Sędzia pozwala Justinowi Baldoni zobaczyć SMS-y Taylor Swift i Blake Lively

Justin Baldoni właśnie odniósł małe zwycięstwo w trwającej batalii prawnej z Blake Lively , gwiazdą serialu To się kończy z nami .
Sędzia z Nowego Jorku orzekł, że wiadomości wymieniane między aktorką a jej przyjaciółką Taylor Swift są „istotne” dla sprawy, co pozwala zespołowi prawnemu Baldoniego na dostęp do nich podczas postępowania dowodowego.
Nakaz ochrony został jednak wydany również w celu zapobieżenia przeciekom do prasy wszelkiej korespondencji między Lively i Swift.
„Sama Lively zidentyfikowała Swift jako osobę, która prawdopodobnie ma wiedzę na temat skarg lub dyskusji dotyczących środowiska pracy na planie It Ends With Us ” – napisał sędzia Lewis L. Liman w nakazie złożonym 18 czerwca, do którego dotarł E! News.
„Biorąc pod uwagę, że Lively oświadczyła, że Swift miała wiedzę o skargach lub dyskusjach na temat środowiska pracy nad filmem, między innymi”, kontynuował, „prośby o wiadomości do Swift dotyczące filmu i ta akcja są w rozsądny sposób dostosowane do odkrycia informacji, które mogłyby udowodnić lub obalić oskarżenia Lively o nękanie i odwet”.
Baldoni i jego zespół prawny próbowali wcześniej wezwać Swift , którą, jak twierdziła absolwentka Jane the Virgin , Lively wykorzystała do uzyskania większej kontroli kreatywnej nad It Ends With Us , w związku ze sprawą. Po tym, jak rzecznik Swift argumentował, że piosenkarka „ nie była zaangażowana w żadne decyzje dotyczące obsady ani kreatywności”, prawnicy Baldoniego wycofali swoje zarządzenie .
Lively pozywa Baldoniego za molestowanie seksualne , oskarżając reżysera o stworzenie wrogiego środowiska pracy na planie ich filmu z 2024 roku. Podczas gdy Baldoni zaprzeczył oskarżeniom, jego pozew przeciwko Lively i jej mężowi Ryanowi Reynoldsowi został oddalony na początku czerwca przez Limana , który stwierdził, że filmowiec nie udowodnił, że para go zniesławiła.
„Podobnie jak wielu innych, poczułam ból odwetowego pozwu, w tym wykreowanego wstydu, który próbuje nas złamać” – Lively podzieliła się na swoim Instagramie Stories 9 czerwca, krótko po zwolnieniu. „Chociaż pozew przeciwko mnie został odrzucony, tak wielu nie ma zasobów, aby się bronić”.
Kontynuowała: „Z miłością i wdzięcznością dla wielu, którzy stali przy mnie. Wielu z was znam. Wielu z was nie. Ale nigdy nie przestanę doceniać was ani was bronić”.
Tymczasem adwokat Baldoniego, Bryan Freedman, powiedział w oświadczeniu dla E! News, że „przewidywalna deklaracja zwycięstwa Lively jest fałszywa ”.
„Ta sprawa dotyczy fałszywych oskarżeń o molestowanie seksualne i odwet oraz nieistniejącej kampanii oszczerstw” – dodał – „którą zespół pani Lively wygodnie opisuje jako „niemożliwą do wyśledzenia”, ponieważ nie mogą udowodnić czegoś, co nigdy się nie wydarzyło”.
Serwis E! News zwrócił się do Baldoniego, Swift i Lively z prośbą o komentarz na temat ostatniego orzeczenia, ale nie otrzymał odpowiedzi.
Więcej na temat prawnej sagi między Lively i Baldonim przeczytasz dalej.
Jak podaje „The New York Times”, cztery miesiące po premierze filmowej adaptacji książki Colleen Hoover „It Ends With Us” w kinach Blake Lively złożyła 20 grudnia skargę do Kalifornijskiego Departamentu Praw Obywatelskich (CRD) przeciwko swojemu koledze z planu, Justinowi Baldoni , i jego współpracownikom.
W skardze, do której dotarł E! News, Baldoni, jego firma produkcyjna Wayfarer Studios (Wayfarer), jej dyrektor generalny Jamey Heath , jej współzałożyciel Steve Sarowitz , rzeczniczka prasowa Baldoniego Jennifer Abel , jej firma RWA Communications, specjalistka ds. komunikacji kryzysowej Melissa Nathan , jej firma The Agency Group PR LLC (TAG), wykonawca Jed Wallace i jego firma Street Relations Inc. zostali wymienieni jako oskarżeni.
