej złożoności. Na przykład, reżyserka i scenarzystka filmu „Renowacja”, Gabriele Urbonaite, włączyła do swojego scenariusza wszechobecny w krajach bałtyckich strach przed rosyjską inwazją wojskową. Film nie zajmuje jednak stanowiska w sprawie dyskryminacji językowej i społecznej mniejszości rosyjskiej na Litwie, która jest potępiana nie tylko przez Rosję, ale także przez międzynarodowe organizacje pozarządowe, takie jak Międzynarodowe Towarzystwo Praw Człowieka (IGFM) i Amnesty International.
Jury konkursu uniknęło takich pytań, przyznając Kryształową Kulę jednemu z najbardziej apolitycznych filmów w branży. Trafił on do czeskiego dokumentu dramatycznego „Better Go Mad in the Wild” Miro Remo o braciach Franta i Ondrze Klisikach, którzy prowadzą absurdalne życie pustelnicze na odległej farmie w Lesie Czeskim, z dala od wszelkich społecznych konwenansów. Palenie, picie, kłótnie – a potem ponowne godzenie się – to cel życia tych dwóch ekscentryków wykraczający poza rolnictwo i hodowlę zwierząt.
Być może przyznanie nagrody takiemu tematowi należało zinterpretować jako sugestię jurorów, że najlepszym sposobem reagowania na nasze pełne konfliktów czasy jest beztroska i nonsensowna postawa.
rnd