Miłość aż do śmierci? Luksusowy dom mody prezentuje nietypowe trampki

Paryska marka Maison Margiela zaprezentowała trampki, które na pewno znajdą się w wielu sneakersowych podsumowaniach roku. Kochacie buty do ich śmierci? Powinno się wam spodobać…
Nie jestem osobą, która w szafie ma kilka par sneakersów na każdą okazję. Szczerze mówiąc, zamiast butów wolę wydawać kasę na winyle. Do tego stopnia, że do zakupu nowych kicksów zmusza mnie żona, która nie może patrzeć, jak zakładam zniszczone albo dziurawe buty… To się nazywa miłość aż do śmierci.
Mam wrażenie, że nowe trampki od Maison Margiela powstały właśnie dla takich osób jak ja. Czemu? Bo od nowości wyglądają na zniszczone.
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela Założony w 1988 roku paryski dom mody Maison Margiela wraca z nową kolekcją o wiele mówiącej nazwie „Loved to Death”.
Wszystkie projekty zostały postarzone i wyglądają na zużyte, co ma nawiązywać do tematu starzenia się. Idealnie przed Świętem Zmarłych, prawda?
Kolekcja charakteryzuje się popękaną skórą i ręcznie wykończonymi detalami. Znajdziecie tu „zniszczone” swetry, przetarte skórzane buty i torebki. Co więcej, specjalna edycja torebki 5AC pojawiła się w kampanii reklamowej z Miley Cyrus.
Moje serduszko zabiło jednak mocniej na widok nowych, ale zniszczonych trampek. Musicie to zobaczyć.
Loved to Death Sneakers, czyli rock'n'roll za kilka tysięcyWyprodukowane we Włoszech z bawełny, koziej skóry oraz gumy trampki zdecydowanie mają w sobie rock’n’rollowego ducha.
Na sneakersach widzimy liczne ślady przetarć, dziurek i odsłoniętych szwów oraz gumowe noski po efektownym postarzeniu.
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela - Symbol nietrwałości i tożsamości. Te sneakersy Love to Death zostały wykonane z warstwowego płótna, przeciętego i postrzępionego, by odsłonić ślady zużycia. Projekt zaburza klasyczną konstrukcję poprzez odsłonięte szwy, postrzępione krawędzie i ręcznie wykonany efekt widoczny na każdym panelu. To dotykowa manifestacja pamięci w ruchu – czytamy na stronie marki.
Trampki są dostępne w dwóch kolorystykach: klasycznej czarnej oraz czerwono-brązowej. Zakochałem się! Ale, choć wydawało się, że zniszczone buty powinny być sprzedawane z rabatem, cena potrafi zaskoczyć. Za parę trzeba zapłacić 820 euro, czyli prawie 3,5 tysiąca złotych. Cóż, dobra stylówka kosztuje!
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela
 Maison Margiela Loved to Death Sneakers Fot. Materiały prasowe / Maison Margiela well.pl




