<![CDATA[ Aguiar-Branco alerta que país corre o risco de só ter políticos sem interesse nenhum ]]>
![<![CDATA[ Aguiar-Branco alerta que país corre o risco de só ter políticos sem interesse nenhum ]]>](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcdn.cmjornal.pt%2Fimages%2F2024-12%2Fimg_1280x721uu2024-12-16-13-54-16-2182900.jpg&w=1920&q=100)
Przewodniczący Zgromadzenia Republiki ostrzegł we wtorek przed ryzykiem, że Portugalia zostanie z politykami pozbawionymi jakiegokolwiek zainteresowania i zasugerował zmianę zasad i mentalności z okazji 50. rocznicy pierwszych wolnych wyborów.
Stanowisk tych bronił José Pedro Aguiar-Branco podczas otwarcia konferencji na temat „Statusu osób piastujących stanowiska polityczne – pięć lat później” w Sali Senackiej parlamentu.
W swoim przemówieniu Przewodniczący Zgromadzenia Republiki stwierdził, że portugalska polityka „musi mobilizować najzdolniejszych naukowców, najbardziej wykwalifikowanych profesjonalistów” oraz „najbardziej odpowiednich przedstawicieli różnych interesów istniejących w społeczeństwie”.
„Wybieram słowo interesy celowo. Deputowani muszą bronić interesów: interesów swoich ziem i regionów, interesów klasy zawodowej, społeczności lub sektora, interesów rolników lub nauczycieli. To zbiór interesów stanowi interes narodowy”, argumentował.
Następnie zostawił ostrzeżenie: „Kiedy jesteśmy, z powodu demagogii, zazdrości lub oszczerstw, zbyt zajęci interesami polityków, ryzykujemy, że zostaną nam tylko politycy bez żadnego interesu”.
Były minister socjaldemokratyczny przyznał, że stanowisko to jest kontrowersyjne i niepopularne, lecz jego zdaniem „w Portugalii wytworzyła się niebezpieczna sytuacja w dyskusji o statusie osób sprawujących funkcje polityczne”.
„Nie tylko z powodu przepisów, ale przede wszystkim z powodu środowiska medialnego, które zostało stworzone. Środowiska podejrzliwości wobec polityków, bez brania pod uwagę, co jest pszenicą, a co plewami, poniżającego, przez brak rygoru, szlachetny sens funkcji. Środowiska, które tak często wydaje się chcieć wymagać od polityków stopnia przejrzystości, który ma na celu jedynie podglądactwo, a nie poważną kontrolę, która służy sprawie publicznej”, skrytykował.
W tym kontekście Przewodniczący Zgromadzenia Republiki zaproponował walkę ze środowiskiem, które „zakłada, że każdy jest podejrzanym i potencjalnie winnym” i odwraca ciężar dowodu.
„W tym roku obchodzimy 50. rocznicę pierwszych wolnych wyborów. To doskonała okazja, aby oddać hołd naszym pierwszym parlamentarzystom, założycielom demokratycznego reżimu. Ale to także czas, aby pomyśleć o przyszłości, zmienić zasady i mentalność, aby znów można było rekrutować do polityki najlepszych ludzi” – argumentował.
W swoim przemówieniu José Pedro Aguiar-Branco przyznał, że biorąc pod uwagę obecną rzeczywistość, postacie takie jak Natália Correia, Lucas Pires czy Sophia de Mello Breyner mogą nie odgrywać żadnej roli w życiu politycznym.
„Musimy zmienić sposób, w jaki patrzymy na politykę, wymagania, które jako społeczeństwo stawiamy urzędnikom państwowym. Wszyscy wiemy, jak trudno jest tym, którzy mają życie prywatne, uczestniczyć w polityce” – powiedział.
Przewodniczący parlamentu uważał nawet, że „ci, którzy mają karierę zawodową, którzy mają CV w sektorze prywatnym, którzy mają własne firmy, którzy prowadzili działalność gospodarczą, często czują się ograniczeni w uczestnictwie w polityce, nawet jeśli nie ma żadnej niezgodności lub konfliktu interesów”.
„I ryzykujemy, że do służby publicznej przyciągniemy tylko tych, którzy nie mają żadnego doświadczenia w sektorze prywatnym, zawodowych polityków, tych, którzy zawsze byli zaangażowani w politykę – i nic więcej” – dodał.
Na otwarciu sesji przewodnicząca Komisji ds. Przejrzystości i Statutu Deputowanych, socjaldemokratka Ofélia Ramos, określiła Aguiar-Branco jako „punkt odniesienia w obronie pluralizmu i wolności” i podkreśliła, że etyka i przejrzystość „nie są opcją, lecz obowiązkiem” polityków.
W momencie, gdy rozważana jest możliwość zaostrzenia sankcji wobec posłów dopuszczających się niewłaściwego zachowania, Ofélia Ramos ostrzegła jednak, że przepisów nie należy tworzyć pochopnie i reaktywnie.
cmjornal