W swojej skardze Lively stwierdziła, że Baldoni i jego wspólnicy z Wayfarer „wprowadzili wyrafinowany plan prasowy i cyfrowy jako odwet” za wyrażenie przez nią obaw dotyczących rzekomego niewłaściwego zachowania na planie. Dodała, że ona i inni członkowie obsady oraz ekipy „doświadczyli inwazyjnego, niepożądanego, nieprofesjonalnego i seksualnie niewłaściwego zachowania” ze strony Baldoniego i Heatha.Aktorka dodała, że rzekoma kampania przeciwko niej wyrządziła jej „znaczną szkodę” w życiu osobistym i zawodowym.
Oskarżenia zawarte w skardze obejmują molestowanie seksualne, odwet, brak zbadania, zapobieżenia i/lub naprawienia przypadków molestowania, pomocnictwo i podżeganie do molestowania i odwetu, naruszenie umowy, umyślne spowodowanie cierpienia psychicznego, zaniedbanie, naruszenie prywatności w sposób nieuzasadniony i ingerencję w potencjalne korzyści ekonomiczne.
Następnego dnia The New York Times opublikował raport o odwetowej kampanii oszczerstw, którą Baldoni i jego współpracownicy rzekomo prowadzili przeciwko Lively — powołując się na jej skargę CRD. W swoim artykule gazeta zacytowała wiadomości wysłane przez Baldoniego i jego zespół — w tym rzecznika prasowego Abela i specjalistę ds. komunikacji kryzysowej Nathana — które były częścią jej skargi. Czytelnicy mogli również przewijać dokumenty sądowe na stronie internetowej The New York Times .
„Mam nadzieję, że moje działania prawne pomogą odsłonić kurtynę tych złowrogich taktyk odwetowych, mających na celu skrzywdzenie osób, które mówią o niewłaściwym zachowaniu” – powiedziała Lively portalowi – „i pomogą chronić innych, którzy mogą być celem ataków”.
—Relacja Sary Ouerfelli
Gdy tylko pojawiły się informacje o skardze Lively, Bryan Freedman — prawnik Baldoniego, Wayfarera i ich przedstawicieli — ostro skrytykował oskarżenia Lively .
„To haniebne, że pani Lively i jej przedstawiciele wysuwają tak poważne i kategorycznie fałszywe oskarżenia przeciwko panu Baldoni, Wayfarer Studios i ich przedstawicielom, jako kolejną desperacką próbę „naprawienia” jej negatywnej reputacji, którą wyrobiła sobie na podstawie własnych uwag i działań podczas kampanii na rzecz filmu; wywiadów i działań prasowych, które były obserwowane publicznie, w czasie rzeczywistym i bez edycji, co pozwoliło internetowi na wygenerowanie własnych poglądów i opinii” — powiedział w oświadczeniu na stronie internetowej The New York Times . „Te twierdzenia są całkowicie fałszywe, oburzające i celowo lubieżne, z zamiarem publicznego zranienia i odgrzewania narracji w mediach”.
Freedman bronił także decyzji twórców Wayfarera o zatrudnieniu menedżera kryzysowego, twierdząc, że zrobiono to przed rozpoczęciem kampanii marketingowej filmu.„Przedstawiciele Wayfarer Studios nadal nie zrobili nic proaktywnego ani nie odpowiedzieli, a jedynie odpowiedzieli na zapytania mediów, aby zapewnić zrównoważone i rzeczowe relacje oraz monitorować aktywność społeczną” – dodał później. „W tej wybiórczej korespondencji wyraźnie brakuje dowodów na to, że nie podjęto żadnych proaktywnych działań z mediami ani w inny sposób; jedynie wewnętrzne planowanie scenariuszy i prywatna korespondencja w celu opracowania strategii, co jest standardową procedurą operacyjną dla specjalistów ds. public relations”.
Agencja talentów William Morris Endeavor (WME) wycofała Baldoniego po opublikowaniu artykułu w The New York Times 21 grudnia. Ari Emanuel , dyrektor generalny spółki macierzystej agencji, Endeavor, potwierdził tę informację gazecie.
Jednakże WME zaprzeczyło , jakoby mąż Lively, Ryan Reynolds, ponosił winę za rozstanie agencji z Baldonim, co dyrektor programu It Ends With Us później zarzucał w pozwie złożonym przeciwko The New York Times (więcej na ten temat poniżej).
„W aktach Baldoniego znajduje się twierdzenie, że Reynolds wywierał naciski na agenta Baldoniego podczas premiery Deadpool & Wolverine . To nieprawda” – powiedział WME, który reprezentuje również Reynoldsa i Lively, w oświadczeniu dla The Hollywood Reporter 1 stycznia. „Były przedstawiciel Baldoniego nie był na premierze Deadpool & Wolverine, ani nie było żadnej presji ze strony Reynoldsa ani Lively, aby zrezygnować z Baldoniego jako klienta”.
W dniach po złożeniu przez Lively wniosku CRD i opublikowaniu artykułu w The New York Times , kilka znanych osobistości podzieliło się swoimi reakcjami na jej oskarżenia pod adresem Baldoniego — wśród nich znalazł się Hoover, autor książki It Ends With Us .
„@blakelively, byłaś po prostu szczera, miła, wspierająca i cierpliwa od dnia, w którym się poznaliśmy” – napisała na Instagramie Stories 21 grudnia, podając link do The New York Times . „Dziękuję, że jesteś dokładnie takim człowiekiem, jakim jesteś. Nigdy się nie zmieniaj. Nigdy nie więdnij”.
Jenny Slate , grająca siostrę Ryle'a, bohatera granego przez Baldoniego, również zauważyła, że stanęła po stronie Lively.
„Jako koleżanka z obsady i przyjaciółka Blake Lively wyrażam swoje poparcie, gdy podejmuje działania przeciwko tym, o których doniesiono, że zaplanowali i przeprowadzili atak na jej reputację” – powiedział Slate w oświadczeniu dla Today z 23 grudnia. „Blake jest liderką, lojalną przyjaciółką i zaufanym źródłem wsparcia emocjonalnego dla mnie i wielu innych, którzy ją znają i kochają”.
„To, co ujawniono na temat ataku na Blake, jest strasznie mroczne, niepokojące i całkowicie groźne” – dodała. „Chwalę moją przyjaciółkę, podziwiam jej odwagę i stoję u jej boku”.Ponadto Brandon Sklenar — obiekt westchnień postaci Lively, Lily Bloom — udostępnił zrzut ekranu skargi opublikowany na stronie internetowej The New York Times i zamieścił link do artykułu, w którym napisał: „Na miłość boską, przeczytajcie to”.
Ponadto, gwiazdy serialu Siostrzeństwo wędrujących spodni Lively America Ferrera , Alexis Bledel i Amber Tamblyn napisały, że „ solidaryzują się z nią ”.
23 grudnia Liz Plank ogłosiła także swoje odejście z podcastu The Man Enough Podcast , którego była współprowadzącą z Baldonim i Heathem.
„Piszę do was dzisiaj, aby dać wam znać, że moi przedstawiciele poinformowali Wayfarer, że nie będę już współprowadzącą podcastu The Man Enough ” – napisała wówczas naInstagramie . „Dziękuję za zaufanie mi w kwestii waszych serc i historii, za pozostawienie przestrzeni dla moich i za uczynienie tego programu tym, czym był. Będzie mi was, słuchaczy, bardzo brakować. Uwielbiam to, co ta społeczność stworzyła razem, każdą cząstką mojego jestestwa, a to dzięki wam”.
Chociaż Plank nie podała powodu swojego odejścia z podcastu, nastąpiło to kilka dni po skardze Lively na Baldoniego i jego współpracowników z Wayfarer. „Podczas gdy ten rozdział dobiegł dla mnie końca, pozostaję wierna wartościom, które wspólnie zbudowaliśmy”, kontynuowała autorka w swojej wiadomości do swoich obserwatorów. „Dziękuję, że tu jesteście, że mi ufacie i że jesteście przy mnie przez ostatnie cztery lata. Wszyscy zasługujemy na coś lepszego i wiem, że razem możemy to stworzyć”. Dodała: „Wkrótce będę miała więcej do przekazania, gdy będę dalej przetwarzać wszystko, co się wydarzyło. W międzyczasie będę nadal wspierać każdego, kto piętnuje niesprawiedliwość i pociąga do odpowiedzialności ludzi, którzy stoją im na drodze”.Była rzeczniczka prasowa Baldoniego Stephanie Jones i jej agencja Jonesworks LLC złożyły pozew przeciwko niemu, jego firmie Wayfarer, jego obecnemu rzecznikowi prasowemu Abelowi i specjaliście ds. komunikacji kryzysowej Nathanowi w Nowym Jorku 24 grudnia. „Oskarżeni Abel i Nathan przez wiele miesięcy potajemnie spiskowali, aby publicznie i prywatnie atakować Jonesa i Jonesworks, łamać wiele umów i nakłaniać do naruszeń umownych oraz kraść klientów i perspektywy biznesowe” — czytamy w pozwie uzyskanym przez NBC New. „Za plecami Jonesa potajemnie koordynowali działania z Baldonim i Wayfarerem, aby wdrożyć agresywną kampanię medialną oczerniającą gwiazdę filmową Baldoniego, a następnie wykorzystali kryzys jako okazję do wbicia klina między Jonesa i Baldoniego i publicznego zrzucenia winy za tę kampanię oczerniającą na Jonesa — gdy Jones nie miał o tym pojęcia ani nie był w to zaangażowany”. Według profilu Abel na LinkedIn pracowała w Jonesworks do zeszłego lata. W pozwie zarzuca się Abel i Nathanowi „nadal fałszywie wskazują palcem na Jones, teraz gdy ich własne niewłaściwe postępowanie wychodzi na jaw” oraz „zniesławiają i atakują” ją w branży. Jeśli chodzi o Baldoni i Wayfarer, którzy nie są już klientami Jonesworks, w pozwie zarzuca się im „odrzucenie zobowiązań umownych wobec Jonesworks i odrzucenie prób rozwiązania tego sporu przez Jonesa prywatnie w drodze arbitrażu”.
E! News zwróciło się do oskarżonych z prośbą o komentarz.
Adwokaci Lively'ego poinformowali Variety w artykule z 23 grudnia, że uzyskali teksty przedstawione w artykule The New York Times za pośrednictwem wezwania sądowego do Jonesworks. Freedman — który reprezentuje Nathana i Abela oprócz Baldoniego i jego współpracowników z Wayfarer — dodał, że żaden z jego klientów nie został wezwany w tej sprawie i że zamierza pozwać Jonesa za udostępnienie wiadomości z telefonu Abela adwokatom Lively'ego.
Baldoni, Wayfarer, Heath, Sarowitz, Nathan, TAG, Abel, RWA Communications, Wallace i Street Relations złożyli 31 grudnia pozew przeciwko The New York Times .
W pozwie uzyskanym przez E! News, The New York Times oskarżony jest o zniesławienie, fałszywe ujawnienie prywatności, oszustwo przyrzeczone i złamanie dorozumianej umowy w związku z artykułem o odwetowej kampanii oszczerstw, którą powódki rzekomo przeprowadziły przeciwko Lively po tym, jak wyraziła obawy dotyczące rzekomego niewłaściwego zachowania na planie.
Twierdząc, że raport jest „fałszywy” i opierając się na skardze Lively złożonej w ramach CRD, powódki zaprzeczyły oskarżeniom, a rzekome wiadomości przytoczone w artykule i skardze zostały wyrwane z kontekstu.
„Pomimo twierdzenia, że »przejrzał te dokumenty wraz z innymi dokumentami«, Times oparł się niemal całkowicie na niezweryfikowanej i samolubnej narracji Lively” — czytamy w pozwie, „przytaczając ją niemal dosłownie, ignorując przy tym mnóstwo dowodów, które przeczyły jej twierdzeniom i ujawniały jej prawdziwe motywy”.
Twierdzą również, że „to Lively, a nie Powodowie, zaangażowała się w celową kampanię oszczerstw”. Zaprzeczyła temu.New York Times poinformował, że zamierza „energicznie bronić się przed pozwem”.
„Rolą niezależnej organizacji informacyjnej jest podążanie za faktami tam, gdzie one prowadzą” – oświadczyło E!. „Nasza historia została skrupulatnie i odpowiedzialnie zrelacjonowana. Opierała się na przeglądzie tysięcy stron oryginalnych dokumentów, w tym wiadomości tekstowych i e-maili, które dokładnie i obszernie cytujemy w artykule”.
Tego samego dnia Lively wniosła pozew przeciwko Baldoni, Wayfarer, Heath, Sarowitz, podmiotowi produkcyjnemu It Ends With Us Movie LLC, Nathanowi, firmie Nathana TAG i Abelowi w Nowym Jorku. Zgodnie z dokumentami sądowymi uzyskanymi przez E! News, pozywa ona pozwanych za molestowanie seksualne; odwet; brak zbadania, zapobieżenia i/lub naprawienia molestowania; pomocnictwo i podżeganie do molestowania i odwetu; naruszenie umowy, umyślne spowodowanie cierpienia psychicznego, zaniedbanie w celu spowodowania cierpienia psychicznego i fałszywe naruszenie prywatności. Zarzuty w pozwie zostały po raz pierwszy szczegółowo opisane w skardze CRD złożonej przez Lively na początku tego miesiąca.
W odpowiedzi na pozew, jaki Baldoni i jego wspólnicy złożyli przeciwko The New York Times — który nie wymienił Lively jako pozwanej — jej prawnicy zauważyli w oświadczeniu dla E!, że „nic w tym pozwie nie zmienia żadnych roszczeń” zawartych w jej CRD i skargach federalnych.
„Ten pozew opiera się na ewidentnie fałszywym założeniu, że skarga administracyjna pani Lively przeciwko Wayfarer i innym była podstępem opartym na wyborze „nieskładania pozwu przeciwko Baldoni, Wayfarer” i że „spór sądowy nigdy nie był jej ostatecznym celem”” – kontynuowali. „Jak wykazała federalna skarga złożona przez panią Lively wcześniej dzisiaj, ta rama odniesienia dla pozwu Wayfarer jest fałszywa”.
