Prokuratorzy domagają się wysokiej kary więzienia dla Seana „Diddy’ego” Combsa, sprzeciwiając się zwolnieniu za kaucją

Prokuratorzy twierdzą, że będą domagać się kary więzienia dla potentata muzycznego Seana „Diddy’ego” Combsa, która będzie znacznie wyższa niż cztery do pięciu lat, których początkowo spodziewali się po nim na mocy federalnych wytycznych dotyczących wydawania wyroków.
NOWY JORK -- Prokuratorzy poinformowali, że obecnie spodziewają się, iż potentat muzyczny Sean „Diddy” Combs może stanąć przed wyrokiem więzienia „znacznie wyższym” niż cztery do pięciu lat, które wcześniej uważali, że mu grożą po skazaniu za dwa przestępstwa związane z prostytucją.
Zgłosili to w czwartek wieczorem w pisemnym wniosku do federalnego sądu na Manhattanie, w którym sprzeciwili się również wnioskowi Combsa złożonemu w tym tygodniu o zwolnienie za kaucją w wysokości 50 milionów dolarów na czas oczekiwania na wyrok, który ma zostać ogłoszony 3 października .
Na początku lipca Combs, 55 lat, został uniewinniony od zarzutów spisku mającego na celu wymuszenie okupu oraz handlu ludźmi w celach seksualnych, za co grozi mu kara dożywotniego więzienia. Został jednak skazany za dwa przypadki transportu w celu uprawiania prostytucji, ponieważ organizował podróże swoich dziewczyn i pracowników seksualnych w celu odbywania spotkań seksualnych, które filmował.
Każde oskarżenie związane z prostytucją pociąga za sobą karę pozbawienia wolności wynoszącą maksymalnie 10 lat.
Prokuratorzy stwierdzili po ogłoszeniu werdyktu, że ich zdaniem federalne wytyczne dotyczące wymierzania kar, mające na celu zapobieganie dużym różnicom w wyrokach za te same przestępstwa, prawdopodobnie będą przewidywać karę więzienia od czterech do pięciu lat. W czwartek jednak stwierdzili, że uważają, iż zakres wytycznych „będzie znacznie wyższy”, co zwiększa ryzyko ucieczki Combsa.
Sędzia Arun Subramanian będzie miał dużą swobodę w ustalaniu kary i może zignorować wytyczne, które nie są obowiązkowe. Prawnicy Combsa twierdzą, że ich zdaniem wytyczne, jeśli zostaną prawidłowo obliczone, będą skutkować karą od 21 do 27 miesięcy więzienia.
W dniu ogłoszenia wyroku prokuratorzy wygrali walkę o kaucję po tym, jak obrońca Marc Agnifilo argumentował, że Combs powinien zostać natychmiast zwolniony za kaucją.
Subramanian odrzucił wniosek obrony, twierdząc, że Combs nie wywiązał się z obowiązku wykazania jasnymi i przekonującymi dowodami „braku zagrożenia dla jakiejkolwiek osoby lub społeczności”. Dodał jednak, że Agnifilo może ponowić wniosek.
Czyniąc to we wtorek, Agnifilo przytoczył inne przypadki, jego zdaniem porównywalne do skazania Combsa, w których oskarżonym przyznano kaucję. Wspomniał również o ciężkich warunkach panujących w Metropolitan Detention Center na Brooklynie, gdzie Combs przebywa od czasu wrześniowego aresztowania w nowojorskim hotelu.
Stwierdził również, że Combs był niesprawiedliwie traktowany za prowadzenie „swingerskiego” trybu życia, w ramach którego on i jego dziewczyny czasami zapraszali mężczyzn świadczących usługi seksualne do wzięcia udziału w wielodniowych maratonach seksualnych.
Prokuratorzy w swoim wniosku złożonym w czwartek stwierdzili, że skazanie Combsa za przestępstwa związane z prostytucją wiązało się z obowiązkowym wymogiem pozostania w więzieniu do czasu wydania wyroku, chyba że będzie w stanie udowodnić wyjątkowe okoliczności, czego – jak twierdzą – nie jest w stanie zrobić.
Stwierdzili, że powinien pozostać w więzieniu, gdyż stanowi zagrożenie dla społeczności. Agnifilo zaprzeczył temu twierdzeniu w swoich dokumentach.
„Sean Combs nie będzie stosował przemocy wobec nikogo. Jak powiedzieliśmy w sądzie, ława przysięgłych oddała mu życie i nie zmarnuje drugiej szansy na życie, ani nie zrobi niczego, co mogłoby jeszcze bardziej narazić jego siedmioro dzieci na brak ojca, a czwórkę z nich na brak rodzica w ogóle” – napisał Agnifilo na początku tego tygodnia.
Prokuratorzy stwierdzili również, że warunki w federalnym areszcie znacznie się poprawiły przed aresztowaniem Combsa. W styczniu 2024 roku sędzia federalny skrytykował warunki panujące w więzieniu, w tym długotrwałe blokady i niewystarczającą opiekę medyczną.
Prokuratorzy stwierdzili, że przypadki przytoczone przez Agnifilo, w których inni oskarżeni zostali zwolnieni za kaucją, nie są porównywalne z przestępstwami, za które skazano Combsa, w szczególności z uwagi na jego skłonności do przemocy.
„Duża historia przemocy oskarżonego – i jego ciągłe próby minimalizowania niedawnego agresywnego zachowania – dowodzą, że jest on niebezpieczny i nie podlega nadzorowi” – napisali. „Oskarżony całkowicie nie udowodnił jasnymi i przekonującymi dowodami, wymaganymi przez prawo, że nie stanowi zagrożenia dla społeczności”.
ABC News