Seria C: Syn Popó jest celem prokuratury w ramach operacji przeciwko ustawianiu meczów

Artykuł 200 - Oszukiwanie w jakikolwiek sposób lub przyczynianie się do oszukania w jakikolwiek sposób wyniku zawodów sportowych lub wydarzenia z nimi związanego.
Londrina i Maringá są bohaterami tzw. „Coffee Classic”, która zainspirowała nazwę operacji rozpoczętej w ten piątek. Po zakończeniu śledztwa Lucas Magalhães, dyrektor klubu piłkarskiego Londrina, zorganizował konferencję prasową w tej sprawie.
„Oczywiście, wtedy było to przerażające. Natychmiast zadzwoniłem do Paulo (Assisa), który był wówczas prezesem, i od razu skontaktowaliśmy się z Federacją Parany. Przydzielili nam dział CBF do złożenia skargi. Sformalizowaliśmy to w poniedziałek, zaraz po meczu z Maringą” – powiedział Magalhães.
Według dyrektora, poinformował on obrońcę Wallace'a Reisa, kapitana drużyny na mecz. „Powiedziałem: »Wallace, to się stało. Podeszliśmy do tych trzech zawodników. Miejmy na nich oko«. Żaden z tych trzech zwabionych zawodników nie otrzymał kartki w trakcie meczu” – powiedział.
W meczu pokazano 10 żółtych kartek, z czego cztery otrzymali zawodnicy Londriny. Trzy z nich pokazano przed 27. minutą pierwszej połowy, ale żadnej nie pokazano zawodnikom, którzy zostali ukarani.
Londrina również wydała oświadczenie. „Wyrażamy nasz głęboki szacunek i podziw dla sportowców, którzy oprócz odrzucenia bezprawnej propozycji, mieli odwagę zgłosić zarządowi złośliwe zachowanie” – czytamy we fragmencie. Klub potwierdził również swój „stanowczy sprzeciw wobec wszelkich form ustawiania meczów”.
uol