W pozwie Baldoniego i jego wspólników przeciwko The New York Times , powodowie wyrazili, że „jeszcze nie skończyli”. „Są zaangażowani inni źli aktorzy”, stwierdzają dokumenty sądowe, „i nie mylcie się — to nie będzie ostatni pozew”.
W wywiadzie dla NBC News z 2 stycznia Baldoni i prawnik Wayfarera, Freedman, powiedzieli, że „zdecydowanie” planują pozwać Lively.
Na tym nie skończyły się nagłówki dotyczące Baldoniego i Lively.
Na przykład użytkownicy mediów społecznościowych spekulowali , że jej mąż Reynolds trollował Baldoni w filmie „Deadpool i Wolverine” poprzez postać Nicepool.
Reynolds nie odniósł się publicznie do tych plotek, jednak prawnik Baldoniego, Freedman, podzielił się swoją reakcją .
„Moim zdaniem, jeśli twoja żona jest molestowana seksualnie, nie naśmiewasz się z Justina Baldoniego” – powiedział Freedman podczas wywiadu w The Megyn Kelly Show opublikowanego na YouTube 7 stycznia. „Nie naśmiewasz się z sytuacji. Podchodzisz do niej bardzo poważnie. Składasz skargi do działu kadr. Podnosisz problem i postępujesz zgodnie z procedurą prawną. Nie naśmiewasz się z tej osoby i nie zamieniasz tego w żart”.Tymczasem prawnicy Lively twierdzą, że od czasu złożenia przez nią pozwu doszło do większej liczby „ ataków ” na nią.
„Federalny spór pani Lively przed Południowym Dystryktem Nowego Jorku obejmuje poważne zarzuty molestowania seksualnego i odwetu, poparte konkretnymi faktami” – powiedzieli jej prawnicy w oświadczeniu dla E! News z 7 stycznia. „To nie jest 'waśń' wynikająca z 'różnic twórczych' ani sytuacja 'on powiedział/ona powiedziała'. Jak twierdzi pani Lively w skardze i jak udowodnimy w procesie, Wayfarer i jego partnerzy dopuścili się bezprawnego, odwetowego astroturfingu wobec pani Lively za to, że po prostu próbowała chronić siebie i innych na planie filmowym. A ich reakcją na pozew było rozpoczęcie kolejnych ataków na panią Lively od czasu jej złożenia”.
„Podczas gdy przechodzimy przez proces prawny, apelujemy do wszystkich, aby pamiętali, że molestowanie seksualne i odwet są nielegalne w każdym miejscu pracy i w każdej branży” – dodali. „Klasyczną taktyką odwracania uwagi od oskarżeń o tego typu niewłaściwe zachowanie jest „obwinianie ofiary” poprzez sugerowanie, że sama zaprosiła do zachowania, sama je sobie narzuciła, źle zrozumiała intencje, a nawet skłamała. Inną klasyczną taktyką jest odwrócenie roli ofiary i sprawcy oraz sugerowanie, że sprawca jest w rzeczywistości ofiarą”.Adwokaci Lively powiedzieli, że „te koncepcje normalizują i trywializują zarzuty poważnego wykroczenia”. Zauważyli również, że „oświadczenia medialne nie są obroną” przed jej roszczeniami i że będą ścigać ją w sądzie.
W odpowiedzi prawnik Baldoniego, Freedman, powiedział E!: „To bolesna ironia, że Blake Lively oskarża Justina Baldoniego o wykorzystywanie mediów jako broni, gdy jej własny zespół zorganizował ten okrutny atak, wysyłając New York Timesowi rażąco edytowane dokumenty jeszcze przed złożeniem skargi”. „Ujawniamy wszystkie dowody, które pokażą schemat zastraszania i gróźb przejęcia filmu” — dodał. „Nic z tego nie będzie zaskoczeniem, ponieważ zgodnie ze swoim wcześniejszym zachowaniem Blake Lively wykorzystywała inne osoby do przekazywania tych gróźb i zastraszania, aby uzyskać to, czego chciała. Mamy wszystkie paragony i więcej”.
(E! i NBC News są częścią rodziny NBCUniversal).
Baldoni, Heath, Wayfarer, rzecznik prasowy Abel, specjalista ds. komunikacji kryzysowej Nathan i podmiot produkcyjny It Ends With Us Movie LLC złożyli pozew przeciwko Lively, Reynolds, jej rzecznikowi prasowemu Leslie Sloane i firmie Sloane Vision PR w Nowym Jorku 16 stycznia. Zgodnie z pozwem uzyskanym przez E! News, powódki oskarżyły wszystkich pozwanych o wymuszenie cywilne, zniesławienie i fałszywe naruszenie prywatności. Jeśli chodzi o Lively i Reynolds, oskarżono ją o naruszenie dorozumianego przymierza dobrej wiary i uczciwego postępowania, a także o umyślne zakłócanie stosunków umownych i korzyści ekonomicznych, a także o niedbałe zakłócanie potencjalnych korzyści ekonomicznych.
