Potężny kryzys Liverpoolu trwa! Taka porażka. I to u siebie
Problemów w pucharze nie miał Arsenal, który ograł Brighton 2:0. Na listę strzelców po przerwie wpisali się Nwaneri i Saka. Tak spokojnego meczu za sobą nie ma za to Manchester CIty. Rezerwowi gracze Pepa Guardioli przeżywali na boisku sporą nerwówkę po tym, jak Franco wyprowadził Swansea na prowadzenie już w 12. minucie. Kto wie, jakby potoczyło się to spotkane, gdyby nie wyrównanie Doku w 39. minucie. A tak na przerwę Obywatele schodzili, remisując 1:1. Gola na wagę awansu do ćwierćfinału w 78. minucie strzelił Egipcjanin Omar Marmoush po podaniu Cherkiego, który dobił rywali w doliczonym czasie gry, ustalając wynik na 3:1.
Jeszcze więcej działo się w Wolverhampton, gdzie padło aż siedem goli. Chelsea wygrywała już 3:0 po golach Andreya Santosa, Tyrique'a George'a i Estevao. Straty zaczął odrabiać Arokodare w 48. minucie. Niespodziewane emocje zaczęły się w 73. minucie i golu Wolfe. Do tego w 86. minucie czerwoną kartkę otrzymał gracz The Blues Delap. Wtedy jednak goście ponownie podwyższyli jednak prowadzenie po ramce Gittensa, a na pocieszenie na 3:4 uderzył jeszcze Wolfe. Awans należał się jednak Chelsea.
Liverpool odpada z EFL Cup!Prawdziwe sceny rozegrały się na Anfield. Trener Arne Slot zdecydował się na wymienienie niemal całej "jedenastki". W porównaniu do meczu z Brentford został boczny obrońca Milos Kerkez, a w ataku tym razem szansę dostał Federico Chiesa. W środę nie miał jednak za wiele do powiedzenia.
Grający w rezerwowym składzie The Reds w pierwszej połowie oddali tylko jeden celny strzał. Goście potrzebowali kilku akcji, by pokonać Fredericka Woodmana. Aż dwukrotnie przed przerwą udało się do Ismailaowi Sarrowi. Senegalczyk w 41. minucie uderzył płasko przy prawym słupku i wyprowadził Crystal Palace na prowadzenie. Chwilę później idealnie w tempo zagrał do niego Yeremy Pino, a Sarr miał przed sobą już tylko bramkarza, po czym uderzył obok niego.
W 79. minucie czerwoną kartkę obejrzał Amara Nallo, przez co szanse The Reds na odrobienie strat zmalały niemal do zera. Na 3:0 wynik ustalił Pino, pogrążając w kryzysie Liverpool. Zespół Slota już wcześniej przegrał w Premier League z Brentfordem 2:3, Manchesterem United 1:2, Chelsea 1:2 i Crystal Palace 1:2.
Drugą niespodziankę sprawili piłkarze Newcastle. Dopiero 12. w ligowej tabeli zespół wygrał 2:0 z Tottenhamem, który w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Po efektownym zwycięstwie 3:0 z Evertonem gracze Thomasa Franka przegrał po golach Schara i Woltemade.
Wyniki środowych meczów EFL Cup:
- Arsenal — Brighton 2:0
- Liverpool — Crystal Palace 0:3
- Swansea — Manchester City 1:3
- Wolverhampton — Chelsea 3:4
- Newcastle — Tottenham 2:0
przegladsportowy