Zasypiał przed telewizorem. Prawda okazała się tragiczna
Niepokojące objawy, takie jak zasypianie przed telewizorem czy konieczność częstych przystanków na stacjach benzynowych, okazały się sygnałami ostrzegawczymi poważnej choroby zastawek serca, a także uszkodzenia głównego naczynia krwionośnego.
W wieku 58 lat, Roger Black, który przez lata przypisywał swoje zmęczenie naturalnym procesom starzenia, odkrył prawdziwą przyczynę swoich dolegliwości podczas corocznego badania echokardiograficznego. Wada zastawki serca, zdiagnozowana po raz pierwszy, gdy miał zaledwie 11 lat, wymagała natychmiastowej interwencji chirurgicznej. — Gdybym chciał wyjść pobiegać, moja aorta mogłaby pęknąć, a ja bym umarł — tłumaczy były sprinter, który na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie sięgnął po brąz, a w Atlancie zdobył srebrny medal.
Roger Black musiał przejść operację sercaOperacja, choć obarczona ryzykiem, była jedynym rozwiązaniem mającym zapobiec najgorszemu scenariuszowi. Black, który po zabiegu musiał zmagać się z bólem i rekonwalescencją, nie ukrywał swojego lęku przed niepewnością wyników operacji. - Czułem się bardzo bezbronny - przyznał, wskazując na ciężar psychiczny, jaki towarzyszył mu w obliczu operacji.
Teraz, gdy już wszystko jest w porządku, były sportowiec stopniowo wraca do formy, angażując się w działania na rzecz zwiększenia świadomości na temat chorób zastawek serca. Kampania Heart Valve Voice, której Black stał się twarzą, ma na celu uświadamianie społeczeństwa o objawach i konieczności regularnych badań. W samej Wielkiej Brytanii co roku z powodu chorób zastawek serca umiera około 40 tys. osób, często nieświadomych swojej choroby.
przegladsportowy