BP zamierza obniżyć wydatki na przedsięwzięcia o zerowej emisji netto, ponownie skupiając się na ropie i gazie

Brytyjska firma energetyczna BP potwierdziła, że zamierza ograniczyć wydatki na zielone przedsięwzięcia i zwiększyć produkcję ropy naftowej i gazu
LONDYN — Brytyjska spółka energetyczna BP potwierdziła w środę, że zamierza ograniczyć wydatki na zielone przedsięwzięcia i zwiększyć wydobycie ropy naftowej i gazu. Ta zmiana kierunku, jak ma nadzieję firma, wpłynie pozytywnie na spadającą cenę akcji. Działania te spotkały się jednak z niedowierzaniem ze strony aktywistów na rzecz klimatu.
W oświadczeniu zatytułowanym „Reset BP” firma poinformowała, że zmniejszy wydatki na przedsiębiorstwa transformujące się w kierunku zerowej emisji netto o 5 miliardów dolarów rocznie do 2 miliardów. Z kolei firma poinformowała, że zwiększy inwestycje w produkcję ropy naftowej i gazu o około 20% do 10 miliardów dolarów.
Dyrektor generalny Murray Auchincloss powiedział, że firma koncentruje swoje wydatki na „najbardziej rentownych przedsiębiorstwach BP, aby napędzać wzrost” i że będzie „bardzo selektywna” w swoich inwestycjach w odnawialne źródła energii.
„To jest reset BP, z niezachwianym nastawieniem na zwiększanie długoterminowej wartości dla akcjonariuszy” – powiedział.
Strategia ta stanowi wycofanie się z szeroko reklamowanego planu firmy sprzed pięciu lat, za czasów prezesa Bernarda Looneya, który zakładał zmniejszenie produkcji ropy naftowej i gazu na rzecz przedsiębiorstw o zerowym bilansie emisji netto.
Aktualizacja, która została opublikowana przed ważnym walnym zgromadzeniem akcjonariuszy w Londynie w środę wieczorem, ma wyraźnie na celu wzmocnienie wsparcia inwestorów w obliczu spadającej ceny akcji spółki.
Jak dotąd długo oczekiwana aktualizacja nie przypadła do gustu inwestorom, a cena akcji spółki spadła o 0,8%. Jednak w ostatnich tygodniach kurs akcji rośnie w związku ze spekulacjami, że spółka zamierza zmienić kurs.
Słabe wyniki spółki w porównaniu z jej konkurentami, takimi jak Shell, ExxonMobil i Chevron, wywołały spekulacje rynkowe, że spółka może przenieść swoją ofertę akcji z Londynu do Nowego Jorku, a nawet stać się celem przejęcia.
Wpływowy amerykański fundusz hedgingowy Elliott Management niedawno nabył prawie 5% udziałów w BP i uważa się, że chce skłonić BP do powrotu do paliw kopalnych w celu zwiększenia zysków.
Auchincloss wydzielił już działalność BP w zakresie morskich farm wiatrowych w ramach joint venture, podczas gdy zamierza sprzedać swoje lądowe ramię wiatrowe. Grupa również tnie koszty w obliczu trudniejszego handlu. Niedawno ogłosiła, że zwolni ponad 5% pracowników.
Zmiana strategii BP spotkała się z ostrą krytyką ze strony obrońców środowiska, którzy wcześniej pozytywnie oceniali zapewnienia firmy, że przyszłość jest zielona.
„Ten ruch giganta naftowego BP jasno pokazuje, dlaczego nie można powierzyć superbogatym korporacjom i osobom, nastawionym na krótkoterminowy zysk dla siebie i akcjonariuszy, rozwiązania kryzysu klimatycznego ani przewodzenia transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii, której tak bardzo potrzebujemy” – powiedziała Matilda Borgström, brytyjska działaczka w grupie zajmującej się działaniami na rzecz klimatu 350.org.
„Inwestowanie pieniędzy w więcej ropy i gazu zwiększa ryzyko wpływu na klimat dla nas wszystkich, jest sprzeczne z prawnymi celami klimatycznymi, a przy wykładniczym wzroście sektora odnawialnych źródeł energii stanowi duże ryzyko dla akcjonariuszy, których BP tak bardzo chce zadowolić” – dodała.
ABC News