Aguiar-Branco twierdzi, że celem jest wywołanie zamieszania w prawie dotyczącym gruntów i nieruchomości

Przewodniczący Zgromadzenia Republiki oświadczył dziś, że intencją jest stworzenie klimatu zamieszania wśród obywateli, którzy mają kontrowersje wokół prawa gruntowego, a także polityków mających udziały w spółkach zajmujących się obrotem nieruchomościami.
José Pedro Aguiar-Branco rozmawiał z dziennikarzami w parlamencie, po tym jak zapytano go o najnowsze sprawy dotyczące kilku członków rządu, w tym premiera Luísa Montenegro, dotyczące udziałów w spółkach, zwłaszcza w sektorze nieruchomości, lub o potencjalne interesy związane ze zmianą tak zwanego prawa gruntowego.
„Ostatnie sytuacje wszystko komplikują. A zamieszanie jest pierwszym krokiem do stworzenia atmosfery podejrzliwości wobec wszystkich, co jest błędne, ponieważ pogarsza warunki do przeprowadzania interwencji obywatelskiej” – oświadczył.
Jeśli chodzi o ostatnie kontrowersje, które dotknęły członków zarządu PSD/CDS, a także posłów, przewodniczący parlamentu uważa, że „oczywistym jest, iż intencją jest wywołanie zamieszania”.
„A mieszając ze sobą różne sytuacje, które były przedmiotem dyskusji, czy to w Zgromadzeniu Republiki, w przestrzeni publicznej, czy w artykułach [opinii], wszystko się miesza” – odpowiedział.
Dla Przewodniczącego Zgromadzenia Republiki „wszystkie sytuacje są niejasne, szczególnie w przypadku prawa gruntowego, które jest przedmiotem debaty – i jest ono celowo niejasne, ponieważ nie wszyscy zaangażowani w dyskusję chcą faktycznie poznać zalety i wady tego prawa”.
W obliczu faktu, że lider Chega, André Ventura, wymienił go również jako jednego z polityków posiadających udziały w spółce zajmującej się nieruchomościami, José Pedro Aguiar-Branco zareagował: „Nawet tego nie cenię, ponieważ mieści się to w sferze takiego zamieszania, w sferze, w której chcą wszystko pomieszać”.
Przewodniczący Zgromadzenia Republiki, nie określając nigdy sił politycznych, zauważył, że w ostatnich czasach dyskusja wokół pewnej normy „przeniosła się do debaty o tym, czym się wydaje – a nie do debaty o tym, czym ona w rzeczywistości jest”.
„Debata wydaje się ograniczona, pojawia się tylko w pewnym kontekście, co wywołuje u ludzi złe wrażenie. „To ma jeden cel: stworzyć obraz mniejszego zaufania do parlamentu, mniejszego zaufania do tych, którzy nami rządzą, a przez to stworzyć to, co najgorsze dla demokracji, czyli zamieszanie” – podkreślił.
José Pedro Aguiar-Branco określił się jako obrońca przejrzystości w działalności politycznej, ze skutecznym systemem karania w obiektywnych przypadkach naruszenia norm, ale skrytykował tych, którzy próbują rozciągać normy niezgodności i konfliktu interesów do absurdu.
W tym momencie przewodniczący parlamentu posunął się jeszcze dalej: „Często jest to po prostu podglądactwo”.
„Kiedy ktoś obejmuje urząd polityczny, nawet jeśli nie znajduje się w sytuacji, która wymagałaby szczególnej kontroli, wszystko zostaje wystawione na widok publiczny: jego aktywa, jego sytuacja finansowa, wszystko, co ma związek z prywatną kolekcją, nawet jeśli nie ma najmniejszych podejrzeń” – skrytykował.
Przewodniczący parlamentu później zauważył, że zajmuje się polityką od ponad 20 lat.
„Zawsze byłem pod lupą. Dlatego mam pewność, że mogę mówić w ten sposób. Prawda jest jednak taka, że stopień narażenia jest często nieuzasadniony. Wydaje się, że ci, którzy mają życie wykraczające poza politykę, którzy mieli prywatną działalność, którzy zawsze kierowali się nienagannym postępowaniem, są dziś pozbawieni możliwości uczestniczenia w polityce” – stwierdził.
José Pedro Aguiar-Branco stwierdził, że stopniowo „powstał ten demagogiczny wymiar, w którym nawet gdy nie ma sytuacji, które mieściłyby się w zakresie systemu niezgodności, powstaje atmosfera, która miesza ziarno z plewami”.
„W ten sposób dobrzy ludzie nie są dostępni” do udziału w życiu politycznym – dodał.
jornaleconomico