Mieszkańcy tego regionu piją więcej i częściej. Naukowcy UMW optują za prohibicją

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Poland

Down Icon

Mieszkańcy tego regionu piją więcej i częściej. Naukowcy UMW optują za prohibicją

Mieszkańcy tego regionu piją więcej i częściej. Naukowcy UMW optują za prohibicją
  • - Statystyki zgonów spowodowanych spożywaniem napojów alkoholowych są alarmujące. Między 2002 a 2017 r. wskaźnik ten podwoił się u mężczyzn i czterokrotnie wzrósł u kobiet - podkreśla prof. Katarzyna Zatońska z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
  • Problem na Dolnym Śląsku jest szczególnie poważny. Mieszkańcy regionu częściej niż przeciętni Polacy sięgają po alkohol
  • W 2021 r. region ten zajął drugie miejsce w Polsce pod względem liczby zgonów spowodowanych przewlekłą chorobą wątroby i marskością

Wrocław rozważa nocną prohibicję. Trwają konsultacje społeczne w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w całym mieście. Lekarze i naukowcy Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu opowiadają się zdecydowanie za takim rozwiązaniem, zwracając przede wszystkim uwagę na dramatyczny wzrost liczby zgonów spowodowanych spożywaniem alkoholu oraz fakt, że mieszkańcy Dolnego Śląska piją więcej niż przeciętni Polacy.

- Jednoznacznie popieramy zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całego Wrocławia - wyjaśnia prof. Katarzyna Zatońska, kierująca Zakładem Badań Populacyjnych i Profilaktyki Chorób Cywilizacyjnych Uniwersytetu Medyczny we Wrocławiu.

- Statystyki zgonów, spowodowanych spożywaniem napojów alkoholowych, są alarmujące. Między 2002 a 2017 r. wskaźnik ten podwoił się u mężczyzn (z 13,9 do 28 na 100 tys.) i czterokrotnie wzrósł u kobiet (z 1,7 do 6,4 na 100 tys.). Najbardziej dynamiczny skok nastąpił po 2002 r., kiedy obniżono akcyzę na wyroby spirytusowe o 30 proc. - alkohol stał się po prostu łatwiej dostępny - wskazuje.

Zwraca także uwagę, że zgony z powodu chorób układu pokarmowego (głównie przewlekłe choroby wątroby w tym marskość) były w ostatnich latach jedyną dużą grupą przyczyn z rosnącym trendem, hamując wzrost oczekiwanej długości życia w kraju.

Naukowcy opierają się na danych, uzyskanych z badań populacji mieszkańców Wrocławia i okolic w ramach projektów naukowych, w których uczestniczy Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu.

Są to: PURE (Prospektywne Epidemiologiczne Badanie Ludności Miejskiej i Wiejskiej), w którym głównymi badaczami na Polskę są prof. Katarzyna Zatońska i prof. Andrzej Szuba z UMW oraz PICTURE (wrocławskie „Badanie zdrowia dzieci w wieku szkolnym urodzonych w latach 2005- 2012 oraz ich opiekunów), którego liderem i pomysłodawcą jest prof. Tomasz Zatoński, prorektor ds. odpowiedzialności społecznej uczelni.

"Dane lokalne pokazują, że mieszkańcy Dolnego Śląska piją więcej i częściej"

Z badań wynika, że problem na Dolnym Śląsku jest szczególnie poważny. Mieszkańcy regionu częściej niż przeciętni Polacy sięgają po alkohol. Dolny Śląsk od lat znajduje się w niechlubnej czołówce województw, w których odnotowuje się najwyższą umieralność z powodu chorób wątroby. W 2021 r. region ten zajął drugie miejsce w Polsce pod względem liczby zgonów spowodowanych przewlekłą chorobą wątroby i marskością - 27,5 zgonów na 100 tysięcy mieszkańców. Szczególnie niepokojąca sytuacja dotyczy miast, gdzie wskaźnik ten jest aż o 28 proc. wyższy niż średnia krajowa.

Tendencję tę potwierdzają także dane z powiatu wrocławskiego. Między 2019 a 2023 rokiem udział chorób układu pokarmowego w strukturze zgonów wzrósł z 4,2 proc. do 6,1 proc. Naukowcy nie mają wątpliwości, że jednym z głównych winowajców jest alkohol.

- Spożycie alkoholu jest jednym z głównych czynników ryzyka rozwoju wielu chorób, nie tylko wątroby, ale również układu sercowo-naczyniowego czy nowotworów głowy i szyi. A dane lokalne pokazują, że mieszkańcy Dolnego Śląska piją więcej i częściej – tłumaczy prof. Tomasz Zatoński.

Potwierdzają to wyniki badań populacyjnych, z których wynika, że aż 67 proc. osób spożywa alkohol, a jedynie 22 proc. to abstynenci. Wśród mieszkańców miast odsetek ten rośnie do 73 proc., a w grupie osób z wyższym wykształceniem – do 78 proc.

Częściej piją mężczyźni, a także osoby młodsze - choć warto zaznaczyć, że nawet w grupie wiekowej 64+ niemal połowa wciąż sięga po alkohol.

Większość uczestników badania PURE deklarowało umiarkowane spożycie, ale aż 10 proc. przyznało się do epizodów wysokiego spożycia - czyli wypicia co najmniej pięciu drinków podczas jednej okazji w ostatnim miesiącu.

Mężczyźni są dwa razy bardziej narażeni na tego typu ryzykowne zachowania niż kobiety.

Samo uświadamianie to za mało. "Konieczne są zmiany systemowe"

Z kolei badanie PICTURE, przeprowadzone wśród dorosłych wrocławian i rodziców dzieci szkolnych, wskazuje, że spożycie alkoholu deklaruje aż 82 proc. osób poniżej 50. roku życia. To znacznie więcej niż średnia krajowa. Najczęściej wybierane trunki to wino i piwo, ale aż 20 proc. badanych przyznaje, że zdarza im się wypić pięć lub więcej porcji alkoholu podczas jednej okazji – często powtarzając to kilka razy w miesiącu.

- Widzimy wyraźną potrzebę wprowadzenia działań profilaktycznych. Samo uświadamianie ludzi o ryzykach to za mało. Konieczne są zmiany systemowe: ograniczenie dostępności alkoholu, zwłaszcza w godzinach nocnych, a także wsparcie edukacyjne dla młodzieży i dorosłych - podkreśla prof. Zatoński.

- Wskazujemy również na potrzebę rozwijania programów zdrowotnych, które nie tylko informują, ale i umożliwiają mieszkańcom realną zmianę stylu życia.Wysokie spożycie alkoholu na Dolnym Śląsku to nie tylko problem społeczny, ale przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia publicznego. Działania prewencyjne mogą uratować zdrowie - a nawet życie - tysięcy mieszkańców regionu. Informacja naukowców UMW wraz ze statystykami została przekazana władzom Wrocławia.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News
Dowiedz się więcej na temat:
rynekzdrowia

rynekzdrowia

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow