Aké: Nie przenoście indywidualnych wyjść CWC do Prem

Obrońca Manchesteru City Nathan Ake uważa, że jakość gry przeciwko Wydad AC nie przypominała meczu przedsezonowego. (1:16)
FILADELFIA -- Nathan Aké zaapelował do Premier League, aby oparła się pokusie kopiowania zasad indywidualnych wyjść przed meczem, które wprowadzono podczas Klubowych Mistrzostw Świata.
Romeo Lavia powiedział, że chciałby, aby inicjatywa FIFA została przyjęta w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii .
Pomocnik Chelsea powiedział, że pojedyncze wyjścia były „czymś wyjątkowym”.
Ale Ake odrzucił sugestię, że powinny one stać się częścią rutyny przedmeczowej w Premier League, a holenderski obrońca powiedział, że jego zdaniem powinny „pozostawić wszystko tak, jak jest”.
„Nie jestem pewien” – powiedział Ake, gdy zapytano go, czy Premier League powinna wprowadzić indywidualne strajki.
„Szczerze mówiąc, Premier League, niech pozostanie taka, jaka jest i to, co robimy teraz. Myślę, że niech pozostanie taka, jaka jest”.
Ake wyszedł w pierwszym składzie w środę na mecz z Wydad AC w Filadelfii, a City rozpoczęło kampanię na Klubowych Mistrzostwach Świata zwycięstwem 2-0.
30-latek miał za sobą frustrujący sezon, w którym kontuzje ograniczyły go do zaledwie 10 występów ligowych.
Trener klubu Pep Guardiola zasugerował, że chce mieć w swoim składzie wyłącznie wytrzymałych zawodników, po tym jak w ubiegłym sezonie klub został zdziesiątkowany przez kontuzje.
Ake ma nadzieję, że jego problemy są już za nim i że nadal będzie mógł być do dyspozycji.
„Czuję się dobrze” – powiedział.
„Rozegrałem swoje pierwsze 60 [minut] w reprezentacji, to było moje pierwsze 90 [przeciwko Wydad] od jakiegoś czasu, więc oczywiście czeka mnie więcej, ale ten mecz był ważny dla grupy i to dobry początek dla mnie.
„Było [w zeszłym sezonie] bardzo ciężko, zawsze starałem się naciskać i wracać tak szybko, jak to możliwe.
„Potem znów doznałem kontuzji i psychicznie może to być trudne, nigdy nie jest łatwo, ale na szczęście to już za mną i mam nadzieję, że teraz będę w formie i będę mógł dalej występować”.
espn