Bogaci oszuści: Rosjanie, którzy zaciągnęli pożyczki na luksusowe życie, nie mogą ogłosić upadłości

Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej zakazał umarzania długów obywateli, którzy zaciągnęli pożyczki w celu zapewnienia sobie luksusowego stylu życia, a następnie postanowili ich nie spłacać, lecz umorzyć w wyniku bankructwa. Wniosek ten wynika z przeglądu praktyki sądowej najwyższego organu sądowego Rosji. Podstawą nowego wymogu był prawdziwy przypadek z życia bankiera.
baner testowy pod obrazkiem tytułowym
Życie w luksusie na kredyt, a następnie umorzenie pożyczek i zobowiązań poprzez bankructwo nie jest już opcją. Sąd Najwyższy zamknął tę lukę w prawie na podstawie prawdziwego przypadku.
Nienazwany pracownik jednego z banków, otrzymujący dobrą pensję, zaciągnął pożyczki, a gdy nadszedł czas ich spłaty, rzucił pracę, nie szukał innej pracy i złożył wniosek o upadłość. Sąd zbadał jego wyciągi z konta i stwierdził, że większość jego wydatków dotyczyła kupowania ubrań najlepszych marek, odwiedzania drogich restauracji i zamawiania taksówek elitarnych. Na tej podstawie sąd doszedł do wniosku, że przebiegły bankier celowo zaciągał pożyczki, nie chcąc ich spłacać. Jednocześnie jego dochody pozwalały mu na „pokrycie niezbędnych potrzeb” i zwrot pożyczonych pieniędzy. Ale on po prostu nie miał takiego zamiaru i postanowił uciec się do ogłoszenia upadłości. Jednak nieszczęsnemu kredytobiorcy odmówiono umorzenia długu w ramach tej procedury.
Eksperci twierdzą, że takie zachowanie bogatych i wykształconych ludzi, którzy w rzeczywistości oszukują państwo, próbując wykorzystać luki w prawie do własnych celów, wcale nie jest rzadkością. „Często są to niezaspokojone głębokie potrzeby bezpieczeństwa, uznania, szacunku, miłości, przynależności do określonej grupy, niskiej samooceny, strachu przed potępieniem i odrzuceniem przez bliskich i społeczeństwo” – mówi psycholog kliniczna Natalia Orekhova. „Człowiek próbuje zrekompensować wewnętrzny konflikt, budując zewnętrzne atrybuty dobrego samopoczucia, bogactwa i pewności siebie”. Może to być dowód na własną nieomylność: „Nic mi się nie stanie z tego powodu”, „Wszystko jakoś samo się ułoży”. Albo infantylna, nieodpowiedzialna postawa: „Chcę dużo pieniędzy, ale nie chcę pracować”.
W Rosji było kilka głośnych przypadków bankructw miliarderów. Na przykład w 2015 r. sąd ogłosił niewypłacalność byłego właściciela Cherkizovsky Market Telmana Ismailova. Jego całkowite zadłużenie w 2020 r. szacowano na 17,4 mld rubli. W 2016 r. dyrektor artystyczny Teatru Michajłowskiego i dyrektor generalny Nowosybirskiego Teatru Opery i Baletu Władimir Kekhman ogłosił upadłość. Jego zadłużenie wobec wierzycieli przekroczyło 9 mld rubli.
Ale teraz, według oceny Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej, gromadzenie długów „w celu prowadzenia luksusowego stylu życia”, aby następnie pozbyć się ich poprzez bankructwo, stało się podstawą do odmowy tej procedury. Według prawnika arbitrażowego Romana Babayantsa jest to symboliczny policzek dla każdego, kto żył według formuły „wzięty dla Hermеsa — „wyzerowany” w sądzie arbitrażowym”. Luksusowe życie na kredyt już „nie zadziała”. Sąd uznał takie zachowanie za nadużycie praw, dlatego wierzyciele mogą domagać się pełnego zwrotu — wynagrodzenia, przyszłych dochodów, elitarnych metrów kwadratowych — dopóki konto nie zostanie wyzerowane. Sądy otrzymały szablon, do którego mogą się odwołać, podejmując decyzje. „Mówimy nie tylko o pożyczkach zaciągniętych na luksus, ale w zasadzie o złej wierze pożyczkobiorcy wobec zobowiązań kredytowych” — wyjaśnia Petr Gusyatnikov, starszy wspólnik zarządzający kancelarii prawnej PG Partners. „Nie ma znaczenia, w jakim celu pieniądze zostały zabrane: jeśli dana osoba zaciągnęła długi z zamiarem późniejszego pozbycia się ich poprzez postępowanie upadłościowe, to takie długi nie powinny zostać umorzone”.
Jednak decyzja Sądu Najwyższego Federacji Rosyjskiej może przynieść nieoczekiwane konsekwencje. „Spodziewamy się wzrostu praktyki sądowej w ocenie „dobrej wiary”: sądy będą analizować nie tylko wysokość długu, ale także styl życia dłużnika, zasadność wydatków i próby znalezienia pracy po zwolnieniu przy ustalaniu faktu narastania długu” – przewiduje Wiaczesław Kosakow, partner zarządzający Novator Legal Group. Kryteria luksusowego życia również budzą wątpliwości. Jak zauważył Dmitrij Janin, przewodniczący zarządu Międzynarodowej Konfederacji Stowarzyszeń Konsumenckich (ConfOP), dla niektórych osób wezwanie taksówki jest luksusem, podczas gdy dla innych mieszkających w dużym mieście i nieposiadających samochodu jest to całkiem normalne zachowanie. Ważne jest, aby nie przesadzić i nie zamienić życia ludzi w słynny epizod z komedii „Diamentowe ramię”, w którym oburzony zarządca domu oświadcza: „Nasi ludzie nie jeżdżą taksówkami do piekarni”.
mk.ru