Trump zwalnia głównego urzędnika ds. danych ekonomicznych, ponieważ cła powodują spadek rynku

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział zwolnienie szefa agencji odpowiedzialnej za publikację najpilniej śledzonych danych ekonomicznych w Ameryce, po tym jak słabszy od oczekiwanego raport o zatrudnieniu wywołał jeszcze większe obawy dotyczące jego polityki taryfowej.
W poście zamieszczonym w mediach społecznościowych Trump – bez dowodów – oskarżył komisarz Erikę McEntarfer o manipulowanie danymi dotyczącymi zatrudnienia w celach politycznych.
Decyzja ta zszokowała Wall Street i wywołała niepokój związany z ingerencją Białego Domu w dane ekonomiczne.
W swojej odpowiedzi McEntarfer nazwała swój czas na stanowisku komisarza „zaszczytem mojego życia”, opisując pracę agencji jako „niezwykle ważną i ważną”. Podziękowała urzędnikom państwowym za „służbę dla tego narodu”.
Stało się to w momencie, gdy globalne rynki akcji zadrżały, po tym jak Trump zrealizował plany gwałtownego podniesienia ceł na towary na całym świecie. Wielu prognostów przewiduje, że cła Trumpa zaszkodzą gospodarce.
W USA trzy główne indeksy spadły, przy czym S&P zamknął się na poziomie 1,6% niżej, po wcześniejszych wyprzedażach w Europie i Azji.
Ryan Sweet, główny ekonomista USA w Oxford Economics, powiedział, że decyzja o zwolnieniu komisarza Biura Statystyki Pracy (BLS) jest niepokojąca, zauważając, że wysokiej jakości dane ekonomiczne są niezbędne dla przedsiębiorstw i niełatwo je odtworzyć za pomocą źródeł prywatnych.
„To zdecydowanie krok w bardzo złym kierunku” – powiedział. „Jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do integralności danych… to stworzy to wiele problemów”.
Trump oddalił obawy dotyczące swoich planów taryfowych, które jego zdaniem pobudzą produkcję przemysłową w USA i przywrócą równowagę w handlu światowym.
Jednak nowe dane z tego tygodnia i szereg aktualizacji firm na temat kosztów taryfowych sprawiły, że prognozy te stały się trudniejsze do zignorowania.
W piątek Biuro Statystyki Pracy poinformowało, że pracodawcy w USA utworzyli w lipcu zaledwie 73 000 nowych miejsc pracy. Znacznie zrewidowano również szacunki wzrostu zatrudnienia w maju i czerwcu, wskazując na utworzenie o 250 000 mniej miejsc pracy niż wcześniej sądzono.
Trump powołał się na te zmiany ogłaszając swoją decyzję o zwolnieniu pani McEntarfer.
„Potrzebujemy dokładnych danych o zatrudnieniu. Poleciłem mojemu zespołowi natychmiastowe zwolnienie tego nominata politycznego Bidena” – napisał w mediach społecznościowych.
Szef Departamentu Pracy, który nadzoruje BLS, napisał w mediach społecznościowych, że zastępca komisarza agencji William Wiatrowski przejmie tę funkcję podczas poszukiwań następcy.
Departament Pracy nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz. BLS co miesiąc rewiduje liczbę miejsc pracy w miarę napływania nowych danych, zazwyczaj dodając lub odejmując dziesiątki tysięcy stanowisk.
Choć zmiany w tym miesiącu były znacznie większe niż zwykle, analitycy twierdzą, że aktualizacje są spójne z innymi danymi wskazującymi na spowolnienie.
Niektórzy spekulowali, że może to być cios dla małych firm, które zazwyczaj wolniej odpowiadają na ankiety i są szczególnie podatne na cła.
„Poprawki są normalne” – powiedział pan Sweet. „Starają się to naprawić”.
Pani McEntarfer pracowała dla rządu przez ponad 20 lat, zanim w 2023 roku została nominowana na stanowisko szefa BLS. Później jej nominacja została niemal jednogłośnie zatwierdzona przez Senat USA.
