Atrakcyjność spektaklu Trumpa: nieludzkość

Pierwsze 30 dni powrotu prezydenta Donalda Trumpa do władzy były niesamowitym widowiskiem. Trump i jego agenci zaangażowali się w historyczny i bezprecedensowy atak blitzkrieg („wojna błyskawiczna”) na amerykańską demokrację, rząd , społeczeństwo obywatelskie i szerzej instytucje społeczne kraju. Ataki te składały się z wielu dziesiątek dekretów wykonawczych, dyktatów i aktów, które obejmowały próbę odwołania 14h poprawki do konstytucji, uzurpację kontroli Kongresu nad budżetem federalnym i wydatkami, ogłoszenie stanu wyjątkowego na południowej granicy i zarządzenie masowych deportacji, zwolnienie inspektorów generalnych i innych bezstronnych urzędników ds. etyki, zniszczenie FBI i CIA, zmuszenie tysięcy zawodowych pracowników rządowych do odejścia z pracy , ustanowienie reżimu przestępstw myślowych i uwolnienie zwolenników MAGA Trumpa, którzy brutalnie zaatakowali Kapitol 6 stycznia.
Wiele działań Trumpa i jego administracji jest niekonstytucyjnych i prawdopodobnie nielegalnych. Trump obiecał, że będzie dyktatorem „pierwszego dnia” po powrocie do władzy, ale nie ogranicza się do tego jednego dnia. Jak ostrzegła wiodąca historyczka Heather Cox Richardson w niedawnym wywiadzie, „Jesteśmy już w trakcie zamachu stanu”.
Te działania są niesamowite w tym sensie, że powodują poważny strach i lęk i stanowią zniechęcające wyzwanie, któremu nie można łatwo przeciwdziałać ani go pokonać. Powrót Trumpa do władzy i jego trafnie nazwana kampania „szoku i trwogi” stanowią spektakl , ponieważ odzwierciedlają dezorientującą kulturę , w której wydarzenia dzieją się tak szybko, są pośredniczone przez media informacyjne i inne (cyfrowe) technologie i brakuje im spójności, więc to, co pozostaje, to wyobcowana i coraz bardziej zatomizowana publiczność, która czuje się od siebie odłączona, nie ma żadnej znaczącej agencji, aby dokonać szerokich zmian społecznych i szuka pustej przyjemności i rozproszenia. Ogólnie rzecz biorąc, maszyna doświadczeń spektaklu podbiła naród amerykański.
W eseju opublikowanym na stronie CounterPunch Susan Roberts przedstawia następujące szczegóły dotyczące koncepcji spektaklu:
„Funkcją Spektaklu w społeczeństwie jest konkretne wytwarzanie alienacji”. Geniusz Deborda polegał na widzeniu tego świata w całości, a nie w fragmentarycznej formie, w jakiej chce być widziany. I zdał sobie sprawę, że celem spektaklu było zablokowanie tej totalistycznej wizji i że wszystkie jego wysiłki były skupione na pokonaniu takiej realizacji. W tym celu Spektakl zachęca do alienacji i fragmentacji: „alfa i omegą spektaklu jest separacja”. Co osiąga, łącząc się z nami jak szprychy koła. W rezultacie wszyscy jesteśmy kierowani z centrum, ale trzymani na dystans od siebie. Sukces Spektaklu zależy od utrzymania naszej alienacji i zapobiegania ponownemu pojawieniu się pojęć takich jak interesy zbiorowe, wspólnota czy solidarność. Jego celem jest bowiem całkowicie solipsystyczne i zdepolityzowane społeczeństwo konsumpcyjne.
Debord dostrzegał znaczenie autentycznej ludzkiej aktywności, wierząc, że poprzez uznanie i odpowiedź na własne akty woli przypominamy sobie, że posiadamy wewnętrzny świat i jesteśmy zdolni do refleksji i krytyki, co jest właśnie powodem, dla którego Spektakl na to nie pozwala.