W pozwie powódki zaprzeczyły oskarżeniom Lively o molestowanie seksualne i odwetową kampanię oszczerstw przeciwko niej. Oskarżyły ją również o przejęcie kontroli nad It Ends With Us i współpracę z Reynolds, Sloane, Jones i innymi w celu „obrzucenia powódek smołą i pierzem w prasie” po tym, jak spotkała się z negatywną reakcją na swój marketing filmu. (Lively powiedziała w swoich dokumentach, że promowała film zgodnie z planem marketingowym Sony).
Powodowie twierdzą w pozwie, że oskarżeni współpracowali z The New York Times „w celu opublikowania przełomowego raportu informacyjnego, który był równie druzgocący, co fałszywy”. Gazeta podtrzymuje swoje doniesienia. W części oświadczenia dla E!, Freedman powiedział, „Blake Lively została albo poważnie wprowadzona w błąd przez swój zespół, albo celowo i świadomie przeinaczyła prawdę”.
Zespół prawny Lively'ego nazwał jego pozew „kolejnym rozdziałem w podręczniku dla sprawców nadużyć”, mówiąc w oświadczeniu dla E! News: „To stara jak świat historia: kobieta zabiera głos, przedstawiając konkretne dowody molestowania seksualnego i odwetu, a sprawca nadużyć próbuje odwrócić sytuację na swoją niekorzyść. To jest to, co eksperci nazywają DARVO. Zaprzeczanie. Atak. Odwrotny sprawca-ofiara”.
Oskarżyła go także o odwet, gdy tylko wysunęła oskarżenia przeciwko niemu, mówiąc, że Baldoni próbuje zmienić narrację, że Lively „przejęła kontrolę kreatywną i zraziła obsadę do pana Baldoniego”.
„Dowody pokażą”, kontynuował, „że obsada i inni mieli własne negatywne doświadczenia z panem Baldonim i Wayfarerem. Dowody pokażą również, że Sony poprosiło panią Lively o nadzorowanie wersji filmu Sony, którą następnie wybrali do dystrybucji i odniosła ona ogromny sukces”.
Jej zespół ostro skrytykował reakcję Baldoni na jej oskarżenia o molestowanie.
„Ich odpowiedź na zarzuty molestowania seksualnego: ona tego chciała, to jej wina. Ich uzasadnienie, dlaczego to się jej przytrafiło: spójrz, co miała na sobie” – dodali jej prawnicy. „Krótko mówiąc, podczas gdy ofiara skupia się na nadużyciu, sprawca skupia się na ofierze. Strategia ataku na kobietę jest desperacka, nie obala dowodów w skardze pani Lively i zawiedzie”.
Radca prawny Baldoniego opublikował materiał zza kulis kręcenia filmu It Ends With Us , stwierdzając, że zachowanie aktora w filmie „wyraźnie przeczy charakterystyce, jaką przedstawiła mu pani Lively”.
„Scena, o której mowa, została zaprojektowana tak, aby pokazać, jak dwie postacie zakochują się i pragną być blisko siebie” – powiedzieli prawnicy Baldoniego w oświadczeniu. „Obaj aktorzy wyraźnie zachowują się dobrze w ramach sceny, z wzajemnym szacunkiem i profesjonalizmem”.
Jednakże zespół prawny Lively uważa, że nagranie „co do joty potwierdza to, co pani Lively opisała” w swoim pozwie i że „każda chwila tego zdarzenia była improwizowana przez pana Baldoniego bez wcześniejszej dyskusji ani zgody”.
„Na nagraniu widać, jak pani Lively odchyla się i wielokrotnie prosi bohaterów, żeby po prostu rozmawiali” – powiedzieli w oświadczeniu dla E! News. „Każda kobieta, która została niewłaściwie dotknięta w miejscu pracy, rozpozna dyskomfort pani Lively”.
Para wysłała list do sędziego nadzorującego ich sprawę, prosząc o nałożenie na Freedmana — szefa prawników Baldoniego — zakazu wypowiadania się w trakcie postępowania sądowego, aby „uniknąć niewłaściwego postępowania”.
Siedmiominutowa notatka głosowa, którą Baldoni rzekomo wysłał do Lively podczas produkcji It Ends With Us , została opublikowana w Internecie. Reżyser najwyraźniej nawiązał w niej do sceny na dachu, którą Lively przepisał, i do tego, jak zmiany zostały mu przedstawione podczas rzekomego spotkania z Reynoldsem i ich kumplem Taylor Swift .
