Komentarz do zwycięstwa İlhana Paluta różnicą 5 bramek!

Çaykur Rizespor pokonał na wyjeździe Hesap.com Antalyaspor 5:2 w ósmym tygodniu Süper Lig. Menedżer Çaykur Rizespor İlhan Palut złożył oświadczenie na konferencji prasowej po meczu.
İLHAN PALUT: GRATULUJĘ MOIM ZAWODNIKOM
Trener Çaykur Rizespor, İlhan Palut, zauważając, że nie rozpoczęli ligi tak dobrze, jak się spodziewali, powiedział: „Przynajmniej jeśli chodzi o punkty. Przyjechaliśmy tu po okresie niepewności. Najważniejszą rzeczą, którą dziś omówiliśmy z zawodnikami, było trzymanie się planu gry. Zmierzyliśmy się z drużyną z dobrym trenerem i groźnymi zawodnikami. Po pierwsze, musieliśmy powstrzymać ich przed okazaniem nam entuzjazmu, który pozwoliłby im zdominować grę. Zrobiliśmy to dobrze. I kiedy to zrobiliśmy, wykorzystaliśmy przewagę, strzelając dwa gole na początku. Kiedy prowadziliśmy 2:1, daliśmy przeciwnikowi trochę nadziei na początku drugiej połowy. Mimo to, drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze. Wykonaliśmy kilka dobrych podań i strzeliliśmy gola. Potem byłem naprawdę zadowolony z gry mojej drużyny aż do czerwonej kartki. Po czerwonej kartce, kiedy było 3:1, a przeciwnik grał w dziesiątkę, myśleliśmy, że mecz się skończył. Widziałem tę mowę ciała na boisku. Daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele stałych fragmentów gry i… Tu i ówdzie mieliśmy swoje szanse. Ale koniec końców, moja drużyna pokazała, że walczy. Gratuluję moim zawodnikom.
„DAŁ NAM SZANSĘ NA ZAKOŃCZENIE BARDZO TRUDNEGO MECZU W NIŻSZEJ TEMPERATURZE”
Zapytany przed meczem, czy myślał, że wygrana będzie taka łatwa, Palut odpowiedział: „Przygotowujemy się do każdego meczu, żeby wygrać. Chcemy zwycięstwa w każdym meczu. Ale nigdy nie podchodziliśmy do meczu z myślą, że możemy wygrać bez problemu. Ten mecz też taki nie był. Wręcz przeciwnie, graliśmy z przeciwnikiem, do którego mamy ogromny szacunek. Myślę, że mecz miał być grą przypadku aż do czerwonej kartki. Mimo że moja drużyna grała dobrze. Ale po remisie 3:1 i czerwonej kartce, gra nieco za szybko się uspokoiła. Oczywiście, piłka nożna to gra momentów, pozycji. Dwie bramki na początku meczu i porażka przeciwnika w kluczowym momencie dały nam możliwość zakończenia bardzo trudnego meczu w wolniejszym tempie, jak pan powiedział”.
ODPOWIEDZIAŁ NA PYTANIE SĘDZIÓW
W odpowiedzi na pytanie o sędziowanie, İlhan Palut powiedział: „Nie widziałem ani jednego rzutu karnego ani podobnej sytuacji. Nie wiem. Może nie byli zadowoleni z ogólnych decyzji sędziego i standardów fauli. Wręcz przeciwnie, były momenty, zwłaszcza w starciach Boli i Samet, kiedy spodziewałem się faulu w ataku. Widziałem wyraźnie, jak Boli ściąga koszulkę. Jako zwycięska drużyna, nie mogę powiedzieć, żebym widział jakiekolwiek problemy z sędzią. Nawet jeśli nasz przeciwnik przeprowadził taką analizę, nie mogę powiedzieć, czy była słuszna, czy nie, bez ponownego obejrzenia meczu”.
sabah