Śmierć Angusa Clouda pozostaje bardzo aktualna. Jego ostatnie chwile

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Portugal

Down Icon

Śmierć Angusa Clouda pozostaje bardzo aktualna. Jego ostatnie chwile

Śmierć Angusa Clouda pozostaje bardzo aktualna. Jego ostatnie chwile

© Getty Images

Wiadomości co do minuty

Ostatniego dnia lipca 2023 roku świat aktorstwa stracił młodą gwiazdę, aktora Angusa Clouda, który był częścią obsady serialu HBO „Euforia”.

Angus Cloud zmarł w wyniku przypadkowego przedawkowania, co było nieoczekiwanym odejściem. Miał wtedy 25 lat.

Urodzony jako Conor Angus Cloud Hickey, artysta miał już za sobą trudne chwile. W wieku 15 lat, jak donosi magazyn People, wpadł do rowu i złamał czaszkę, doznając lekkiego uszkodzenia mózgu i wymagając operacji.

Angus Cloud zyskał sławę dzięki serialowi „Euforia”, a jego postać, Fezco, miała umrzeć pod koniec pierwszego sezonu. Twórca Sam Levinson zatrzymał go jednak, ponieważ bardzo lubił tego aktora.

„Pojawił się z całą swoją mocą, całym swoim pięknem, całym swoim wpływem, a reakcja wszystkich była dla mnie niezwykle wzruszająca. Nie był po prostu aktorem, który przedawkował. Miał piękną duszę i dlatego ludzie tak bardzo za nim tęsknią” – skomentowała matka artysty, Lisa Cloud, w wywiadzie dla magazynu People we wrześniu 2023 roku.

Dzień niespodziewanej śmierci Angusa Clouda

Po śmierci aktora Angusa Clouda władze poinformowały magazyn People, że do domu artysty wezwano służby ratunkowe, gdzie znaleziono go martwego.

Jego śmierć nastąpiła tydzień po tym, jak gwiazda „Euphorii” wraz z rodziną rozsypała prochy ojca w Irlandii. Conor Hickey zmarł na raka w maju tego samego roku.

„Z ciężkim sercem żegnamy niezwykłego człowieka” – napisała rodzina aktora w oświadczeniu wydanym w dniu jego śmierci. „Jako artysta, przyjaciel, brat i syn, Angus był dla nas wszystkich kimś wyjątkowym na wiele sposobów”.

„Jedynym pocieszeniem jest dla nas świadomość, że Angus jest teraz ze swoim ojcem, który był jego najlepszym przyjacielem. Angus otwarcie mówił o swojej walce z problemami psychicznymi i mamy nadzieję, że jego śmierć będzie przypomnieniem dla innych, że nie są sami i nie powinni zmagać się z tym w milczeniu. Mamy nadzieję, że świat zapamięta go za jego poczucie humoru, śmiech i miłość do wszystkich” – dodali.

Przyczyna śmierci i chwile poprzedzające jej odejście

Prawie dwa miesiące po śmierci aktora władze potwierdziły, że przyczyną było „przypadkowe przedawkowanie”. Badania toksykologiczne ciała młodego artysty wykazały obecność metamfetaminy, kokainy, fentanylu i benzodiazepin.

Chociaż rodzina nie zapomniała o zmaganiach Angusa Clouda, zwłaszcza po śmierci ojca, matka aktora stwierdziła, że jego śmierć „nie była celowa” i że ostatni dzień jego życia „był radosny”.

„Przemeblowywał swój pokój i rozstawiał rzeczy w domu, planując zostać na dłużej. Mówił o zamiarze wspierania sióstr na studiach, a także o chęci pomocy matce – emocjonalnej i finansowej. Nie chciał odebrać sobie życia” – napisała wówczas Lisa w poście na Facebooku.

„Kiedy przytuliliśmy się na dobranoc, powiedzieliśmy sobie, jak bardzo się kochamy, a on powiedział: do zobaczenia jutro. [...] Wiem tylko, że położył głowę na biurku, przy którym pracował nad swoimi projektami artystycznymi, zasnął i już się nie obudził” – dodała.

Chociaż Angus Cloud często zasypiał przy biurku podczas rysowania, Lisa zdała sobie sprawę, że tego tragicznego dnia coś jest nie tak. Próbowała go reanimować i „robiła to tak długo, aż go zabrali”, jak wyznała w rozmowie z magazynem „People” we wrześniu 2023 roku. „Tęsknię za nim. Był miłością mojego życia”.

W tym samym wywiadzie Lisa ujawniła ostatnie słowa, jakie usłyszała od syna w noc przed jego śmiercią: „Kocham cię, mamusiu. Jesteś najlepsza. Do zobaczenia jutro”.

Ostatnia rola Angusa Clouda

Mimo że jego najbardziej znanym projektem był „Euforia”, w którym wcielił się w rolę Fezco, Angus Cloud przed śmiercią nakręcił także inne dzieła, takie jak „Freaky Tales”, który ma się ukazać w 2024 roku z Pedro Pascalem, a także użyczył głosu Snickersowi w filmie „Garfield: The Movie”, który również miał premierę w zeszłym roku.

Jego ostatni występ na ekranie miał miejsce w horrorze „Abigail”, również mającym premierę w 2024 roku, w którym zagrał Deana.

Przeczytaj także: „Żal jest tak osobistym bólem, że często nie chcemy się nim dzielić”

noticias ao minuto

noticias ao minuto

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow