Bunt na wyspie więziennej dla nieletnich przestępców wstrząsnął Francją w 1934 roku

W swojej nowej powieści Sorj Chalandon wspomina powstanie w Bretanii, które obnażyło tragiczny los uwięzionych dzieci.
Rainer Moritz
Współczesna literatura francuska cieszy się obecnie niesłabnącym uznaniem w krajach niemieckojęzycznych. Kiedy Michel Houellebecq, Leïla Slimani, Édouard Louis, Annie Ernaux czy Yasmina Reza przyjeżdżają z odczytami, sale są pełne, a krytycy literaccy poświęcają ich twórczości wiele uwagi. Sorj Chalandon, jeden z najważniejszych autorów, jest niesłusznie pomijany.
NZZ.ch wymaga JavaScript do obsługi ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
Urodzony w 1952 roku autor przez wiele lat pracował jako dziennikarz i reporter dla gazety „Libération”. Od 2009 roku publikuje w „Le Canard enchaîné”. Jako powieściopisarz zadebiutował w 2005 roku i od tego czasu otrzymał wiele prestiżowych nagród.
Chalandon często opiera się na badaniach i łączy fabułę swoich książek z ważnymi wydarzeniami w historii Francji. Na przykład w 2017 roku w książce „The Day Before” wspominał wypadek górniczy w Liévin-Lens w północnej Francji, w którym w 1974 roku zginęło ponad czterdziestu robotników. Subtelnie przeplatał wymiar społeczno-polityczny z osobistą historią cierpienia egzystencjalnego.
Młodzi więźniowie na ucieczceTo nie przypadek, że rozdział w najnowszej powieści Chalandona, „Serce w pięści”, nosi tytuł „Dzień przed”. Tym razem opowiada o powstaniu na atlantyckiej wyspie Belle-Île-en-Mer, u wybrzeży Bretanii. 27 sierpnia 1934 roku wybuchł bunt w owianym złą sławą zakładzie karnym założonym w 1880 roku i eufemistycznie nazywanym „Domem Reform”.
Powód jest błahy – chłopiec łamie zasady obowiązujące w ośrodku i wgryza się w kawałek sera, zanim dokończy zupę – ale wkrótce tamy pękają, a gniew pensjonariuszy, głównie nastolatków w wieku od dwunastu do dwudziestu jeden lat, wybucha w brutalny sposób. Pięćdziesięciu sześciu nastolatkom udaje się pokonać mury zakładu, wiedząc, że opuszczenie wyspy na stały ląd jest praktycznie niemożliwe.
Bunt z 1934 roku był wielokrotnie adaptowany w filmach i powieściach. Jacques Prévert (który pojawia się epizodycznie w „Chalandonie”) napisał o nim wiersz „Chasse à l'enfant”. Niedawno historycy Christophe Belser i Julien Hillion zbadali więzienie, gdzie powszechnie dręczono, torturowano i znęcano się nad dziećmi pod pretekstem nawrócenia ich na drogę cnoty.
Sorj Chalandon porusza te tematy i przedstawia przerażającą, pełną upokorzeń codzienność. Jego fikcyjny bohater to uchodźca z regionu Kraju Loary. Jules Bonneau, jak go nazywają, przybył do ośrodka w 1927 roku. Podczas gdy mieszkańcy wyspy są przekonani, że mają do czynienia z niebezpiecznymi młodymi przestępcami, Jules i jego współwięźniowie są w rzeczywistości zwykłymi złodziejami, żebrakami lub sierotami.
Jules, który sam nadaje sobie przydomek „Ropucha”, to silny chłopiec, który nigdy nie unika konfrontacji i z czystą nienawiścią stawia czoła bezlitosnym strażnikom. Powieść Chalandona w oryginale nosi tytuł „L'enragé”, a Jules jawi się jako właśnie taka „wściekła” postać – porywczy, który nie potrafi panować nad swoimi emocjami i brutalnie kontratakuje za każdym razem, gdy wyczuje niesprawiedliwość, zdradę lub okrucieństwo.
Przede wszystkim Jules to sprytny człowiek, jedyny, którego nie pojmała administracja więzienia i jej poplecznicy. Chociaż zarówno wyspiarze, jak i turyści ścigają zbiegów, pragnąc zdobyć nagrodę w wysokości dwudziestu franków, Jules unika obławy. Zręcznie dociera do małego, niezauważonego portu, gdzie planuje ukraść kuter rybacki. Jednak kapitan kutra, Ronan, łapie zbiega i odmawia jego wydania. Wraz z żoną Sophie, pracującą jako pielęgniarka w więzieniu, oferuje Julesowi schronienie, przedstawia go jako swojego siostrzeńca i zatrudnia jako marynarza, gdy załoga wyrusza na połów anchois.
Nadmierny odwetSorj Chalandon pisze powieść, którą kiedyś nazwano by „literaturą zaangażowaną”. W bezpośredni sposób przedstawia system edukacji oparty na sadyzmie, oferujący ofiarom jedynie przemoc i puste frazesy. Jednak historia Julesa nigdy nie popada w społeczny kicz; Chalandon mądrze powstrzymuje się od wpychania świata w schemat dobra lub zła.
Choć gniew Julesa na tych, którzy odmawiają mu jakiejkolwiek przyszłości, jest uzasadniony, równie przesadny jest, gdy planuje zemstę. Kiedy jego podopieczna, delikatna Camille, którą strażnicy wyśmiewają jako dziewczynkę, zostaje zdradzona przez dwie siostry podczas ucieczki, Jules dokonuje zemsty: ich farma staje w płomieniach.
„Serce w pięść” to wciągająca książka, podtrzymywana realizmem przedstawionych w niej postaci. Chalandon mistrzowsko buduje napięcie, a pytanie o to, czy Jules ucieknie przed wszystkimi złodziejami i informatorami, sprawia, że jego powieść to prawdziwy wciągający thriller.
Jego zamiar jak najszybszego opuszczenia Belle-Île-en-Mer na chwilę znika. On, który nigdy nie miał przyjaciela, stopniowo uświadamia sobie, że Ronan i Sophie darzą go szczerym uczuciem. Nawet gdy niektórzy przejrzeli grę Julesa w chowanego, gdy brat Sophie, który dołączył do prawicowej, ekstremistycznej, kochającej Mussoliniego i Hitlera organizacji Fire Crossers, próbuje go pozyskać, a Jules jest szantażowany, jego rodzice zastępczy pozostają przy nim wierni.
„Serce w pięść” to wciągająca powieść, która przenosi wydarzenie historyczne we współczesność i sprawia, że bunt na atlantyckiej wyspie, do którego doszło prawie sto lat temu, staje się przedmiotem naszych zainteresowań.
Sorj Chalandon: Serce w pięści. Powieść. Przekład z francuskiego: Brigitte Grosse. DTV, Monachium 2025. 399 stron, Fr. 36.90.
nzz.ch