W Truthout Henry Giroux podkreśla, w jaki sposób spektakl odciąga ludzi od „większych problemów społecznych” i „obaw publicznych”:
Pomyśl o siłach działających w szerszej kulturze, które pracują po godzinach, aby umieścić nas w sprywatyzowanym świecie fantazji, spektaklu i urazy, który jest całkowicie oderwany od większych problemów społecznych i obaw publicznych. Na przykład kultura korporacyjna, z jej nieustępliwymi reklamami, bombarduje nasze pola audiowizualne przesłaniem, że jedynym realnym sposobem na zdefiniowanie siebie jest robienie zakupów i konsumowanie w orgii prywatnych dążeń. Kultura popularna więzi nas w sprywatyzowanym wszechświecie kultury celebrytów, namawiając nas do definiowania siebie poprzez często puste, trywializowane i wysoce zindywidualizowane interesy celebrytów. Firmy farmaceutyczne namawiają nas do radzenia sobie z naszymi problemami, w dużej mierze wywołanymi przez siły ekonomiczne i polityczne poza naszą kontrolą, poprzez przyjmowanie leku, który zarówno nas uspokoi, jak i zwiększy ich marże zysku. (Stało się to obecnie środkiem edukacyjnym stosowanym coraz częściej i bez rozróżnienia wobec dzieci w naszych szkołach). Psychologowie popularni namawiają nas, abyśmy po prostu myśleli pozytywnie, przytulali się i podnosili się za sznurówki, jednocześnie podkreślając, że ci, którzy stawiają czoła rzeczywistości i jej mieszance złożonych problemów społecznych, są, jak zauważa Chris Hedges, defetystami, negatywną siłą, która hamuje „naszą wewnętrzną istotę i siłę”.
Kontynuując swoją główną rolę w spektaklu, prezydent Trump jest czymś znacznie więcej niż człowiekiem lub zwykłym śmiertelnikiem, jest teraz symbolem i postacią, a nawet rodzajem boskości i boskiego zbawiciela dla swoich najwierniejszych zwolenników. Jako główny bohater historii, którą pisze w czasie rzeczywistym i narzuca Amerykanom i światu, Trump jest coraz bardziej ekstremalny w swoim dążeniu do całkowitej władzy. Trump niedawno oświadczył, że jest rodzajem amerykańskiego Cezara lub Napoleona. Następnie ogłosił za pomocą dekretu, że on i jego prokurator generalny mają ostatnie słowo w sporach dotyczących prawa. Biały Dom udostępnił również zdjęcie Trumpa w koronie i szacie.
Pewien rodzaj teatru okrucieństwa jest centralnym punktem spektaklu Trumpa i sprawowania przez niego skorumpowanej władzy. W tym momencie konto Trumpa w mediach społecznościowych w Białym Domu niedawno opublikowało wideo przedstawiające „nielegalnych imigrantów” umieszczanych w samolocie i deportowanych . Dźwięk wideo został wzmocniony, aby podkreślić dźwięki ich łańcuchów, jak podaje MSNBC :
Na nagraniu widać, jak funkcjonariusze ICE zakładają imigrantom łańcuchy i kajdanki przed wejściem na pokład samolotu, prawdopodobnie w celu deportacji. Post ma podpis „ASMR: Illegal Alien Deportation Flight”, nawiązujący do akronimu „autonomous sensory meridian response”, przyjemnego fizycznego odczucia wywoływanego przez pewne dźwięki, które stało się popularnym gatunkiem filmów na niektórych platformach mediów społecznościowych.
Wideo zostało nagrane podczas operacji na międzynarodowym lotnisku King County - Boeing Field w Seattle dwa tygodnie temu, podał The Seattle Times , powołując się na wolontariusza z grupy zajmującej się prawami imigrantów, która monitoruje cotygodniowe loty deportacyjne z lotniska.
W Daily Beast Jill Filipovic ujawnia potrzebną prawdę na temat zepsucia propagandowego filmu :
„Uspokajający” dźwięk w tym filmie to najwyraźniej brzęk łańcuchów.
To był główny przekaz: zakuwanie innych ludzi w łańcuchy sprawia, że czujemy się dobrze. To nas relaksuje. To przyjemne doświadczenie — białego szumu maszyny ludzkiego cierpienia...
