Polska może stać się gazowym potentatem. Nie wykorzystujemy swoich możliwości

- Nie wykorzystujemy swojego potencjału w zakresie produkcji zielonego gazu w biogazowniach i biometanowniach - uważają specjaliści.
- To, co w innych krajach Europy stało się standardem, u nas dopiero raczkuje.
- Tymczasem chodzi tu nie tylko o produkcję energii, ale także zagospodarowanie zielonych odpadów.
- Polska jest na wczesnym etapie rozwoju instalacji biogazowych i biometanowych względem państw UE - pisze Polski Instytut Ekonomiczny w Tygodniku Gospodarczym.
Według danych Urzędu Regulacji Energetyki (stan na marzec 2025 r.), na terenie naszego kraju znajduje się 416 zakładów (415 biogazowni i jedna biometanownia). Agencja Rynku Energii wskazuje, że charakteryzują się mocą zainstalowaną na poziomie 320 MW i roczną produkcją energii elektrycznej wynoszącą niecałe 1,6 TWh (0,94 proc. krajowej produkcji energii elektrycznej w 2024 r.).
W lutym 2025 r. w Polsce na terenie Rolniczego Gospodarstwa Doświadczalnego w Brodach uruchomiono pierwszą w Polsce biometanownię. Instalacja ma produkować 0,65 mln m sześć. biometanu rocznie, który będzie sprężany i sprzedawany jako paliwo w sektorze transportu (bioCNG).
Dla porównania, w Europie działa ponad 20 tys. biogazowni i około 1600 biometanowni, a możliwości techniczne unijnej generacji biometanu już na koniec I kwartału 2024 r. przekroczyły 6,4 mld m sześć., czyli ponad 9800-krotność polskiej produkcji w 2025 r.
Mamy szansę uniezależnić się od dostaw gazu z innych krajówSpecjaliści PIE wskazują, że Polska posiada duży potencjał produkcji biogazu i biometanu, ale wykorzystuje go w minimalnym stopniu. Krajowy plan w dziedzinie Energii i Klimatu (KPEiK) zakłada, że krajowy potencjał wytwórczy biometanu wynosi nawet 8 mld m sześć.. Gdyby ten plan zrealizować, moglibyśmy pokryć zapotrzebowanie Polski na gaz ziemny w 46 proc. (8 z 17,4 mld m sześć).
To zmniejszyłoby uzależnienie naszego kraju od importu tego paliwa lub umożliwiło szybsze odchodzenie od węgla w elektroenergetyce i ciepłownictwie
- zaznacza PIE.
Inne szacunki, np. organizacji Gas for Climate, sugerują, że polski potencjał wytwarzania tego paliwa jest jeszcze większy - 5. w Europie pod względem wielkości (około 13 mld m sześć. w długoterminowej perspektywie 2050 r.).
Wspomniany już krajowy plan (KPEiK) w scenariuszu ambitnej transformacji przewiduje, że biometan zapewni 11,9 TWh energii w krajowym zużyciu energii końcowej w 2030 r. (1,1 mld m sześć.) i 28,3 TWh w 2040 r. (2,6 mld m sześć).
Dokument zaznacza kilka działań sprzyjających wdrażaniu instalacji biometanu, m.in. ułatwienia budowy gazociągów bezpośrednich dla wytwórców tego paliwa. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało w kwietniu br. propozycje zmian w tym zakresie.
Jak wymieniają specjaliści, wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny i przechodzenie na źródła OZE sprawiają, że znaczenie biomasy musi rosnąć. Z punktu widzenia samorządów ważne są także poziomy recyklingu, które dzięki zagospodarowaniu odpadów bio można łatwiej uzyskać.
Widać postęp, ale jak żółw się porusza, to też robi jakieś postępy
- ocenił jednak Andrzej Sobolak, prezes Stowarzyszenia Biorecykling, spytany przez PortalSamorzadowy.pl o zmiany, jakie dostrzega w podejściu do zagospodarowania bioodpadów.
Jego zdaniem powinniśmy i jesteśmy w stanie działać szybciej. Jak mówi, mamy już liczne kompostownie i one są nadal potrzebne, ale to tylko częściowe rozwiązanie problemu zagospodarowania odpadów zielonych. Kompostownie produkują nawóz, natomiast wymierne korzyści energetyczne i finansowe możemy czerpać z biogazowni.
Jest jeszcze jedna przewaga biogazowni nad kompostowniami, mianowicie dobrze zaprojektowana i wybudowana biogazownia eliminuje odory, podczas gdy kompostownia jednak tych odorów nie likwiduje - stwierdził prezes Stowarzyszenia Biorecykling.
portalsamorzadowy