„Wszyscy powinniśmy mieć takich przyjaciół, pomijając fakt, że są to dwie najbardziej kreatywne osoby na świecie” – powiedział Lively. „Wy troje razem, to niewiarygodne”.
W nagraniu Baldoni najwyraźniej przeprosił aktorkę za letnie przyjęcie jej scenariusza, mówiąc: „Spieprzyłem sprawę. Jedno, co powinniście o mnie wiedzieć, to to, że przyznam się i przeproszę, gdy zawiodę”.
Miesiąc po tym, jak Lively wniosła formalny pozew przeciwko Baldoniemu, datę rozprawy wyznaczono na 9 marca 2026 r .
Zespół Baldoniego zmienił swój pozew wzajemny złożony 16 stycznia do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych przeciwko Lively, Reynolds i Sloane, tak aby uwzględnić The New York Times , wynika z dokumentów uzyskanych przez E! News.
W zmienionym dokumencie Baldoni oskarżył Lively i jej zespół o spędzenie miesięcy na „zmowie” i „karmieniu New York Timesa kłamstwami ”.
W pozwie – niezależnym od pozwu przeciwko NYT o wartości 250 milionów dolarów – zarzucono gazecie „wybieranie i zmienianie komunikatów, pozbawianie ich niezbędnego kontekstu i celowe przeplatanie ich w celu wprowadzenia w błąd”.
Baldoni stworzył stronę internetową z informacjami dotyczącymi jego pozwu przeciwko Lively, zawierającą pierwszą zmienioną skargę złożoną 31 stycznia przez zespół Baldoniego i „kalendarz istotnych wydarzeń”. Wśród informacji w tym ostatnim dokumencie znajdowały się rzekome zrzuty ekranu z wiadomości wymienianych między Lively, Reynoldsem i Baldonim.
Strona internetowa została uruchomiona miesiąc po tym, jak Freedman powiedział, że jego zespół planuje opublikować „wszystkie wiadomości tekstowe wymieniane między nimi”.
„Chcemy, aby prawda była dostępna” – powiedział prawnik Baldoniego w wywiadzie dla NBC News 2 stycznia. „Chcemy, aby dokumenty były dostępne. Chcemy, aby ludzie podejmowali decyzje na podstawie rachunków”.
Adwokaci Lively złożyli uzupełniony pozew, twierdząc, że dwie inne kobiety pracujące przy serialu It End również poczuły się niekomfortowo z powodu zachowania Baldoniego na planie.
„Pani Lively nie była jedyną osobą, która skarżyła się na pana Baldoniego” – twierdzi skarga, do której dotarł E! News. „Doświadczenia pani Lively i innych osób zostały udokumentowane w momencie, gdy miały miejsce, począwszy od maja 2023 r. Co ważne, wbrew całej narracji wymyślonej przez oskarżonych, pan Baldoni potwierdził wówczas skargi na piśmie. Wiedział, że kobiety inne niż pani Lively również czuły się niekomfortowo i skarżyły się na jego zachowanie”.
W zmienionym pozwie nie wymieniono nazwisk dwóch świadków, którzy według Lively mieli zeznawać, z uwagi na „niebezpieczną atmosferę gróźb, nękania i zastraszania podsycaną przez kampanię odwetową pozwanych”.
W oświadczeniu dla E! Freedman zarzuciła, że skarga opiera się na „nieistotnych plotkach” i stwierdziła, że niezidentyfikowane osoby „wyraźnie nie chciały już występować ani publicznie popierać jej twierdzeń”.
Po tym, jak Baldoni oskarżył Sloane'a o rozpowszechnianie „złośliwych historii” przedstawiających go jako „drapieżnika seksualnego”, a także o zorganizowanie „kampanii oszczerstw” pod kierownictwem Lively, Sloan złożył wniosek o oddalenie pozwu.
W dokumentach uzyskanych przez E! News, adwokat Sloane twierdził, że nie było „podstaw” dla oskarżeń wysuwanych przeciwko ich klientce i że została ona po prostu „wciągnięta” w pozew jako „ćwiczenie pozorne, mające na celu odwrócenie uwagi” od oskarżeń Lively.
Lively zatrudniła byłego zastępcę szefa sztabu CIA, Nicka Shapiro, aby „doradził w sprawie strategii komunikacji prawnej w związku z trwającym procesem o molestowanie seksualne i odwet w Południowym Dystrykcie Nowego Jorku” – powiedział 28 lutego członek jej zespołu procesowego Willkie Farr & Gallagher w wywiadzie dla Variety .
Shapiro — który pracował dla CIA od 2013 do 2015 roku za rządów Obamy — został wiceprezesem ds. globalnego bezpieczeństwa i komunikacji w Visa, a następnie globalnym szefem ds. zarządzania kryzysowego w Airbnb. Po trzech latach pracy w firmie wynajmującej założył własną firmę konsultingową, 10th Avenue Consulting LLC.