Trudno jest osobie z podstawowym poziomem ludzkiej przyzwoitości i empatii zrozumieć, jak ktoś może to uważać za przyjemne. Ale to także sygnał, zielone światło dla codziennych ekstremistów, którzy cieszą się ludzkim cierpieniem, a teraz powiedziano im, że ich choroba jest nie tylko akceptowalna, ale i cudowna.
A prawdziwie źli ludzie próbują wykorzystać swoją niebezpieczną ignorancję jako broń, uczynić swoją podłość czymś normalnym – i wciągnąć nas wszystkich w ich nieludzkość.
Kontynuując swoje radosne okrucieństwo, Donald Trump walentynkowym „pozdrowieniem” (w którym wystąpił także „car granicy” Tom Homan) była cyfrowa kartka opublikowana w mediach społecznościowych, która zawierała następujący wiersz: „Róże są czerwone, fiołki są niebieskie, przyjedź tu nielegalnie, a cię deportujemy”.
Jeśli liderzy Partii Demokratycznej i innych prodemokratycznych organizacji społeczeństwa obywatelskiego nie poruszają się wystarczająco szybko, we właściwym kierunku – lub wcale – to ich członkowie i szersza opinia publiczna muszą ich do tego zmusić. Jeśli liderzy nie będą przewodzić, to ludzie muszą przewodzić od dołu do góry.
Nieprzypadkowo jednym z głównych środków komunikacji Trumpa są media społecznościowe i jego platforma Truth Social. Jednym z decydujących czynników poparcia dla Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2024 r. było to, czy dana osoba otrzymywała informacje z gazet i innych tradycyjnych głównych źródeł informacji, czy też z mediów społecznościowych i/lub aplikacji na smartfony. Ta druga grupa okazała się znacznie bardziej podatna na manipulację i łatwo nią manipulować za pomocą dezinformacji, błędnej informacji i innych kłamstw i zniekształceń dotyczących polityki i rzeczywistości — co pomaga wyjaśnić ich poparcie dla Trumpa i jego autorytarnego ruchu populistycznego MAGA.
Na ten temat Kenn Orphan pisze w Counterpunch o widowisku i sile mediów społecznościowych w erze Trumpa i później:
Rzeczywiście, jestem pewien, że Debord byłby przerażony w erze mediów społecznościowych. Nigdy wcześniej w historii ludzkości nie było tak dużego zbiegu autorytarnej dominacji lub kontroli społecznej wdrożonej w tak intymny i wszechobecny sposób. W przeciwieństwie do czasów Deborda, media społecznościowe zapewniają nowe medium nie tylko do społecznego warunkowania mas, ale także do gromadzenia przez państwo korporacyjne tego, co kiedyś było prywatnymi informacjami o tych masach za pośrednictwem ich osobistych urządzeń i aplikacji.
To, że maskuje się jako forma demokracji, jest równie niepokojące, zwłaszcza że w swej istocie reprezentuje ona kontrolowanie myśli i tłumienie sprzeciwu. Pisał tak, jakby spisywał proroctwo: „Świadomość widza, uwięziona w spłaszczonym wszechświecie, ograniczona ekranem spektaklu, za który jego życie zostało deportowane, zna tylko fikcyjnych mówców, którzy jednostronnie otaczają go swoimi towarami i polityką ich towarów. Spektakl, w całości, jest jego „lustrzanym odbiciem”.
Ten spektakl króluje w dzisiejszej kulturze mediów społecznościowych. Jest niezbędny do jej formułowania i wytycznych operacyjnych. W takim paradygmacie historia musi zostać wysterylizowana z analizy i ostatecznie rozproszona na niepowiązane ze sobą przypadki, aby stworzyć wieczną teraźniejszość , oderwaną od jakiegokolwiek potencjału transformacyjnego.
Donald Trump niemal całkowicie odwrócił się od ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i zasadniczo stanął po stronie Putina i Rosji. Trump przepisuje historię, deklarując, że Ukraina sprowokowała wojnę z Rosją. W rzeczywistości Rosja była agresorem i najechała Ukrainę.