Michael Strain, dyrektor studiów nad polityką ekonomiczną w prawicowym American Enterprise Institute, bronił pani Entarfer, twierdząc, że zachowywała się „z wielką uczciwością”.
„Konieczne jest, aby decydenci zrozumieli, że statystyki rządowe są obiektywne i najwyższej jakości. Podważając to, prezydent szkodzi Stanom Zjednoczonym” – napisał w mediach społecznościowych.
Jed Kolko, starszy pracownik naukowy w Peterson Institute for International Economics, powiedział, że zwolnienie wzbudziło poważny niepokój. Doszło do niego po tym, jak rząd ograniczył gromadzenie danych ekonomicznych, w tym informacji o inflacji, w związku z cięciami wydatków rządowych.
„Przez sześć miesięcy twierdziłem, że zagrożenia dla danych ekonomicznych są raczej stratami ubocznymi niż celowymi działaniami. Już nie. Zwolnienie szefa BLS to celowe działanie na szkodę integralności amerykańskich danych ekonomicznych i całego systemu statystycznego na poziomie pięciu alarmów” – napisał w mediach społecznościowych.
Trump bronił tej decyzji i stwierdził, że jej odejście było konieczne, aby mieć pewność, że na tych stanowiskach będą osoby, „którym możemy zaufać”.
„Dlaczego ktokolwiek miałby ufać liczbom?” – powiedział prezydent reporterom, opuszczając Biały Dom w piątek. „Uważam, że liczby były fałszywe, tak jak przed wyborami, i były też inne sytuacje – więc wiecie, co zrobiłem? Zwolniłem ją i wiecie, co zrobiłem? Słusznie”.
Spór o dane wybuchł w czasie, gdy Trump zmienia politykę handlową, wprowadzając nowe cła na towary z krajów na całym świecie, wynoszące od 10% do 50%.
Gdy Trump przedstawił podobne plany w kwietniu, akcje w USA spadły o ponad 10% w ciągu tygodnia, a obawy te rozprzestrzeniły się na rynek dolara i obligacji.
Giełda odbiła się po tym, jak zawiesił niektóre z najbardziej drastycznych środków, pozostawiając mniej dotkliwy, bardziej oczekiwany podatek w wysokości 10%. W ostatnich tygodniach indeksy w USA utrzymywały się w okolicach rekordowych poziomów.
Najnowsze środki nie są aż tak drastyczne, jak te zaproponowane przez Trumpa w kwietniu, ale i tak spowodują wzrost średniej stawki celnej do ok. 17%, w porównaniu z niecałymi 2,5% na początku roku.
„Prawda jest taka, że Trump nabrał otuchy dzięki temu, że rynki natychmiast zareagowały” – powiedział Michael Gayed, zarządzający portfelem The Free Markets ETF w programie BBC Opening Bell. „Teraz znów spróbuje szczęścia”.
Akcje w USA otworzyły się rano niżej, a spadki przyspieszyły w ciągu popołudnia. Indeks S&P 500 zamknął się spadkiem o 1,6%, podczas gdy Dow Jones stracił 1,2%, a Nasdaq 2,2%.
Francuski indeks CAC 40 zamknął się spadkiem o 2,9%, podczas gdy niemiecki DAX stracił 2,6%. W Wielkiej Brytanii indeks FTSE spadł o 0,7%.
Wcześniej wiodący indeks w Korei Południowej spadł o 3,8%, indeks Hang Seng w Hongkongu stracił 1%, a japoński Nikkei stracił 0,6%.
Po opublikowaniu raportu o zatrudnieniu Trump przypuścił kolejny atak na prezesa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella, który jego zdaniem zbyt wolno podejmuje działania mające na celu obniżenie kosztów pożyczek.
Powell przewodzi 12-osobowemu komitetowi ustalającemu politykę stóp procentowych banku centralnego, co ma wpływ na oprocentowanie kredytów w całej gospodarce.
W piątek jedna z głosujących członkiń komisji, Adriana Kugler, której kadencja miała się zakończyć w styczniu, zapowiedziała swoją rezygnację, dając Trumpowi szansę na powołanie kogoś nowego.
BBC