„New York Times” , który wciąż jest uwikłany w pozew z Baldonim na kwotę 250 milionów dolarów, złożył wniosek o oddalenie pozwu na kwotę 400 milionów dolarów, w który zaangażowani są również Lively, Baldoni i Sloane, zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez E! News.
Gazeta argumentowała w aktach, że zespół Baldoniego opowiadał „jednostronną historię, która zyskała rozgłos na pierwszych stronach gazet”, ale „ The Times nie powinien brać udziału w tym sporze”.
Zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez E! News, sędzia okręgowy Lewis J. Liman przychylił się do wniosku gazety „ The New York Times” o oddalenie pozwu.
Wniosek, w którym zwrócono się do sędziego o tymczasowe powstrzymanie stron od wymiany informacji lub dokumentów, został rozpatrzony pozytywnie, ponieważ sędzia rozpatruje wniosek gazety z 28 lutego.
Liman zauważył w dokumencie z 4 marca, że NYT przedstawia „istotne podstawy” i „mocne dowody na to, że jego wniosek o oddalenie sprawy prawdopodobnie zostanie uwzględniony merytorycznie”.
Sędzia dodał również, że nie sądzi, aby zespół Baldoniego został „niesprawiedliwie pokrzywdzony w wyniku zawieszenia postępowania do czasu rozstrzygnięcia przez Sąd zawisłego wniosku”.
W oświadczeniu dla E! News rzecznik NYT odniósł się do aktualizacji, pisząc: „Doceniamy dzisiejszą decyzję sądu, która uznaje ważne wartości Pierwszej Poprawki, o które tu chodzi. Sąd powstrzymał pana Baldoniego przed obciążaniem The Times wnioskami o ujawnienie informacji w sprawie, przeciwko której nigdy nie powinno się było wnieść sprawy”.
Po tym, jak Baldoni oskarżył Lively o wykorzystywanie przyjaźni z Taylor Swift jako dźwigni dla uzyskania większej kontroli kreatywnej nad utworem It Ends With Us , a jego zespół prawny starał się o wezwanie piosenkarki do sądu, przedstawiciel piosenkarki odpowiedział ripostą .
„Taylor Swift nigdy nie postawiła stopy na planie tego filmu” – powiedział rzecznik E! News w oświadczeniu z 9 maja. „Nie była zaangażowana w żadne decyzje dotyczące obsady ani kreatywności, nie komponowała muzyki do filmu, nigdy nie widziała montażu ani nie robiła żadnych notatek na temat filmu”.
„Powiązanie Taylor z tym filmem polegało na zezwoleniu na użycie jednej piosenki, 'My Tears Ricochet'” – kontynuował przedstawiciel Swift. „Biorąc pod uwagę, że jej zaangażowanie polegało na licencjonowaniu piosenki do filmu, co zrobiło również 19 innych artystów, ten dokument wezwania sądowego ma na celu wykorzystanie nazwiska Taylor Swift do przyciągnięcia uwagi opinii publicznej poprzez stworzenie tabloidowego clickbaitu zamiast skupienia się na faktach sprawy”.
Zespół prawny Lively poinformował, że prawnicy Baldoniego wycofali swój wniosek pod koniec tego samego miesiąca.
Sędzia przyznał wniosek o oddalenie pozwu wzajemnego przeciwko Lively, Reynolds i ich publicyście, twierdząc, że Baldoni i jego zespół prawny nie udowodnili, że para go zniesławiła. Sędzia oddalił również pozew Baldoniego przeciwko The New York Times .
„Podobnie jak wielu innych, poczułam ból odwetowego pozwu , w tym wykreowanego wstydu, który próbuje nas złamać” – podzieliła się Lively na Instagram Stories po zwolnieniu. „Chociaż pozew przeciwko mnie został odrzucony, tak wielu nie ma zasobów, aby się bronić”.
Dodała: „Z miłością i wdzięcznością dla wielu, którzy stali przy mnie. Wielu z was znam. Wielu z was nie. Ale nigdy nie przestanę doceniać was ani was bronić”.
Tymczasem adwokat Baldoniego powiedział E! News w oświadczeniu, że „przewidywalna deklaracja zwycięstwa Lively jest fałszywa ”.
„Ta sprawa dotyczy fałszywych oskarżeń o molestowanie seksualne i odwet oraz nieistniejącej kampanii oszczerstw” – powiedział prawnik – „co zespół pani Lively wygodnie opisuje jako „niemożliwe do wyśledzenia”, ponieważ nie mogą udowodnić czegoś, co nigdy się nie wydarzyło”.
eonline