Kontynuując spektakl, Trump rzuca obelgi i kłamstwa w stronę Zełenskiego jak „heel” (złoczyńca) wrestlingu, który „promuje” „babyface’a” (bohatera). Trump nazwał Zełenskiego „dyktatorem” i „umiarkowanie udanym komikiem”. Trump powiedział również, że „[Zełenski] odmawia przeprowadzenia wyborów, ma bardzo niskie notowania w ukraińskich sondażach, a jedyną rzeczą, w której jest dobry, jest granie Bidena „jak na skrzypcach”.
Stephen Collinson z CNN zauważa: „Zwrot Trumpa przeciwko Ukrainie to nie tylko niezwykły spektakl, gdy Stany Zjednoczone zmieniają strony w środku wojny. To jeden z przykładów oszałamiającej transformacji polityki zagranicznej USA przez Trumpa, gdy Ameryka staje się krajem odrzucającym międzynarodowy system sojuszy i przyjaźni, który zbudowała, aby bronić demokracji, a jej prezydent szuka porozumienia z autorytarnymi przywódcami, takimi jak Putin”.
Jedną z cech charakterystycznych Trumpocenu i rosnącego faszyzmu jest to, że tak wiele osób nie wierzyło, że takie wydarzenia w ich pełnej i teraz oczywistej grozie będą kiedykolwiek możliwe w powojennej i „postrasowej” Ameryce, „najsilniejszej” i „najbardziej żywej 'demokracji' na świecie”. Niestety, teraz jest to aż nazbyt realne. Tacy ludzie szukają odpowiedzi i znaczenia.
Michael D'Antonio, autor biografii Donalda Trumpa, zapowiedział wiele z tych wydarzeń w eseju dla CNN , który został napisany w 2017 r.: „W swoich najbardziej autentycznych momentach jako prezydent, ostatnio w Harrisburg, uczynił z siebie fascynujący, ale i przerażający spektakl, który jest hańbą Partii Republikańskiej i narodu”.
W poprzednim eseju tutaj, w Salon, przedstawiłem listę słów kluczowych i pojęć opisujących zbiorowe emocje i uczucia, których wielu Amerykanów doświadcza w tygodniach i miesiącach od dnia wyborów do formalnego przejęcia władzy przez Trumpa w dniu inauguracji i później. Dodałem „ discombobululated ” do tej trwającej listy i rodzaju przewodnika po długim trumpocene.
Celem kampanii szoku i przerażenia Trumpa i jego sojuszników przeciwko amerykańskiej demokracji, rządom prawa, Konstytucji, humanitarnemu społeczeństwu i samej rzeczywistości jest osłabienie i odwrócenie uwagi opozycji. Amerykanie prodemokratyczni i inni ludzie sumienia i honoru, którym zależy na teraźniejszości i przyszłości kraju, muszą natychmiast zmienić orientację i przejść od reakcji i bezczynności do natychmiastowego działania. Czas na ponowne kalibrowanie i odpoczynek minął.
W niedawnym eseju w Los Angeles Times Mary McNamara udziela kilku konkretnych, praktycznych porad na temat tego, jak reagować : „Walka musi unikać Trumpa, jego osoby, a skupić się na Trumpie, prezydencie, i zmianach, jakie wprowadza lub nie wprowadza do tego kraju”.
Jeśli liderzy Partii Demokratycznej i innych prodemokratycznych organizacji społeczeństwa obywatelskiego nie poruszają się wystarczająco szybko, we właściwym kierunku – lub wcale – to ich członkowie i szersza opinia publiczna muszą ich do tego zmusić. Jeśli liderzy nie będą przewodzić, to ludzie muszą przewodzić od dołu do góry. Ci tak zwani liderzy mogą wtedy pójść za nimi lub zostać w tyle.
Istnieje głęboka, bogata i żywa historia i tradycja liberalnego, postępowego i prawdziwego prodemokratycznego populizmu oraz organizowania i masowych działań zbiorowych w Stanach Zjednoczonych. Już dawno należało ją wydobyć i wykorzystać w obronie wielorasowej pluralistycznej demokracji i przeciwstawić się epoce Trumpa i amerykańskiego faszyzmu.
salon